www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Gdy Marek z deszczem przychodzi, posuchę w lecie rodzi. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Z Motyką na słońce

Nie miałem większych wątpliwości nad wyborem tematu felietonu w tym tygodniu. Świeżo zakończony sezon piłkarskiej IV ligi lubelskiej to moim zdaniem idealny czas, aby spojrzeć z pewnego dystansu na dokonania zamojskiego Hetmana. Tym bardziej, że kolejny sezon rusza już za niespełna dwa miesiące, a przygotowania do niego de facto już się rozpoczęły.

Marek Motyka bez wątpienia wiedział, że przychodząc jako trener do Zamościa nie zastanie tu wirtuozów futbolu. Znał miejsce w tabeli Hetmana, jego wiosenne wyniki, a i głębszy wywiad na pewno również przeprowadził. Z góry było wiadomo, że w tym sezonie w zasadzie walczymy wyłącznie o zachowanie twarzy. Poza rozgrywkami okręgowego Pucharu Polski, w którym mieliśmy realną szansę zwycięstwa.

Przegraliśmy jednak w Tomaszowie z miejscową Tomasovią i marzenia o występach na szczeblu centralnym także musimy odłożyć o co najmniej rok. Można więc powiedzieć, że minione tygodnie Markowi Motyce były potrzebne do zorientowania się na kogo faktycznie może liczyć w przyszłym sezonie, a komu będzie musiał podziękować.

I trzeba powiedzieć, że im dalej w las, tym więcej drzew. Ostatni mecz - niespodziewana wygrana wyjazdowa nad świętującą już awans Chełmianką - była przyjemną niespodzianką, której jednak wcześniejsze spotkania zupełnie nie zapowiadały. Oczy krwawiły kibicom szczególnie podczas poprzedniego pojedynku, w którym Hetman uległ na własnym stadionie Polesiu Kock 1:2. Niebywale przykro było patrzeć, jak czołowy zespół swojej klasy rozgrywkowej jest wyraźnie gorszy od drużyny walczącej zaledwie o utrzymanie. A jednym z lepszych zawodników gospodarzy jest bramkarz, którego wzrost - mówiąc delikatnie - nie predestynuje do grania na tej pozycji. Parokrotnie musiał jednak ratować swój zespół, bo obrona grała tak radośnie, że okazji dla Polesia nie brakowało. A i wcześniejsze mecze nie wyglądały dobrze, że wspomnę chociażby porażkę z Kłosem Chełm czy remisy z Lublinianką i (znacznie już wtenczas dołującymi) rezerwami Górnika Łęczna. Nic zatem dziwnego, że zainteresowanie bojami Hetmana wśród zamojskiej publiczności systematycznie spadało. Aczkolwiek trzeba powiedzieć, że organizacja imprez też nie zachęcała do przyjścia na stadion. Brak jakiegokolwiek cateringu na obiekcie to zaniedbanie, które mam nadzieję, że w nadchodzącym sezonie już się nie przydarzy. Głodny kibic to jeszcze bardziej zdenerwowany kibic.

Ruchy kadrowe już trwają. Wiadomo już, że z drużyną rozstał się Hubert Czady i Filip Drozd. Ten pierwszy wyjeżdża na studia, a drugi... nie na studia. Umowę podpisano zaś z 25-letnim pomocnikiem, grającym dotąd w POM-Iskrze Piotrowice, Łukaszem Mietlickim. Trwają też rozmowy z innymi graczami zarówno z regionu, jak i nieco dalszych stron. Nie mnie oceniać czy to dobre kroki, ale myślę, że Marek Motyka jest na tyle doświadczonym szkoleniowcem, świadomym zarówno oczekiwań zarządu klubu oraz jego kibiców, jak i swojej sytuacji na rynku trenerskim, że były to decyzje przez niego zaakceptowane. Z mojej strony ograniczę się tylko do prośby, aby systematycznie przypominać zawodnikom po co zostali zatrudnieni przez Hetmana. I zrobić to, co de facto uczynił Adam Nawałka na samym początku swej pracy selekcjonerskiej, o czym można przeczytać w książce Marcina Feddka. Powołał on bowiem na pierwsze zgrupowanie nie tylko czołowych polskich piłkarzy, ale także zawodników, którzy Nawałkę po prostu bardzo dobrze znali z pracy w klubie. Nie mieli oni być później czołowymi zawodnikami w reprezentacji (za wyjątkiem Krzysztofa Mączyńskiego), ale przez to, że mieli we krwi zwyczaje wpajane im przez trenera dotyczące tak treningów, jak i zachowania pozaboiskowego, ogromnie pomogło to w adaptacji całej reszcie graczy. Zastrzegam, że nie mam na myśli tak zwanych "synów trenera", czyli piłkarzy, których szkoleniowcy ciągną za sobą do każdego klubu, który ich zatrudnia. Ale jeśli Marek Motyka miałby na oku kogoś, kto może dla naszych piłkarzy być po prostu rzeczywistym przykładem, nie będę miał nic przeciw jego ściągnięciu do Hetmana. I myślę, że chyba będzie to działanie konieczne, jeśli naprawdę chcemy za rok świętować awans.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2017-06-21 przeczytano: 3386 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet