www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 4 maja 2024, w 125 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Moniki, Floriana, Januarego.
Majowe przysłowia: Święta Zofija kłosy rozwija. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




O kobiecie, która wiedziała po co żyje, choć krótko

Rzadko na tych łamach piszę o moich sprawach prywatnych, ale dziś opowiem historię, która przydarzyła mi się w ubiegłym roku. Mniej więcej 11 miesięcy temu moja obecna małżonka, a wówczas narzeczona, natrafiła na ogłoszenie o naborze do nowego reality show Polsatu "Cztery wesela". Program na licencji amerykańskiej, w którym cztery panie wzajemnie oceniają swoje najważniejsze dni w życiu pod względem sukni ślubnej, menu weselnego, wystroju miejsca, w którym odbywa się przyjęcie oraz tzw. wrażeń ogólnych. Ponieważ mieliśmy na maj zaplanowany ślub, postanowiliśmy się zgłosić. Zdawaliśmy sobie sprawę, że wielkich szans na wygraną wprawdzie nie mamy, ale uznaliśmy, iż mogłaby to być po prostu dobra zabawa, a i honorarium za sam udział nie było całkiem groszowe. Następnego dnia otrzymaliśmy prostą ankietę do wypełnienia, a już dzień później zadzwoniła do nas producentka programu ustalając pierwsze szczegóły naszego udziału. Ogrom tego, co się na nas zrzuciło i co było do zrobienia w związku z programem - ze szczególnym uwzględnieniem konieczności uzyskania tzw. zgód RODO - przeraził moją narzeczoną do tego stopnia, że postanowiła jednak zrezygnować. Ja jej wolę uszanowałem, a potem poparłem - w chwili, gdy przeczytałem maila, którego w międzyczasie wysłała nam producentka show. Wbrew pierwotnym ustaleniom moją narzeczoną czekałyby podróże przez dosłownie całą Polskę, co byłoby raczej niemożliwe do pogodzenia z jej obowiązkami zawodowymi.

Ale na emisję pierwszego sezonu "Czterech wesel" czekaliśmy ze sporą niecierpliwością. A dzięki temu, że wiedzieliśmy, gdzie odbędą się pozostałe wesela z naszej niedoszłej grupy, szczególnie oczekiwaliśmy odcinka zawierającego właśnie te wydarzenia. Wszystko wskazuje zaś, że ten odcinek został wyemitowany w ubiegłym tygodniu. Przynajmniej w odniesieniu do dwóch pań - z Lublina oraz spod Gorzowa Wielkopolskiego. Poza nimi udział brała późniejsza zwyciężczyni z Białegostoku i dziewczyna z Radomia. Czy po emisji tego programu żałujemy, że nie wzięliśmy w nim udziału? Wcale.

Nie jest tajemnicą, że kiedy kobiety o coś walczą, to iskry lecą dużo większe niż w przypadku mężczyzn. Na tym zresztą bazuje ten program, żeby pod pozorem kobiecego uroku, powabu i delikatności pokazać zupełnie odmienną stronę natury płci pięknej - pełnej zawiści, zazdrości i chęci wydrapania oczu konkurentkom (jak śpiewała Justyna Szafran: "Odgryzam rywalce serdeczne dwa palce od obu nóg! Zostawiam ci jeno, cholerna hijeno, serdeczny kciuk!"). Zdaję sobie sprawę, że pojechałem skrajnym męskim szowinizmem, ale producenci zwyczajnie wiedzą, iż takie coś najlepiej się sprzedaje. I tak było też tym razem. Przede wszystkim ze strony pani z Koziego Grodu. Stałe podkreślanie swej wyższości, wieczna krytyka wesel konkurentek, demonstracyjne okazywanie swego niezadowolenia, a nawet rozpowszechnianie kłamstw na temat dziewczyny z Radomia - dokładne potwierdzenie tezy, że stereotypy czasem jednak mają coś wspólnego z prawdą. Wszystko oczywiście obliczone na końcowe zwycięstwo. Tymczasem lipa - zaledwie trzecie miejsce z bardzo dużą stratą do dwóch pierwszych lokat.

Ale wspomniane kłamstwa skutek jednak odniosły, bo radomianka uplasowała się na miejscu czwartym. Miejscu niesprawiedliwym o tyle, że ona akurat prezentowała dokładnie odmienne podejście. Nawet jeśli coś się jej nie podobało, to nie uznawała tego za niewybaczalny błąd, a dużo rzeczy przyjmowała z uśmiechem. Widać było, że udział w programie to dla niej świetna zabawa i każdego kolejnego wesela nie przyjmowała jako smutną konieczność do odbębnienia, aby tylko skasować kilka tysięcy złotych. Własnej uroczystości nie zapowiadała zaś jako wielkiego "WOW!", tylko po prostu jako swoje wesele. Swoje i właśnie dlatego dla niej najlepsze, a w każdym razie najważniejsze.

Tyle, że krótko po zakończeniu zdjęć ta dziewczyna zmarła. Chorowała na nowotwór, o którym dowiedziała się w czasie ciąży. Ślub miała kilka miesięcy po narodzinach córeczki. A do programu zgłosiła się przede wszystkim, aby mieć odskocznię od codziennej walki z chorobą. Pewnie zdawała sobie sprawę, że do zwycięstwa w odcinku potrzeba więcej przygotowań, na które średnio miała możliwości, ale także uaktywnienia tych mniej ciekawych cech ludzkiej natury. Dlatego postanowiła po prostu wycisnąć z tego, co jej dał los, wszystko najlepsze. Państwa też do takiego wyciskania zachęcam.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2020-02-13 przeczytano: 2007 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet