|
Trzy wystawy fotografii Co trzy wystawy to nie jedna, można sparafrazować popularne przysłowie i w zasadzie trudno byłoby z tą tezą dyskutować, więc już na starcie mogłaby wydawać się ona nie do pokonania.
W miniony wtorek, w ramach Fotograficznych Konfrontacji Młodzieży Zamość 2008 zostały otworzone trzy wystawy fotografii. W "Ratuszu" zadebiutował Michał Banaś, a w Młodzieżowym Domu Kultury mogliśmy zobaczyć ekspozycje z II Przeglądu Zamojskiej Fotografii Studenckiej oraz wystawę pokonkursową pod tytułem: "1000 Twarzy Uśmiechu Zamościa". Czy tym razem ilość - zgodnie z pewną teorią sprzed lat - przeszła w jakość?
Zaczęło się całkiem nieźle. Michał Banaś, uczeń I LO zaprezentował nam zestaw ciekawych, czarno-białych prac. Fotografie zostały wykonane techniką cyfrową,
a także poddane cyfrowej obróbce, jednakże bardzo kontrastowe i mogące miejscami przypominać te tradycyjne, spod powiększalnika. W "Debiucie" Michała obejrzeć możemy odrobinę pejzażu, trochę zamojskiej architektury, ale także - co stanowi dużą część ekspozycji - ludzi. Portret, człowiek przy pracy, a także dzieci podczas zabawy pokazują z jaką lekkością ten młody autor fotografuje ludzi. Ogromnie cieszy fakt bardzo młodego wieku Michała. Po pierwsze dlatego, że jak na 16 lat, jego zdjęcia są bardzo dojrzałe, a po drugie pokazuje to, iż nie cała młodzież oddaje się zajęciom, które znamy z mediów.
Jednakże Michał Banaś nie był tego dnia ani najmłodszym, ani najstarszym autorem. W galerii Młodzieżowego Domu Kultury swoje prace zaprezentowali ci starsi - czyli studenci, oraz ci młodsi, a mianowicie dzieci. W przypadku tych ostatnich mogliśmy oglądać solidną porcję fotografii. Można było odnieść wrażenie, iż tytułowe "1000 Twarzy Uśmiechu Zamościa" zostało potraktowane dosłownie. Na całe szczęście były to - choć w znacznym stopniu beztroskie - wesołe i radosne zdjęcia, rozweselające owe pochmurne popołudnie.
Największy zawód moim zdaniem sprawili studenci. Zarówno pod względem ilości nadesłanych prac, jak i ich poziomu. Na wystawę zakwalifikowano prace tylko trójki autorów, z czego moim zdaniem, na wyróżnienie zasługuje Magdalena Nowakowska. Autorka po raz drugi zaprezentowała fotografie z festiwalu Slot Art, a te - przypominam - mogliśmy już oglądać wiosną tego roku w Galerii Zderzenie
z rzeczywistością w Restauracji Verona.
Wracając do pytania, czy ilość przeszła w jakość? Jest to teoria również i w tym przypadku zbyt względna. Za dużym uogólnieniem jest powiedzenie, iż lepsze są dwie, trzy, a nawet cztery wystawy niż jedna - gdyż wolałbym jedną na wysokim poziomie, niż nawet pięć mizernych. Nie mówię teraz o bieżących Konfrontacjach Młodzieży, bynajmniej. Ocenę pozostawiam tym Państwu którzy już widzieli wszystkie ekspozycje, a pozostałych zapraszam do Ratusza i Młodzieżowego Domu Kultury.autor / źródło: Wojciech Kapuściński dodano: 2008-10-10 przeczytano: 4636 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|