www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w piątek, 3 maja 2024, w 124 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marii, Antoniny, Świętosławy.
Majowe przysłowia: Grzmot w maju sprzyja urodzaju. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




"Podglądanie" - wystawa fotografii w kawiarni Mazagran

"Mazagran", w bliskim sąsiedztwie synagogi, to nie tylko dobra kawa. Ta mała kafejka, która z powodzeniem zasługuje na miano artystycznej, do aromatycznego napoju, oprócz ciasta, prawie zawsze serwuje sztukę. Mimo, iż miejsca jest tu niewiele (to potęguje tylko nastrój kameralności), udało się wygospodarować ścianę, która już blisko pięćdziesiąt razy spełniała funkcję małej galerii - można powiedzieć, że to taka swoista "Galeria na Ścianie w Mazagranie". Wpadając tu na kawę zawsze można przy okazji łyknąć trochę sztuki, zerknąć na eksponowane "na ścianie" dzieła, a są one różnorodne. Często gości tu fotografia, bo ta jest już od wielu lat pełnoprawną i popularną dziedziną sztuki. To ona sprawia, że każdy z nas może poczuć się artystą, ale zawsze - jak w każdej innej dziedzinie sztuki - będą mistrzowie, którzy wiedzą jak dobrać środki formalne i motywy, aby uzyskać jak najlepszy wyraz odpowiedni do przekazania określonych idei, a może tylko dla samych wrażeń estetycznych.



W listopadowym czasie, gdy ożywa nasza pamięć o zmarłych i wyraźniejsze stają się refleksje o życiu, które kiedyś znajdzie swój kres, nie wypieramy śmierci, ale czy próbujemy ją oswajać tak jak robią to Hindusi czy Meksykanie? W tej jesiennej, refleksyjnej porze Mazagran, wspólnie z teatrem Malabar Hotel, zaproponował "Podglądanie" - ekspozycję fotografii przygotowaną specjalnie przez artystów z Malabaru. Tę niezależną grupę teatralną tworzą artyści o bogatym twórczym dorobku - absolwenci białostockiej filii Akademii Teatralnej w Warszawie, aktualnie jej wykładowcy - Marcin Bikowski i Marcin Bartnikowski - niezwykle aktywni, grają na różnych scenach (ostatnio gościnnie w spektaklu "Gaz!" w Teatrze Fredry w Gnieźnie), także reżyserują, tworzą dramaturgię i scenografię. Swoistym leitmotiwem ich twórczych działań w Teatrze formy, który tworzą jest lalka - dowolny przedmiot (niekoniecznie materialny) animowany przez artystę. Twórcą lalek i masek jest Marcin Bikowski, absolwent zamojskiego PLPS, dlatego Malabar chętnie gości w Zamościu, bierze udział w Zamojskim Lecie Teatralnym, a ostatnio prezentuje się zamościanom w nieco innej formie. W lipcu, w kawiarni "Mazagran", Malabar zaprezentował "Strefę GMT + 5:30" - kadry ze spektakli w fotograficznym ujęciu Bartka Warzechy, znanego z fotografii teatralnej. Tytuł wystawy, nie do końca jednoznaczny, nawiązujący do nazwy grupy, kierował nas w stronę strefy czasowej na wybrzeżu malabarskim (południowo-zachodnim wybrzeżu Indii). W hotelu o nazwie Malabar zatrzymał się Witkacy (patronujący działaniom Teatru), gdy wraz z Bronisławem Malinowskim odbywał podroż do tropików. Wątki indyjskie często pojawiają się u tego artysty, a Indie są dla współczesnych twórców z Malabaru źródłem nieustannych fascynacji i celem ich najpiękniejszych podróży. Nazwa tej lipcowej ekspozycji uświadomiła widzom, że tego Teatru nie da się zaszufladkować, a na scenie nigdy nie znajdziemy gotowych i jednoznacznych odpowiedzi, za to urzeknie nas bogactwo środków plastycznych, wykorzystywanych w scenicznych wypowiedziach.



"Podglądanie" przygotowane specjalnie na ten jesienny nostalgiczny czas, to wystawa nieco inna od poprzedniej: Bikowski i Bartnikowski dzielą się z nami swymi refleksjami z podróży, które są dla nich ważnym źródłem inspiracji. Do zamojskiej prezentacji wybrali fotogramy z trzech "egzotycznych" miejsc, w których oswajaniu śmierci towarzyszą... lalki. To, czego doświadczają w podróżach znajduje odbicie w ich scenicznych realizacjach. Najlepiej oddać głoś Marcinowi Bartnikowskiemu, który wszystkie zdjęcia opatrzył jednym wspólnym komentarzem:

"W Tana Toraji - górzystym sercu Indonezyjskiej wyspy Sulawesi (dawny Celebes) - nie umiera się od razu. Przynajmniej od jesieni do wiosny. Latem odbywają się tu huczne pogrzeby, na które zjeżdżają krewni i publiczność z najodleglejszych wiosek. Zmarły zostaje hojnie obdarowany, a ceremonia trwa 3 dni i jest połączeniem żałobnego korowodu, właściwego pochówku - najczęściej w skalnym grobie - i hucznej stypy. Zmarły pozostaje w Toraji w postaci swojego drewnianego substytutu - drewnianej lalki Tau, która zdobi grób. Całe grupy Tau strzegą dróg i zboczy górskich. W kolejnych latach rodzina zmarłego będzie się odwdzięczać swoim gościom fetując i obsypując prezentami zmarłych bliższych i dalszych, czasem zupełnie nieznanych. Na takie święto czeka się tutaj zawsze do lata, tradycyjnego czasu pochówków. Jeżeli zatem człowiek odchodzi ze świata żywych np na jesieni zostaje uznany za "chorego" i przez kilka miesięcy pozostaje w domu. Jest odwiedzany przez bliskich i przyjaciół i dopiero latem aktywuje się jego status zmarłego.



W innych częściach świata śmierć przychodzi szybciej, ale miewa równie fascynujące oblicza, jak choćby twarz Katriny (Santa Muerte), przypominającej katolicką Matkę Boską w zwiewnym welonie nęcącą wdziękiem meksykańskiego Dia de Muertes, kiedy to duchy wracają na ziemię, a Meksykanie wyprawiają huczne uczty na ich cześć. Mało jest miejsc, gdzie kult zmarłych jest tak silnie odczuwalny jak w indyjskim Varanasi - mieście ghatów umieszczonych na brzegach Gangesu, gdzie wieczorami odbywają się kolorowe puje odprawiane przez mnichów w szafranowych szatach. Podpatrujemy to wszystko podczas naszych podróży, będących pasją równoległą obok teatru i przenosimy z tego wiele na grunt naszych działań twórczych.

Lalka jest żywa i martwa jednocześnie. To jej paradoks. Jak paradoks zmarłych w Toraji, jak żywe oblicze Katriny, jak woda w Gangesie, która jest życiem i śmiercią. Martwa matka z dramatu Witkacego, śmierć Ingmara Bergmana, martwy ojciec z powieści Foera, czy zmarli bohaterowie "Otella" Szekspira - wszyscy wchłaniali nasze podróżnicze obserwacje. Wszyscy byli ucieleśnieniem podejrzanego paradoksu."


autor / źródło: Izabela Winiewicz-Cybulska
tekst o wystawie: Marcin Bartnikowski
fotografie ekspozycji w "Mazagranie": Piotr Bełz
dodano: 2021-11-26 przeczytano: 2725 razy.



Zobacz podobne:
     "Pustka" w "Mazagranie" / 2022-06-07

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet