www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 25 kwietnia 2024, w 116 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marka, Jarosława, Erwiny, Kaliksta.
Kwietniowe przysłowia: W dzień Wojciecha świętego ptaki przylatują jego. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Chorzy na bluesa w katowickim Spodku

Powszechnie uważa się, że blues jest muzyką korzeni. Jak silne są to korzenie i jak wielki wpływ mają na rozwój muzyki można się było przekonać podczas 27 edycji Rawa Blues Festival. Szóstego października katowicki Spodek stał się stolicą światowego bluesa. Na spotkanie z czołówką polskich wykonawców oraz amerykańskich i brytyjskich gwiazd przybyło prawie pięć tysięcy wiernych fanów. Może to nie dużo, jednak biorąc pod uwagę fakt, że od lat skomercjalizowane stacje radiowe zapomniały o tym gatunku muzyki, chyba całkiem nieźle.

Większość publiczności, to stali bywalcy festiwalu. Jeśli ktoś przybędzie na Rawę choć raz, na pewno nie będzie to jego ostatnia wizyta. Rawa jest jak magnes... wiem coś o tym, sam tego doświadczyłem.

Tegoroczna impreza wyszła poza ramy tylko muzyczne, została wzbogacona o nowy element - interdyscyplinarny tygiel kulturalny, w ramach którego, podczas trwania festiwalu zaprezentowali się młodzi plastycy i poeci. Szczególnie na tych drugich liczył Irek Dudek - organizator

festiwalu, który w ten sposób chce wpłynąć na muzyków, by większą wagę przykładali do tekstów. Bo jeśli muzycznie w polskim bluesie jest całkiem nieźle, to z tekstami jest już coraz gorzej.
Jednak to tylko otoczka, prawdziwe misterium odbyło się na deskach sceny.

Od godzin popołudniowych, jak co roku, o prawo do wspólnego występu z gwiazdami rywalizowały zespoły na bocznej scenie.

Przed małą grupką publiczności - duża większość przychodzi dopiero na koncert gwiazd - wystąpili: Marek Motyka, Clezmer's, Mizia & Mizia, Puste Biuro, Krakowska Grupa Bluesowa (KGB), Zbig Band oraz 2 Late. Głosami publiczności zwyciężyła Krakowska Grupa Bluesowa i to oni wystąpili pośród gwiazd na dużej scenie.
Muzyka KGB oparta jest na bluesie chicagowskim, rythm and bluesie i boogie.
"Karola!Lola! Dowód miłości mnie daj" - śpiewają w przebojowej "Karolinie z Ludwikowa" - do dzisiaj Karola siedzi mi w głowie...

Twórcy festiwalu nie zapomnieli o tegorocznej śmierci ojca polskiego bluesa. Wszystkie polskie zespoły zagrały po jednym utworze - we własnej interpretacji - Tadeusza Nalepy, upamiętniając w ten sposób tego niezwykłego artystę. Mogliśmy wysłuchać m.in. "Modlitwę" (Boogie Chili), "Kamienie" (KGB), "Czemu kwiaty zwiędły dziś" (Limbo) czy "Ten o tobie film" (Irek Dudek).

Były też radosne momenty... Dwudziestopięciolecie pracy twórczej obchodził od lat "chory na bluesa" Sławek Wierzcholski. W krótkim koncercie wokalista i harmonijkarz Nocnej Zmiany Bluesa pobudził nieco ospałą publiczność do szaleńczej zabawy. Refren z utworu "John Lee Hooker" - "hau, hau, hau, hau" razem z Wierzcholskim śpiewali wszyscy. Podobnie było z "Chory na bluesa". W dowód uznania artysta usłyszał gromkie "sto lat". Po raz kolejny Wierzcholski pokazał, że oprócz tego, że jest świetnym muzykiem, ma bardzo dobry kontakt zpublicznością.

Polską część festiwalu zakończył koncert Irka Dudka, twórcy i organizatora Rawy w jednej osobie.
Dudek od lat zaskakuje, co roku występuje w innym programie, w towarzystwie różnych muzyków. Tym razem wystąpił solo. W świetnym akustycznym koncercie, trochę melancholijnym, trochę poetyckim zaśpiewał po polsku, do słów towarzyszącemu mu od wielu lat Dariusza Duszy.
Dusza występował z Dudkiem m.in. w zespołach Shakin' Dudi i The Dudis, jest autorem większości tekstów, które śpiewał Dudek. A dla niewtajemniczonych przypomnę, że na początku lat 80. grał na gitarze w punkowej Śmierci klinicznej, występował też we własnym projekcie muzycznym - Darmozjady.

Koncerty Dudka i Wierzcholskiego były najwyższej klasy. Artyści pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Oczywiście nie można powiedzieć, że pozostali źle wypadli, ale zawsze są lepsi i gorsi. Ogólnie rzecz biorąc, polska część stała na bardzo wysokim poziomie. Oprócz wspomnianych dwóch artystów mogliśmy wysłuchać również dobre koncerty: Boogie Chilli, Limbo, Wojtka Klicha, Terraplane i Big Fat Mama.

Może zatrzymajmy się na trochę przy tym ostatnim wykonawcy, bo myślę, że jest tego wart.
Szóstka artystów w odlotowych strojach - peruki, kolorowe szmaty, faceci w sukienkach - prowokowała swoim wyglądem na scenie. Oglądając ich koncert miało się wrażenie, że powróciły czasy hippisowskie, czy też czasy kiedy na dyskotekach królowali bracia Gibb pod wspólną nazwą Bee Gees.
Dużo ruchu, kosmicznej energii oraz pozytywnych wibracji można było dostrzec na scenie.
O Wielkiej grubej mamie nie można powiedzieć, że jest zespołem stricte bluesowym. Jednak blues jest bazą dla ich twórczości. Muzykę którą grają można określić jako psychodeliczny funk, nawiązujący do twórczości George'a Clintona - ojca cieszącego się w latach 70. w Ameryce wielkim powodzeniem nurtu muzycznego p.n. P-Funk.

W drugiej części Rawy wystąpiły trzy gwiazdy światowego bluesa.

Najpierw na scenie pojawiła się brytyjska grupa Storm Warning. Mogliśmy wysłuchać niepowtarzalnej, współcześnie brzmiącej mieszanki bluesa z rockiem, podpartej wpływami jazzowymi. Świetne improwizowane solówki gitarzysty "Mad Dog" Moore'a, rewelacyjne popisy klawiszowca Iana Salisbury na długo pozostaną w pamięci. Do tego wszystkiego należy dodać świetny głos i maestrię gry na harmonijce charyzmatycznego wokalisty zespołu - Sona Maxwell'a.

A to dopiero przecież początek...

Ledwo mogliśmy ochłonąć po dużej dawce dobrego bluesa w wykonaniu Storm Warning na scenie pojawił się kolejny band.
Supergwiazda z USA Janiva Magness Band z pełną energii, jedną z najbardziej rozpoznawalnych wokalistek współczesnego bluesa - Janiva Magness.
Magnetyczna pięćdziesięciojednoletnia wokalistka, dwukrotna laureatka prestiżowej nagrody Blues Music Awards w kategorii "Najlepsza wokalistka roku bluesa współczesnego", dała prawdziwy show. Pomimo swojego niemłodego wieku, pełna wdzięku, energii i mocy urzekania słuchaczy niezwykłym, hipnotyzującym głosem. Dojrzała, wszechstronna i perfekcja. To cecha tylko największych...
Równie dobrze wypadła w utworach nowo-orleańskiego rythm and bluesa, jak i w dynamicznych, drapieżnych kawałkach blues-rockowych.
Duże wrażenie robiła zakładana przez artystkę metalowa tara, swym kształtem przypominająca sexowny gorset.

Na zakończenie festiwalu wystąpiła druga gwiazda z USA. Prosto z Austin w Texasie - miasteczka, w którym urodził się m.in. Stevie Ray Vaughan - przylecieli Asylum Street Spankers. To nie był normalny koncert, było to wielkie show, z gatunku takich, których się nie zapomina.

Nieczęsto można ujrzeć na scenie szóstkę muzyków, z których każdy śpiewa i gra na wielu instrumentach. Zagrali akustyczny set. Na pierwszy rzut oka muzyka, jaką wykonywali była archaiczna, wręcz wiejska. Jednak wystarczyło wysłuchać kilka minut koncertu by dostrzec, że Spankersi potrafią się bawić muzyką. Pełen luz i wielkie poczucie humoru, łączenie różnych stylów, np. country i rapu w jednym utworze dawało niesamowite wrażenie. Do tego dochodziły wstawki, fragmenty utworów przeróżnych wykonawców, bardzo odległych od siebie gatunkowo. Wystarczy wymienić zespoły takie jak Sex Pistols, Prince, The Beastie Boys, Nirvana, czy Led Zeppelin.

Około północy 27. Rawa Blues Festival została zakończona. Niestrudzony Irek Dudek zapowiedział już kolejną edycję. A więc do zobaczenia za rok.


autor / źródło: wald
dodano: 2007-10-14 przeczytano: 3401 razy.



Zobacz podobne:
     "Chcę zabrać country bluesa w całkiem nowe miejsca" - Big Damn Band przed Rawa Blues Festival 2012 / 2012-08-17
     Koncert w Koszu: Mister & Mister / 2012-05-17
     Blues Meeting kolejna odsłona / 2012-05-09
     Blues Meeting w Koszu / 2012-05-03
     Pierwszomajowy blues... Blues Meeting w Koszu / 2012-04-30
     Obrazy 31. Rawa Blues Festival / 2011-10-11
     Marcia Ball bardzo ciepło o Rawa Blues Festival / 2011-10-05
     31. Rawa Blues Festival - jedyny taki festiwal w Europie / 2011-09-22
     Blues z Delty Missisipi zabrzmi podczas Dni Krasnegostawu / 2011-05-20
     Rawa Blues Festival 2011 - skład skompletowany / 2011-05-11
     Nocna Zmiana Bluesa z "Namysłowiakami"- rozdajemy wejściówki / 2011-04-29
     "Namysłowiacy" na bluesowo, koncert z Nocną Zmianą Bluesa / 2011-04-18
     Rozpoczyna się rekrutacja na Rawa Blues Festival / 2011-02-25
     Koncert: Adamczuk Blues Band w Sarmackiej / 2011-01-23
     Koncert: Adamczuk Blues Band / 2011-01-18
     Bluesowe Andrzejki / 2010-11-24
     Rawa Blues Festival obchodzi 30. urodziny! / 2010-08-27
     Toscański blues / 2010-07-29
     Obrazy największego festiwalu bluesowego w Polsce / 2009-10-14
     Rawa Blues zagra po raz 29 / 2009-09-15

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet