W koncercie symfonicznym "Na Łysej Górze" wystąpili: Tomasz Strahl - wiolonczela, Marcin Gumiela i Kamil Kęska - elektronika, Natalia Brodzińska - sopran oraz Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego pod batutą, w ramach rezydencji dyrygenckiej - Macieja Wierzchonia (2.12.).

Melomani mogli wysłuchać utworów: Piotra Czajkowskiego, Reinholda Ernsta Gliere'a, Modesta Musorgskiego i Marcina Gumieli. Była muzyka klasyczna i współczesna. O takim programie zdecydowało zaproszenie do udziału w koncercie arcymistrza wiolonczeli, profesora sztuk muzycznych, Tomasza Strahla, sopranistki Natalii Brodzińskiej, kształcącej swoje umiejętności na Wydziale Wokalno-Aktorskim u światowej sławy sopranisty Dariusza Paradowskiego na Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz młodego kompozytora Marcina Gumieli, absolwenta Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Zamościu, który odbył Studia Doktoranckie na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie.

Wybitnego wirtuoza wiolonczeli Tomasza Strahla można było wysłuchać w utworze Piotra Czajkowskiego "Wariacje rococo" na wiolonczelę solo i orkiestrę. Jeden z najbardziej cenionych wiolonczelistów na świecie zachwycił zamojską publiczność grając na instrumencie Leopold Widhalm - Norymberga, z 1778 r., z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej dyrygowanej przez Macieja Wierzchonia, który zadebiutował w Zamościu dyrygując koncertem "Na Łysej Górze". Tym koncertem Maciej Wierzchoń wchodzi na dobre w swoją profesję od strony praktycznej, wcześniej przygotowując z maestro Tadeuszem Wicherkiem koncerty w ramach Zamojskich Dni Muzyki i Triduum Caecilianum. Należy dodać, że asystował również innym dyrygentom, takim jak: Maciej Figas, Wojciech Rajski, Piotr Wajrak i Henryk Wierzchoń.

- Było to znakomite wykonanie oddające charakter muzyki utrzymanej w stylu barokowym. Wielka finezja i technika mistrza, muzykalność, lotność i piękne brzmienie instrumentu zaowocowały doskonałym przyjęciem przez publiczność - takie recenzje, dotyczące wykonania "Wariacji rococo" przez Tomasza Strahla, padały z ust muzyków Orkiestry. Wykonanie tego utworu było też nie lada wyzwaniem dla wszystkich wykonawców. - To klasa sama w sobie - mówił o mistrzu wiolonczeli Tadeusz Wicherek, który z powodu prowadzenia w tym czasie koncertu "Bajkowa symfonia" w Wałbrzychu - nie był obecny w Zamościu.

Wykonano również doskonałą dwuczęściową kompozycję Reinholda Ernsta Gliere'a, kompozytora rosyjskiego i ukraińskiego pochodzenia polsko-niemieckiego. Był to Koncert na sopran koloraturowy i orkiestrę z udziałem studentki V roku Akademii Muzycznej w Gdańsku. Natalia Brodzińska dysponuje świetnym sopranem koloraturowym - tak oceniali młodą artystkę muzycy Orkiestry. To "polski słowiczek XXI wieku". Pierwsza część koncertu była refleksyjna, druga utaneczniona i wręcz radosna. Solistka skoligacona z słynną, niekwestionowaną gwiazdą polskiej sceny operetkowej Grażyną Brodzińską, stanęła na wysokości zadania i oczarowała słuchaczy piękną barwą głosu, techniką, lekkością wykonania oraz niesamowitą muzykalnością.

W programie koncertu zaproponowano również utwór młodego ale już utytułowanego kompozytora Marcina Gumieli - Koncert na wiolonczelę, orkiestrę smyczkową i dźwięki elektroniczne (2014).

To muzyka współczesna bardzo pięknie podana. Ciekawa kompozycja, z efektami muzyki elektronicznej autorstwa Marcina Gumieli i Kamila Kęski. Był to utwór trzyczęściowy, którego pierwsza i trzecia cześć są utrzymane w klimatach refleksyjnych, a część środkowa jest niezwykle porywająca. Koncert wyborny i zarazem zadziwiający, doskonale przyjęty przez publiczność.

Jak powiedział młody dyrygent Maciej Wierzchoń - punktem wyjścia do udziału Marcina Gumieli w tym koncercie była współpraca dyrygenta-rezydenta i kompozytora z zamojskim rodowodem przy realizacji w 2014 r. prawykonania tego Koncertu, które odbyło się w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Drugim powodem był fakt, że Marcin Gumiela jest kompozytorem-rezydentem Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego w Zamościu w sezonie 2015/2016.

Młody dyrygent doskonale znał partytury, a jak powiedział - do koncertu z Orkiestrą Symfoniczną w Zamościu przygotowywał się około pół roku. Od dwóch miesięcy była to już bardzo intensywna praca. Wiedział, czego może oczekiwać od Orkiestry od strony muzycznej i technicznej oraz interpretacyjnej. Można jednoznacznie stwierdzić, że repertuar koncertu był mu bliski. Jak stwierdzili "Namysłowiacy" bacznie obserwujący młodego dyrygenta - Maciej Wierzchoń zaprezentował profesjonalizm i umiejętnie pilnował siebie oraz muzyków. Dobra współpraca pomiędzy muzykami a dyrygentem-rezydentem zaowocowała pierwszorzędnym koncertem, który spodobał się publiczności.

Tytuł koncertu wyprowadzony został od fantazji orkiestrowej "Noc na Łysej Górze" Modesta Musorgskiego. To jeden z najpopularniejszych przebojów na orkiestrę. Warto przypomnieć, że cykl "Obrazki z wystawy" tego rosyjskiego kompozytora, który zajmuje należne mu miejsce wśród muzycznych arcydzieł wszechczasów, wykonany został w koncercie "Obraz - Muzyka - Obraz" w ramach I Festiwalu Muzyki Filmowej w Zamościu, który odbył się w kwietniu br. w siedzibie Orkiestry.

"Noc na Łysej Górze" to niezrównanie napisana, skrząca się wszystkimi barwami orkiestry fantazja symfoniczna określana utworem Modesta Musorgskiego. W kolejnych swych sekwencjach muzyka ilustruje spotkanie - w wigilię św. Jana - podziemnych duchów z samym Lucyferem, czarną mszę i sabat czarownic. W kulminacyjnym punkcie sabatu dochodzą z dala dźwięki dzwonów wiejskiego kościółka, które rozpraszają duchy ciemności i nastaje świt. Wybitne dzieło wybornie wykonała Orkiestra Symfoniczną pod batutą Macieja Wierzchonia.

- Ten bardzo bogaty muzycznie, o zmiennym charakterze utwór daje muzykom ogromne możliwości. Jest w nim pełna gama cech ekspresyjnych. Starałem się pokazać dwa zawarte w nim światy: diabelski na początku, który później zanika, a w jego miejsce przychodzi świt wraz ze śpiewami kościelnymi - recenzował Maciej Wierzchoń utwór, którego wykonanie zachwyciło słuchaczy. Dyrygent - rezydent stwierdził, że znakomicie pracowało mu się z muzykami Orkiestry Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego. - Orkiestra bardzo szybko uczy się partytury. W ciągu tygodnia przygotowań zrobiła duży postęp i to w sposób zasadniczy pomogło mi w przygotowaniu koncertu. Cieszę się, że koncert podobał się publiczności. Znakomici soliści zrobili olbrzymie wrażenie na słuchaczach - powiedział Maciej Wierzchoń.

Maciej Wierzchoń (1989r.) jest zdobywcą II nagrody na Ogólnopolskim Konkursie Młodych Instrumentalistów w Bydgoszczy. Ukończył studia dyrygentury symfoniczno-operowej w Akademii Muzycznej im. St. Moniuszki w Gdańsku, gdzie kształcił się pod kierunkiem prof. Wojciecha Michniewskiego oraz prof. Zygmunta Rycherta. Od marca 2013 roku jest zatrudniony na stanowisku asystenta dyrygenta w Operze Nova w Bydgoszczy. W tym czasie brał udział w przygotowaniu premier: Halki St. Moniuszki, Rycerskości wieśniaczej P. Mascagniego, Pajaców R. Leoncavalla, Księżniczki Czardasza E. Kálmána oraz Rigoletto G. Verdiego.

Młody dyrygent aktualnie pracuje przy realizacji "Don Carlosa" Giuseppe Verdiego. Premiera tej opery planowana jest na kwiecień 2016r. Realizuje również próby do innych spektakli. Jak zdradził Maciej Wierzchoń - na luty 2016 r. Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego planuje koncert na akordeon i orkiestrę. Będzie to muzyka do filmów kompozytora - rezydenta Orkiestry, Marcina Gumieli.

Pierwszorzędnie się składa, że u boku maestro Tadeusza Wicherka, z naszą Orkiestrą Symfoniczną pracują młodzi dyrygenci i kompozytorzy zyskując doświadczenie i rozwijając swój talent. Profity w postaci doskonałych koncertów odnotowują również zamojscy melomani.

Koncert "Noc na Łysej Górze" był współorganizowany i współfinansowany w ramach programu Instytutu Muzyki i Tańca "Dyrygent - rezydent". Organizatorem rezydencji jest Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego w Zamościu.