www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w środę, 24 kwietnia 2024, w 115 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Horacego, Fidelisa, Egberta, Fidelii, Grzegorza.
Kwietniowe przysłowia: Jeśli pszczoły w kwietniu nie latają, to długie chłody zapowiadają. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Robert Moskwa gościem Zamojskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku

"Wieczór poezji i muzyki przy świecach" z udziałem znanego aktora Roberta Moskwy oraz muzyków Piotra i Krzysztofa Stopów odbył się w Morandówce. Spotkanie literackie poświęcone rosyjskiemu geniuszowi poezji Aleksandrowi Puszkinowi to rezultat projektu "Sztuki oswajanie" ZUTW (19.10.).

Nadkomplet gości w pięknej sali "Morandówki" - powitała Zofia Piłat, przewodnicząca Zamojskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, dziękując za możliwość organizacji w niej "Wieczoru poezji i muzyki".



Jak powiedziała Zofia Piłat, dla członków UTW poezja stała się, od wielu lat, bardzo bliska. -Nasze wieczory i poranki poetyckie, poświęcone najwybitniejszym poetom, uwrażliwiły nas bardzo na poezję. Był Miłosz, Barańczak, Poświatowska, Tuwim, ks. Twardowski, Pawlikowska-Jasnorzewska i wielu innych. Mam nadzieję, że dzisiejszy wieczór zachęci tych, którzy nie bywają na wieczorach poetyckich albo porankach, aby przychodzili. Bohaterem dzisiejszego wieczoru będzie poeta, który jest młodszy od komnaty, w której się spotkaliśmy. Żył na przełomie XVIII i XIX w. Nigdy nie czytaliśmy tej poezji. Dobrze się składa, że to Robert Moskwa, znany państwu aktor, przyjął zaproszenie żeby recytować, czytać i opowiadać o poezji Aleksandra Puszkina - mówiła Zofia Piłat.

Prezes ZUTW, który wkroczył w jubileuszowy, piętnasty rok działalności - dodała: -Podczas wieczoru, tak jak zawsze, będzie piękna muzyka. Dziękując właścicielom tego pięknego obiektu za gościnę, zapraszam jego właścicielkę - powiedziała pani Piłat.

-Zaczynając w Morandówce działalność kulturalną i artystyczną w kwietniu, moim marzeniem było, żeby ta sala się zapełniła. Dzisiaj to marzenie się spełniło. Dziękuję studentom Uniwersytetu Trzeciego Wieku, za tak licznie przybycie do nas - podkreśliła Małgorzata Ryczek.

W nastrój wieczoru wprowadzili nas cudnym wykonaniem romansu rosyjskie "Dwie gitary" panowie: Piotr Stopa i Krzysztof Stopa, jako główny solista. Jak stwierdził Robert Moskwa, wiersze Aleksandra Puszkina były pretekstem, żeby się spotkać z zamościanami. Popularny aktor, znany z serialu "M jak miłość" Robert Moskwa ukończył filologię polską. Jest także karateką. Przygotował kilkanaście wierszy pisarza i przedstawiciela romantyzmu, klasyka literatury rosyjskiej Aleksandra Puszkina.

-Najpierw muszę się z Państwem podzielić refleksją. Jestem zachwycony tym, co wczoraj zobaczyłem. W życiu nie byłem w Zamościu. Jestem tu po raz pierwszy. Przyjechałem o godz. 21. Wpadłem na Rynek i zobaczyłem odnowiony do bólu, wręcz wymuskany i cały oświetlony Zamość, co mnie wręcz zdumiało. Potem wszedłem do tego hotelu i mój zachwyt się pogłębił. I tak to trwa do tej chwili. Mam nadzieje, że nie będę jedyną osobą zachwyconą z mojego tutaj pobytu - mówił Robert Moskwa.



Jak dodał, zainteresował się Aleksandrem Puszkinem dlatego, że jego poezja stała na półce rodziców. - Ktoś kiedyś powiedział i ja się z tym absolutnie zgadzam, że dzieci nie słuchają rodziców, a robią to, co robią rodzice. Nasze dzieci uwielbiają robić to, co my robimy. Na tej książce moich rodziców zobaczyłem nieco kudłatego pana. Ta kudłatość była zbliżona do mojej, bo ja w tamtych czasach byłem niewyobrażalnie kudłaty. Kiedyś, przed egzaminem natapirowałem sobie te włosy i to się ruszało jak korona drzewa. Nikt z komisji nie słuchał co mówię, tylko wszyscy patrzyli na moje włosy i prawie spadali z krzeseł. Popatrzyłem na tę okładkę z Puszkinem i myślę - co to jest? Jakaś murzyńska twarz, co a tamtych czasach było absolutną sensacją. Jego pradziadek ze strony matki Abram Hannibal był synem czarnoskórego afrykańskiego księcia. Jego rodzicami chrzestnymi byli car Piotr i Krystyna Hohenzollernówna, żona polskiego króla Augusta II Mocnego. Obracał się na dworze carskim i był tam ważną personą. Dzisiaj nie łatwo być innym, ale wówczas była to zupełnie unikatowa sytuacja. I to być może był jednym z powodów, że Puszkin miotał się przez swoje życie - mówił Robert Moskwa.

Z powieści aktora dowiedzieliśmy się, że Puszkin - a to całował cara po nogach i pisał panegiryki, a to trafiał na zesłanie za działania przeciwko carowi. Oburzony despotycznymi rządami Aleksandra I i później Mikołaja I, Puszkin pisał wiersze będące krytyką carskiej tyranii i absolutyzmu. Był do końca nie określony. I tak jest jego poezja. Robert Moskwa rozpoczął wierszem, który mógłby być - jak powiedział - znakomitą puentą na koniec spotkania z poezją Puszkina. Ale to muzyka panów Stopów nastroiła go tak, że wybrał strofy, które poeta napisał sobie na nagrobek. Epitafium z 1815 r. to wersy utrzymane w żartobliwym tonie:

Tu leży Puszkin. Wesół z muzą w świat wyruszył.
Kochał się, leniuchował, wreszcie kresu dobiegł.
Nie robił nic dobrego - ale w głębi duszy
Był to, jak Boga kocham, dobry człowiek.


Jak zauważył Robert Moskwa - ten dowcipy i zwięzły nieprawdopodobnie styl cechujący poezję Puszkina jeszcze się pojawi w recytowanych wierszach poety. Doświadczał zsyłki w zależności o tego, czy dobrze pisał o carach, czy źle. A to był wynoszony pod niebiosa, albo zesłany do Guberni, gdzie gubernatorem był Woroncow. Najpierw była wielka przyjaźń pomiędzy poetą a gubernatorem, ale ona malała im bardziej rosła miłość Puszkina do żony Woroncowa. Puszkin niewiele sobie robił ze złości małżonka, ale ten nie odpuszczał i wysłał go na tereny zajęte przez szarańczę, aby oszacował straty i niezbędną pomoc licząc, że poeta spędzi z dala od jego żony wiele miesięcy. Puszkin powrócił po 10 dniach i napisał wierszyk:

Szarańcza leciała, leciała i siadła.
Siedziała, siedziała.
Wszystko zjadała,
i znowu poleciała.


Salwa śmiechu mogła być jedyną reakcją publiczności na wytwór twórczości Aleksandra Puszkina.

- Skoro jest tak zabawnie, to ja zaproponuję coś bardziej poważnego. Nie mogą być same żarty. To był przełom wieków, a Puszkin wiekowo był zbliżony do wieku naszego Mickiewicza, którego nota bene bardzo cenił. Generalnie cenił naszą poezję, ale Polaków nie cierpiał. I twierdził, że to jest normalne. Nie dopuszczał myśli, żeby Rosjanin mógłby pokochać Polkę i się z nią ożenić, albo odwrotnie - komentował Robert Moskwa.



Następnie aktor zapowiedział wiersz mówiący o stosunku Puszkina do Polaków. Był to wiersz do "Hrabiego Olizara". Po prezentacji wiersza była zaskakująca puenta, która się często zdarza.

-Olizar to był polski poeta i dureń, jak to poeta. Ktoś kiedyś powiedział, że być prawdziwym artystą to są dwie możliwości. Albo masz tyle pieniędzy, że ich nie potrzebujesz, albo jesteś tak biedny, że śmierdzisz. To cytat. I tylko wtedy możesz sobie pozwolić na prawdziwą wolność i być prawdziwym artystą. Wszystko co jest po środku, jest sumą kompromisów, a to już nie jest artyzm - stwierdził Robert Moskwa, uznając a priori, że panowie muzycy zaliczają się do tej pierwszej kategorii. Sam stwierdził, że jest w "rozkroku".

Piotr Stopa zabłysnął refleksem i odpowiedział, że myje się i prasuje przed każdym koncertem. Zabawna sytuacja wzbudzała gromki śmiech publiczności, zainteresowanej rozważaniami aktora.

