Od 9 lutego w BWA Galerii Zamojskiej prezentowane jest malarstwo Julity Malinowskiej, jednej z najciekawszych malarek młodego pokolenia.

- Głównym tematem i zagadnieniem poruszanym w malarstwie artystki jest współczesny człowiek, którego sylwety aranżowane są na czystych, pustych płaszczyznach. Dlatego jej malarstwo można nazwać egzystencjalnym - mówi Jerzy Tyburski, dyrektor BWA. - Postaci ludzkie, malowane w werystyczny sposób, samotne lub nawiązujące ze sobą relacje, są jednocześnie swoistymi i jedynymi elementami dekoracji - dodaje.

- Perfekcyjna dziewczyna, Girls on the beach, Spełniona, Przyjaciółki, Koleżanki - wydawać by się mogło, że moje obrazy to opowieść o kobietach. Czy tak jest w istocie? Podczas zamojskiej wystawy postanowiłam przyjrzeć się swoim obrazom z nowej perspektywy. Zapraszam do śledzenia "chłopaków"- chłopczyków, podlotków, młodzieńców, ojców, starców i tych wiecznych chłopaków po pięćdziesiątce. Ale też ich nieoczywistej obecności, jak w obrazie Koleżanki, które najprawdopodobniej rozmawiają właśnie o "chłopakach". Istota bycia chłopakiem to nie tylko niedojrzałość, naiwność i buńczuczność czy bezczelność, to także moment ogromnego potencjału, nieograniczonych możliwości. Marzenia szybują wtedy do granic wyobraźni... - opowiada o prezentowanych na wystawie obrazach Julita Malinowska.

Ważną postacią dla artystki jest wybitny malarz brytyjski David Hockney, którego twórczość jest dla niej inspiracją.

Wystawa potrwa do 4 marca. Zapraszamy.