| 
 
  
 
 | 
   38 Rajd "Rydz na Patelni"Tradycyjnie o godz. 8.30 wyjechaliśmy z parkingu przyl. ul. Partyzantów w Zamościu. 
Po drodze do autokarów wsiadła młodzież ze szkól w Łabuńkach i Szczebrzeszynie. O 9.30  byliśmy już na startach tras.
  
Trasa I   w Krasnobrodzie. 
Wędrowaliśmy przez piękne lasy Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Kilka razy przodownicy ogłaszali przerwy na grzybobranie i za każdym razem koszyki i torby zapełniały się dorodnymi rydzami, prawdziwkami i podgrzybkami. Przodownicy i opiekunowie pełnili role ekspertów i grzyby niejadalne musiały pozostać w lesie. Porządku na trasie pilnował piesek Honoraty, który popędzał ciągnących się w ogonie. 
Wreszcie dotarliśmy do Łuszczacza i trzeba było znowu wspinać się pod górę no i wreszcie jesteśmy na mecie wita na kierownik Rajdu kol. Kazio
  
Trasa II  w Łasochach, 
Wyruszyliśmy z niewielkiej wioski Łasochy no i cały czas wędrowaliśmy pod górę . Naszym celem było zdobycie najwyższego wzniesienia Roztocza Środkowego Wapielni (386 m npm). Dawno tędy wędrowali turyści i grzybiarze, więc mieliśmy obfite zbiory. Najwięcej było opieniek, ponieważ otaczały nas bory jodłowe. 
Kiedy wreszcie weszliśmy na wzgórze to niektórzy zobaczyli czarcie ślady i miotły zostawione w pośpiechu przez roztoczańskie czarownice. Później wędrowaliśmy już drogą polną na zachód do wioski Łuszczacz, której południowa cześć zwana jest Zagórą.
  
 Trasa III w Ciotuszy Starej 
Na starcie w Ciotuszy Starej oczekiwała na nas drużyna z Koła PTTK w Horyńcu Zdroju na czele z kol. Anią. 
Po powitaniu i przedstawieniu drużyn zadźwięczał gwizdek  i  w drogę. Na skraju lasu pierwsza niespodzianka - tysiące podgrzybków. Musieliśmy ogłosić czas grzybobrania, bo grzech by było zostawić tak wspaniałe okazy. Powoli wędrowaliśmy jednak w kierunku mety. Po lewej ciągnęła się niezwykle malownicza dolina rzeki Sopot. Dotarliśmy do szlaków niebieskiego (centralnego) i czarnego (łącznikowego). Kol. Edward pokazał miejsce, gdzie schodzą się granice 3 powiatów i 3 gmin. Cały czas kol. Zbyszek pilnie strzegł ostatnich maruderów, żeby nie zgubili się w roztoczańskiej puszczy. Po ok.300 metrach wreszcie pierwszy odpoczynek przy źródłach jednej z najbardziej malowniczych rzek Roztocza i Puszczy Solskiej - Sopotu. Niektórzy wcale nie odpoczywali tylko penetrowali pobliski lasek. Warto było, bo znaleźli piękne rydze.
  
Po 20 minutach odpoczynku i posileniu się krystaliczną wodą - brrr... zimna była, aż w zębach łupało, ruszyliśmy  dalej.
  
Wchodzimy do maleńkiej wioski Husiny w gm. Krasnobród. Jest tu kilka domów, ale nie ma drogi asfaltowej. Stąd wszędzie daleko - do szkoły, miasteczka czy parafialnego kościoła.
Znowu wchodzimy w las i do powiatu tomaszowskiego w gm. Susiec. Za chwilę otacza nas piękny sosnowy las na wydmach piaskowych. Na pagórkach co krok ktoś znajduje dorodne prawdziwki i podgrzybki. Tak będzie aż do Róży. 
  
Na chwilę zatrzymujemy się przy pomniku poświęconym partyzantom Batalionów Chłopskich, którzy polegli tu w dniu 2 lutego 1943 roku w bitwie z hitlerowcami pod Różą. Kol. Edward opowiedział młodym turystom smutną historię tamtych lat okupacji. 
  
Po krótkim odpoczynku ruszamy w dalszą drogę, a tu za chwilę kolejna niespodzianka - przy każdym pniaku młodziutkie dorodne opieńki i jak je zostawić?. Wiadomo już, że nie zdążymy na metę na godz. 13-tą.
  
Wreszcie jesteśmy już w wiosce Róża. Część Róży po prostu nazywa się Wioska. Taka roztoczańska ciekawostka.
  