-Ja nigdy artystą wielkim nie byłem, choć miałem takie inklinacje w młodości. Powróćmy do wiersza o Olizarze, który zakochał się w Rosjance. Jej mąż pozbył się hrabiego, a Puszkin postanowił zabrać głos w tej sprawie - mówił Robert Moskwa, miłośnik poezji Puszkina.

Poeto! Z dawna u granicy
Nasze zmagały się plemiona,
To nasza w boju cierpi strona,
To wasza pada w nawałnicy.
Bywało, żeście świętowali
Sromotę Kremla, carów pęta
I myśmy wasze niemowlęta
O gruzy Pragi rozbijali,
Gdyśmy w kurzawie krwi deptali
Sztandarów kościuszkowskich piękno.
I nie masz wtem, kto z panną waszą
Pierścieniem losów połączony
Nie będzie toast wina czaszą
Za klasę waszych dziewic spełniał.
A nasze dziewczę, gdy zdobędzie serce Polaka
Wnet nieboga odrzuci w dumy swym zapędzie
Narodowego miłość wroga.
Ale poezja, cudny teren,
Przyziemną wrogość serc pokona
I przed niebiańskim jej uśmiechem,
Niknie nienawiść zadawniona.


-Krótko mówiąc, na gruncie poetyckim kochamy się bardzo, ale nie ma jako takiej możliwości łączenia się pomiędzy nacjami - skwitował Robert Moskwa. -I co się stało? Puszkin zakochał się w Polce, i to po uszy. I miał z tym duży problem - dodał aktor. Z jego opowieści wynikało także, że rosyjski pisarz z okresu romantyzmu zakochiwał się nie raz, i nie dwa. Był pogromcą niewieścich serc. Swoją karierę uwodziciela zaczął wcześnie - w wieku 14 lat widywano go już w domach publicznych. Chwalił się, że Natalia Gonczarowa (żona) jest jego 113 miłością. Jest nawet możliwe, że była to prawdziwa miłość.

Wieczór poezji wzbogacała znakomita muzyka niezwykle utalentowanych, doskonałych muzyków. Za pianinem zasiadł Piotr Stopa, na skrzypcach zagrał Krzysztof Stopa. Wysłuchaliśmy piosenki "Gori, gori, moja zwiezda" Anny German, "Wołga, Wołga", "Na stokach Mandżurii", wspólnie śpiewanej "Jarzębiny czerwonej" oraz jako puenta spotkania - "Jesteśmy na wczasach". Muzyka była znakomitym dopełnieniem wspomnień o genialnym, tragicznie zmarłym w wieku 36 lat poecie.



Przypomnijmy, że tego samego dnia, Robert Moskwa wygłosił wykład pt.: "Ciekawość" w Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu. Mówił, że aby jak najdłużej zachować młodość, trzeba mieć stale dziecięcą ciekawość świata. I nie poddawać się zgorzknieniu. To chyba też dotyczy miłości, żeby nie zamykać serca przed nowymi doświadczeniami... To jest podstawa!

-Nie zamykać serca, nie zamykać głowy! A w życiu cenna jest zmiana, choć ludzie się tego boją. Ja wierzę w siebie, wierzę, że wiele mogę, że ode mnie coś zależy. Nie czuję się całkiem spełniony. Ale to dobrze, bo niedosyt jest lepszy. On napędza życie. Najważniejsze, żeby się jeszcze chciało. Jeśli masz cel, możesz go osiągnąć - twierdzi aktor. - Wymaga to tylko konsekwencji i pracy - wyjaśnia.

Miliony widzów znają go jako doktora Artura Rogowskiego z serialu "M jak miłość", a przecież na studia dostał się dopiero za czwartym razem. Swoją wielką motywację czerpie Robert Moskwa także z uprawiania sportu. Ta nastoletnia fascynacja karate ciągle trwa. Miał przerwy w treningach, ale ćwiczył. Czarny pas (a właściwie dwa) zdobył dopiero w wieku czterdziestu czterech lat. Nie czuł się wybitnym karateką, ale był wytrwały. I to jest też podstawa!

"Wieczór poezji i muzyki przy świecach" oraz wykład Roberta Moskwy był współfinansowany przez Rządowy Program na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych, realizowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Morandówka była partnerem przedsięwzięcia literackiego, organizowanego przez Zamojski Uniwersytet Trzeciego Wieku.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2016-10-23 przeczytano: 3857 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet