|
|
 3. ZFF: Zamość atrakcyjny dla telewizji - rozmowa z Andrzejem Bubełą49 filmów konkursowych, Jerzy Hoffman i pokaz "Potop Redivivus", Bogusław Wołoszański, prof. Stanisław Nicieja i Adam Sikorski w Ogródku Festiwalowym oraz Klaudia Baca i wieczory karaoke na Rynku Solnym, a także "Brathanki" podczas Gali w transmisji na żywo - to atrakcje 3. ZFF (12-15.08.).
Z Andrzejem Bubełą, dyrektorem Centrum Kultury Filmowej "Stylowy" w Zamościu, współorganizatorem wraz TVP Historia 3. Zamojskiego Festiwalu Filmowego "Spotkania z historią" - rozmawiam o czekającym nas w Zamościu wyjątkowym przedsięwzięciu filmowo-artystyczno-edukacyjnym. Dodam, że także przedsięwzięciu wspaniale promującym nasze piękne miasto.
Teresa Madej - Proszę o podsumowanie poprzednich dwóch festiwalowych edycji. Co je charakteryzowało, co było ważne, czym zaowocowały, co decyduje o ich sukcesie?
Andrzej Bubeła: -Najważniejszą rzeczą naszego festiwalu jest to, że mamy partnera w instytucji jaką jest TVP Historia. To nie tylko instytucja, to ludzie, którzy pracują w TVP Historia - to fachowcy z tematyki naszego festiwalu, czyli filmów historycznych, reportaży historycznych, generalnie historii. Ta współpraca jest kontynuowana i rozwija się. Jak mogę porównać pierwszy, drugi i ten przed nami trzeci festiwal? Na pewno rozwija się. Dołączyło do nas więcej sponsorów, więcej jest partnerów i patronów medialnych. Jest też większe zainteresowanie samym konkursem, bo do komisji preselekcyjnej wpłynęło ponad 200 prac, z czego komisja wybrała niespełna 50 filmów do pokazów konkursowych. Już wiadomo, że filmy pochodzą nie tylko z ośrodków telewizyjnych, także od prywatnych producentów. To też cieszy, że jest taki materiał, który można wybrać na nasz festiwal i pokazać te najbardziej profesjonalne i najciekawsze produkcje z tej dziedziny.
TM - Spodziewam się, że główny partner ma podobną opinię o tym festiwalu i o wejściu w ten projekt, bo bez niego nie było by tej rangi festiwalu, a być może festiwalu...
Andrzej Bubeła: - Z naszej strony - my mamy Zamość, "Perłę Renesansu". Nie będę tutaj zamościanom mówił o walorach naszego miasta, są powszechnie znane. Dla telewizji jest to atrakcyjne miasto, choćby dla studia telewizyjnego na żywo, bo takie studia były realizowane podczas każdej edycji. U nas były przygotowywane felietony filmowe i podczas tej edycji też koncert galowy będzie transmitowany na żywo z Rynku Wielkiego. Zawsze staraliśmy się żeby zaakcentować koncertem wręczenie nagród. W tym roku wystąpi zespół "Brathanki".
TM - Interesująco prezentują się propozycje filmów konkursowych. Zauważam, że są tematy zamojskie, np. w postaci filmu dokumentalnego "Sieroty Wołynia - córki Zamościa", w reżyserii Macieja Wojciechowskiego.
Andrzej Bubeła: - Podczas wcześniejszego festiwalu, kontaktując się z grupą Wołyniaków - poznałem panie, bohaterki tego filmu, mieliśmy okazję rozmawiać. Jedna pani już nie żyje, dwie pozostałe panie zostały zaproszone na projekcję filmu. Mogę dodać, że mój ojciec pochodził z Włodzimierza Wołyńskiego. Więc z opowieści rodzinnych znam historię tego dramatu na Wołyniu. Dzięki temu, że ojciec był z miasta a nie wioski to łatwiej było mu się wydostać z zagrożenia. Opowiadał, że mieli trzy godziny na spakowanie i opuszczenie domu i miasta. W 1943 r. trafił do Szczebrzeszyna. Z powodu korzeni rodzinnych czuję wagę tego problemu i bardzo się cieszę, że jest taki film, bo spora grupa Wołyniaków mieszka w Zamościu.
TM - W jury konkursu, który jest clue Zamojskiego Festiwalu Filmowego, zasiadają profesorowie: Stefan Pastuszka, Tadeusz Kowalski i Zbigniew Zaporowski. Czy jeszcze ktoś je wpiera?
Andrzej Bubeła: -Te osoby przewijają się od pierwszej edycji festiwalu. Wszystkich łączy profesja historyka. Prof. Tadeusz Kowalski jest na co dzień dyrektorem Filmoteki Narodowej, prof. Stefan Pastuszka pracuje w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, a prof. Zbigniew Zaporowski jest kierownikiem Zakładu Historii Społecznej XX wieku UMCS w Lublinie. Jest to fachowe grono jury. W tym roku zdecydowaliśmy, że będzie to trzyosobowe grono jury.
TM - Program podaje, że gościem festiwalu będzie wielki człowiek filmu Jerzy Hoffman, który za życia stał się legendą polskiego kina. Jak będzie przebiegać jego wizyta w Zamościu?
Andrzej Bubeła: -Pana Jerzego Hoffmana zapraszamy do Zamościa od pierwszej edycji naszego festiwalu. Mogę to ujawnić. Nie było to łatwe ze względu na wiek pana Jerzego Hoffmana, a także ze względu na inne plany zawodowe. W tym roku się udało. Otrzymaliśmy potwierdzenie, że pan Jerzy Hoffman przyjedzie do nas. Będzie gościł w Zamościu od 14 do 15 sierpnia br. Będzie miał spotkanie w Studiu Festiwalowym TVP Historia oraz będzie miał spotkanie na Rynku Wielkim przed projekcją odnowionej wersji filmu "Potop", a także będzie na Gali festiwalowej. Tyle mogę powiedzieć. Nie chcę zdradzać szczegółów. Niech się Czytelnicy domyślą, zawsze przyznajemy różne nagrody...
TM - Wnoszę, że w tym roku Grand Prix za całokształt twórczości filmowej przypadnie panu Jerzemu Hoffmanowi. (Uhonorowano już tą nagrodą Krzysztofa Zanussiego, Krzesimira Dębskiego i Ryszarda Bugajskiego - przyp. autora). Sądzę, że dla fanów Kresów gratką będzie spotkanie z prof. Stanisławem Nicieją.
Andrzej Bubeła: -Tak, jeśli chodzi o Kresy, o nasze utracone ziemie to jak najbardziej jest to osoba, która ma bardzo dużo publikacji na temat Kresów Wschodnich, a także przygotowała dla TVP Historia cały cykl filmów o miastach kresowych. Film pana prof. Nicieji "Kresowym szlakiem Kołomyja" też weźmie udział w konkursie. Miałem okazję obejrzeć ten film w tym roku w Muzeum Zamojskim podczas spotkania z panem profesorem. Pan prof. Nicieja jest znakomitym mówcą i znawcą tematu, także serdecznie zapraszamy na spotkanie do Ogródka Festiwalowego na Rynku Wodnym.
TM - Ogródek Festiwalowy to nowy pomysł organizatorów ZFF, ku wygodzie mieszkańców i turystów?
Andrzej Bubeła: - Tak. Ten Ogródek Festiwalowy był możliwy dzięki naszemu sponsorowi Firmie Perła "Browary Lubelskie SA". Będą się w nim odbywały nie tylko spotkania z wielkimi twórcami: Adamem Sikorskim, Bogusławem Wołoszańskim i prof. Stanisławem Nicieją, także wieczory karaoke z piosenką historyczną.
TM - Świetny pomysł. A kto poprowadzi wieczory karaoke?
Andrzej Bubeła: -Poprowadzi je Klaudia Baca z Zamościa, uczestniczka "Voice of Poland", znana też naszej publiczności z koncertu galowego z okazji zakończenia drugiej edycji festiwalu.
TM - Wieczór karaoke zapowiada się znakomicie. Impreza się rozrosła. Połączenie "Szturmu Twierdzy Zamość" pod hasłem "Największe Wiktorie Jana Zamoyskiego" z odbywającym się w tym czasie ZFF "Spotkania z historią" to doskonałe posunięcie.
Andrzej Bubeła: - To inicjatywa Zamojskiego Bractwa Rycerskiego. Imprezy trwają równolegle i się uzupełniają, ale są to odrębne przedsięwzięcia. Program został uzgodniony aby nie było kolizji. My bardzo się cieszymy, że "Szturm Twierdzy Zamość" znalazł się obok nas na zasadzie partnerskiej. To będzie duże widowisko, przybędzie bardzo dużo rekonstruktorów, a impreza przygotowywana jest z rozmachem. Będzie to bez wątpienia atrakcyjne dla TVP, bo telewizja będzie i będzie to filmować. Myślę, że z takiej kooperacji mogą być tylko dobre owoce.
TM - A kolejne novum wypracowane wraz z rozwojem festiwalu?
Andrzej Bubeła: - Na Rynku Wielkim pokażemy filmy, ale przed każdym filmem będzie spotkanie, w dwóch przypadkach z reżyserami, a w jednym przypadku z historykiem. Pierwszego dnia, 12.08. pokazujemy film dokumentalny "Mundial. Gra o wszystko". Chodzi o Mundial 1982. Będzie spotkanie z Michałem Bielawskim, reżyserem filmu. Drugiego dnia, przed filmem "Generał Nil", do widzów słowo wstępne o gen. Nilu, zapomnianej postaci, wygłosi prof. Zbigniew Zaporowski. 14.08. pokazujemy "Potop" i z widzami spotka się Jerzy Hoffman.
- Z nowości, filmy konkursowe i pozakonkursowe pokazujemy w CKF, a projekcje są od rana do wczesnego wieczora - na dwóch salach kinowych: sali studyjnej i sali nr 1. Ku wygodzie widzów, uruchomimy też transport - 12, 13 i 14.08. Będzie to melex kursujący z ul. Morando do CKF "Stylowy". Przygotujemy rozkład jazdy i widzowie, którzy będą mieli bilety, identyfikatory i zaproszenia, a przede wszystkim nasi goście będą mogli skorzystać w miarę wolnych miejsc.
TM - "Mundial. Gra o wszystko" to ubiegłoroczny laureat.
Andrzej Bubeła: -Tak. Laureatów było dwóch, ten film zaprosiliśmy na otwarcie naszego festiwalu. Przed jego projekcją też będzie krótkie otwarcie ZFF przez organizatorów, czyli 12.08.br. o godz. 21.00 spotykamy się na Rynku Wielkim aby oficjalnie rozpocząć naszą trzecią edycję "Spotkań z historią".
TM - A kto poprowadzi Galę Finałową 3. Zamojskiego Festiwalu Filmowego?
Andrzej Bubeła: -Anna Popek.
TM - Czy Organizatorzy odbierają już ZFF jako sukces, czy to ciągle wyzwanie? W Polsce odbywają się festiwale filmów fabularnych, krótkometrażowych. Takie go festiwalu nie ma nigdzie, bo też żadne miasto nie jest Zamościem z taką historią...
Andrzej Bubeła: -Jest to festiwal filmowy, ale trochę też interdyscyplinarny, bo mamy spotkania z autorami książek historycznych: Ewą Koper, Beatą Kozaczyńską i mamy też w Książnicy Zamojskiej wystawę "Każda ofiara ma imię", jest też widowisko historyczne, są warsztaty historyczne z Adam Sikorskim. Goście z Radomia już się zgłaszają, ale nie wiem czy docenią to miejscowi. Jeśli bym widział rozwój tego festiwalu to właśnie w kierunku interdyscyplinarnym, żeby to były zamojskie "Spotkania z historią". Wtedy ten program mógłby być jeszcze bardziej bogaty i różnorodny, i mogłoby więcej instytucji i stowarzyszeń zainteresować się tym festiwalem. Można też bardziej zainteresować donatorów, i tych instytucjonalnych i prywatnych. Gdybym miał spojrzeć w przyszłość kilku edycji to tak bym to widział - festiwal interdyscyplinarny oczywiście z akcentem filmowym, bo tym się zajmuję, ale równo bym rozłożył akcenty jeśli chodzi o widowiska historyczne, o literaturę i inne dziedziny sztuki, które mogłyby przyciągnąć więcej odbiorców.
TM - A ja sądzę, że mógłby powstać ogólnopolski rajd historyczny p.t.: "Zamość. Spotkania z historią". A propozycję kieruję do ZHP, niegdyś organizatora ogólnopolskich rajdów po Roztoczu. Ten rajd miałby bazę w Zamościu. Tyle tu wielkiej historii do poznania... I widzów ZFF by przybyło.
Andrzej Bubeła: - Widzisz sama, że festiwal to samograj, który może się rozwijać przez następne kilkadziesiąt lat. I co najważniejsze, zapraszam wszystkich na Zamojski Festiwal Filmowy "Spotkania z historią". Na wszystkie wydarzenia festiwalowe wstęp jest wolny.
TM - Dziękuję za rozmowę.
Andrzej Bubeła: - Dziękuję bardzo.
Zamość onLine jest patronem medialnym
3. Zamojskiego Festiwalu Filmowego "Spotkania z historią" autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2015-08-08 przeczytano: 3768 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|
