Jazzowy Zamość, Jazz na Kresach po raz 26.

Tradycją już jest, że wraz z nadejściem słonecznej pogody, rozpoczyna się w Zamościu sezon przedsięwzięć kulturalnych na Rynku Wielkim. Jedną z pierwszych imprez jakie miały już miejsce w pięknej scenerii zamojskiej starówki był organizowany po raz 26. Festiwal Jazz na Kresach.

Pomimo kłopotów finansowych - władze województwa odrzuciły projekt doinwestowania festiwalu - Grzegorz Obst, prezes Stowarzyszenia Zamojski Klub Jazzowy im. Mieczysława Kosza zdołał ściągnąć do Zamościa całkiem niezłą ekipę.

Do współpracy została zaproszona Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Karola Szymanowskiego w Zamościu, którą podczas drugiego dnia jazzów reprezentowały dwa zespoły. Właściwie można stwierdzić, że drugi festiwalowy dzień był dniem regionalnych artystów.

Oprócz wspomnianych dwóch zespołów szkoły muzycznej - Big Bandu "Zamość" pod dyr. Waldemara Skóry oraz zespół wokalno- instrumentalny pod dyr. Jerzego Burdy - na scenie zaprezentowały się tomaszowski Night Session Quartet oraz Jan Ptaszyn Wróblewski Quartet.

Ktoś mógłby mi zarzucić, że przecież Ptaszyn Wróblewski wcale nie jest stąd. I miałby rację, ale patrząc z drugiej strony, czyż o człowieku, który jest Honorowym Obywatelem Zamościa, ojcem chrzestnym zamojskiego jazzu, dwudziestopięciokrotnym uczestnikiem festiwalu Jazz na Kresach, nie można powiedzieć, że jest stąd?

Podczas zamojskich jazzów razem z Ptaszyn (tenor sax) zagrali doskonali muzycy jazzowi Wojciech Niedziela (piano), Jacek Niedziela (bass) oraz Marcin Jahr (drums).

Przed kwartetem Ptaszyna Wróblewskiego wystąpiła - po raz drugi na Jazz na Kresach - młoda kapela Night Session Quartet z Tomaszowa Lubelskiego. Nazwiska artystów są jeszcze mało znane w środowisku jazzowym, ale to chyba tylko kwestia czasu żeby zespół wypłynął na szersze wody.

- Ci chłopcy na pewno w życiu do czegoś dojdą, lecz grając jazz, raczej nie do pieniędzy - zażartował kiedyś Grzegorz Obst.

Bardzo fajne własne interpretacje znanych standardów jazzowych. Solowe partie Marcina Darmochwała na saksofonie i Macieja Boiskiego na gitarze robiły wrażenie.
Niedzielne koncerty rozpoczęły się i zakończyły od akcentu zamojskiego- zespołów Państwowej Szkoły Muzycznej.

Jako pierwsi wystąpili uczniowie szkoły zrzeszeni w zespole instrumentalno - wokalnym pod dyrekcją Jerzego Burdy. Zaprezentowany na jazzach program skomponował i zaaranżował Jerzy Burda.

Niedzielne koncerty, a tym samym 26. Festiwal jazz na Kresach zakończył koncert działającego przy szkole muzycznej Big - Bandu Zamość pod dyrekcją Waldemara Skóry.

Zespół zaprezentował się w programie znanych przebojów z pogranicza jazzu, rhythm'n'blusa i rockabilly. W pięknej scenerii ormiańskich kamieniczek równie pięknie wybrzmiały takie kompozycje jak "Rock Around the Clock", "Night Train", "Chameleon", "Boogie Blues" czy motyw przewodni z filmu "Różowa pantera". Razem z Big - Bandem wystąpiło dwoje wokalistów: Łukasz Zwolan i Magdalena Jamros.

Pochodzący z musicalu "Skrzypek na dachu" utwór "Sunrise, Sunset" w wykonaniu tej ostatniej był zaśpiewany tak, że "palce lizać".

Trzeba przyznać, że bardzo dobrym posunięciem organizatorów festiwalu było włączenie do programu artystów z zamojskiej szkoły muzycznej.

Pierwszego festiwalowego dnia na scenie zaprezentowały się dwa zespoły z Małopolski.

Jako pierwsza wystąpiła grupa Paweł Mazur Electric Quartet z Tarnowa. Z głośników poleciała świetnie skomponowana energetyzująca mieszanka jazzu, funky i rocka. Kiedyś o takiej muzyce mówiło się jazz-rock i zespoły grające tego typu muzykę były bardzo popularne w końcu lat 70. Czterech wirtuozów na scenie. Na pierwszym planie niemal porażający bas lidera zespołu, pozostałe instrumentarium to tylko dopełnienie. Ale dopełnienie rewelacyjne. Świetne improwizowane solówki na gitarze Piotra Smolenia oraz wariacje na klawiszach Mariusza Dziekana nie mogły być niezauważone.

Zespół był zachwycony możliwością grania na otwartej przestrzeni Rynku Wielkiego. Zresztą ich muzyka całkiem nieźle współgrała w zamojską architekturą.

- W Tarnowie też mamy piękną starówkę, ale tam jazzu się nie gra - powiedział Paweł Mazur.

Drugą sobotnią grupą jaka wystąpiła przed zamojska publicznością był a New Bone z Krakowa. Niestety zespół wystąpił bez awizowanego wcześniej doskonałego saksofonisty- Janusza Muniaka, który nie mógł przyjechać do Zamościa z przyczyn osobistych.

Grający na trąbce Tomasz Kudyk, lider zespołu i kompozytor większości utworów, zapewnił na wstępie, że pomimo braku Janusza Muniaka publiczność będzie świadkami dobrego koncertu. Jak się później okazało, artysta wiedział co mówi. Oryginalna i całkiem niebanalna muzyka oscylująca pomiędzy swingiem a modern jazzem opanowała przestrzeń Rynku Wielkiego.

Zespół debiutował 12 lat temu podczas festiwalu trębaczy jazzowych: Miles Davis Memorial Night. Po 12 latach nadal w ich muzyce słychać fascynację artystycznymi dokonaniami tego wielkiego amerykańskiego muzyka.

Podsumowując tegoroczny festiwal należy stwierdzić, że dobór różnorodnych stylistycznie wykonawców na pewno wpłyną na jego atrakcyjność. Dobrym posunięciem było też zaproszenie do współpracy szkoły muzycznej. Publiczność chyba też zwróciła na te dwa czynniki uwagę.

- Frekwencja dopisała, nie było pustek przed sceną, a więc jest dla kogo grać, jest dla kogo organizować kolejne imprezy jazzowe - podsumował dwudniową imprezę Grzegorz Obst.

W tym roku było na tyle cicho i spokojnie, że nie było nawet żadnych telefonów do straży miejskiej od mieszkańców starówki.

26. edycja festiwalu Jazz na Kresach przeszła już do historii.
W tym roku czekają nas jeszcze dwie jazzowe imprezy cykliczne. W połowie lipca odbędzie się festiwal New Cooperation, a wczesną jesienią- Międzynarodowe Spotkania Wokalistów Jazzowych. Te dwie imprezy są wpisane w kalendarz zamojskich imprez, ale nie jest wykluczone, że jakiś koncercik wpadnie w międzyczasie.

Zobacz podobne:
     Wiecznie żywy jazz - rozmowa z Grzegorzem Obstem / 2012-08-02
     Heavy Metal Sextet zagra w Koszu! / 2012-07-16
     30. Festiwal "Jazz na Kresach" / 2012-05-27
     Jubileuszowy 30. Festiwal "Jazz na Kresach" / 2012-05-21
     Miasto przyznało dotacje na imprezy kulturalne / 2012-02-24
     Kulturalne hity Zamościa 2012 / 2012-02-15
     Jazzowe czwartki: Joanna Buczek Jazz Trio / 2011-08-03
     29. Festiwal "Jazz na Kresach" New Cooperation / 2011-07-04
     Leliwa Jazz Band: Zamość jest jazzowym miastem / 2011-06-10
     Eryk Kulm: nigdy nie czułem się mistrzem / 2011-06-07
     Alchemia jazzu - rozmowa z Janem "Ptaszynem" Wróblewskim / 2011-06-03
     29. Festiwal "Jazz na Kresach"- dzień drugi / 2011-05-30
     29. Festiwal "Jazz na Kresach"- dzień pierwszy / 2011-05-29
     Jazz wraca do "Kosza", 29. Festiwal "Jazz na Kresach" / 2011-05-18
     Perła z kosza / 2011-04-08
     Zaduszki Jazzowe - Zamość 2010 / 2010-11-18
     PGR w Art Jazz Cafe / 2010-08-26
     "Jazz na Kresach" New Cooperation 2010 / 2010-08-02
     Program "Jazz na Kresach" New Cooperation / 2010-07-29
     28. Festiwal "Jazz na Kresach" / 2010-05-31

Warto przeczytać:

[do góry]