Kosze z grzybami jakoś coraz bardziej ciążą, a przed nami jeszcze daleka droga. Opuszczamy Różę i wspinamy się na roztoczańskie wzgórze  Drogą polną wchodzimy w dolinkę, aby znowu wspinać się na kolejne wzgórze. Warto było, bo stąd wspaniały widok na Wapielnię, wzgórza Roztocza Wschodniego, które  nieco zasłania mgła i Kotlinę Sandomierską pokrytą Puszczą Solską. Meldujemy telefonicznie kierownikowi rajdu kol. Kaziowi swoje opóźnienie ze względu na obfite zbiory grzybów i powoli schodzimy do mety.
  
Tutaj witają nas Kierownik Rajdu kol. Kazio Dziok i gospodarz wioski - sołtys p. Grzegorz. 
Wreszcie odpoczynek. Nasza trasa wybiera na boisku miejsce gdzie świeci słoneczko. 
Rajdowicze pieczętują się zawzięcie i zaspokajają pragnienie smakowitym jesiennym napojem
  
Później odbyły się konkursy
  
Konkurs grzybobrania -  najpiękniejsze rydze:
  
Królowa  -  Honorata Krupa    SP 8 w Zamościu 
Król        -  Czarek Stańkowski   SP 8 w Zamościu
  
Konkurs piosenki:
  
Wszyscy pięknie śpiewali oto laureaci: 
SP 8 Zamość klasa IV b 
SP 8 Zamość klasa V b 
SP 9 Zamość klasa III c 
SP 9 Zamość klasa III a 
SP 4 Zamość klasa III a
  
Konkurs zręcznościowy - przeciąganie liny
  
Gimnazjum Nr 5 
Dziewczęta pokonały chłopców
  
 Szkoły Podstawowe: 
Dziewczęta 
SP Nr 1 Szczebrzeszyn 
SP Łabuńki 
Chłopcy 
SP Nr 9 Zamość 
SP Nr 4 Zamość 
 
Konkurs krajoznawczy
  
Honorata Krupa SP 8 Zamość 
Karolina Buczak SP 8 Zamość 
Ewa Gałaszkiewicz Gimnazjum Nr 5 Zamość 
Andrzej Krupa - Gimnazjum Nr 5 Zamość 
Iza Nowakowska SP 4 Zamość 
Stanisław Smutniak SP Nr 3 Zamość 
Wojciech Kitka Gmnazjum Nr 3 Zamość 
Krzysztof Niemczyk III LO Zamość
  
Drużyny z następujących szkół uczestniczyły w Rajdzie:
  
SP Nr 8 Zamość 
SP Nr 1 Szczebrzeszyn 
Gimnazjum Nr 5 Zamość 
SP Nr 3 Zamość 
SP Nr 4 Zamość 
Gimnazjum Nr 4 Zamość 
"Włoczykije" z  Domu Dziecka w Zamościu 
SP Nr 9 Zamość 
SP Łabuńki Pierwsze 
Koło PTTK w Horyńcu Zdroju 
oraz turyści indywidualni 25 osób. 
Łącznie w 38 Rajdzie "Rydz na Patelni" uczestniczyło 336 turystów.
  
 
Po zakończeniu konkursów, a rywalizacja była zawzięta, Kierownik Rajdu zaprosił wszystkich do ogniska. Pan sołtys Grzegorz opowiedział o historii wioski. Ciekawostką jest to, że wioska Łuszczacz jest  najwyżej położona na terenie woj. lubelskiego i dlatego tutaj najwcześniej przychodzi jesień i najdłużej trwa zima.
  
Kol. Edward Słoniewski prezes ZO PTTK w Zamościu przedstawił koleżanki i kolegów z nowego Koła PTTK w Horyńcu Zdroju i wręczył im legitymacje członkowskie PTTK. Koło liczy obecnie 11 członków. Oklaskami przyjęliśmy ich do naszej braci turystycznej.
  
Później została ukoronowana królowa grzybobrania i wręczono  królowej i królowi upominki.
  
Laureaci pozostałych konkursów otrzymali również nagrody i pocieszanki.
  
Już słoneczko powoli chowało się za wzgórza roztoczańskie, a my z żalem, ale z uśmiechem żegnaliśmy się i wróciliśmy do domów. 
W Zamościu rodzice już na nas czekali i z ciekawością oglądali obfite zbiory grzybów.
  
Sponsorem Rajdu był Urząd Miasta Zamość - w imieniu uczestników serdecznie dziękujemy.
  
Do spotkania na Działach Grabowieckich podczas 38 Rajdu "Pieczony Ziemniak"  w dniu 20 października 2007 r.
  
więcej zdjęć na stronie [ PTTK ]
autor / źródło: Edward Słoniewski dodano: 2007-10-09 przeczytano: 16359 razy.  
  
  
  
 
  Zobacz podobne:                   
  
  Warto przeczytać:  
     
 
  
  
 
  
 | 
 | 
 
  
 | 
 
  
 
 |