|
Moja praca została oceniona pozytywnie - wywiad z Prezydentem Zamościa Marcinem ZamoyskimPytania, które chcielibyśmy postawić Panu - to wynik sondy przeprowadzonej wśród mieszkańców Zamościa, to pytania także tych, którzy oddali głos na Pana Prezydenta.
Udzielił już Pan wielu wywiadów, proszę powiedzieć - o co nie zapytano Pana, a o co warto byłoby zapytać?
To czego nie powiedziałem, o czym zapomniałem - na pewno dopowiedzieli wyborcy - powiedzieli "tak". Zobaczyli, że coś się w mieście zmieniło na lepsze, pewne sprawy zostały uporządkowane.
Czy spodziewał się Pan takiego sukcesu, przed czterema laty wygrał pan w drugiej turze, teraz zwyciężył Pan już w pierwszej?
Na pewno pierwszy raz jest trudniej. Oczywiście wiele można obiecać. Przed pierwszych wyborach mało obiecywałem, bo wiedziałem, że największym problem były sprawy finansowe. Na szczęście szybko udało się tę sferę uporządkować i mogliśmy zająć się inwestycjami. Jeśli chodzi o fundusze przedakcesyjne - tutaj zrobiono zbyt mało.
Natomiast wiele spraw nam się udało. Mieszkańcy zauważyli ten sukces, w ich życiu codziennym - każdy kawałek ulicy, kawałek chodnika jest sukcesem. To przecież zostało zrobione z myślą o nich.
Ja nie obiecywałem, że będą budowane chodniki. Owszem są uchwały, które mnie do tego obligują. W pierwszej kadencji stworzyliśmy podstawy, podwaliny pod rozwój gospodarczy tego miasta i regionu. To jest rzecz na pewno o wiele trudniejsza niż wybudowanie jednej czy dwóch dróg, czy odnowienie trzech czy dziesięciu kamieniczek.
Ruszenie rozwoju gospodarczego naszego miasta jest ogromnym wyzwaniem i jeśli będzie przychylność władz w Warszawie to taką rzecz na pewno można zrobić.
Czy ma Pan sposób na zatrzymanie w naszym regionie młodych ludzi, żeby nie musieli szukać pracy gdzie indziej?
Będziemy się starać, aby do Zamościa zaczęli przyjeżdżać ludzie młodzi, bo to jest normalne, że jedni są ciekawi świata i chcą wyjeżdżać - zawsze tak było. Z Warszawy tez wyjeżdżają... a na ich miejsce przyjeżdżają inni.
We wrześniu mieliśmy posiedzenie rady w urzędzie pracy, która przyznawała fundusze na mała przedsiębiorczość. Na 39 wniosków było 31 osób, które wróciły z zagranicy. Czyli to już się zaczyna dziać, już widać pierwsze pozytywy.
Kiedyś młodych ludzi wysyłano na rok tu, na rok tam - by poznali inne kraje, inne obyczaje, zdobyli doświadczenie. To jest też nauka - zobaczyć jak można prowadzić biznes inaczej niż to widzą w Polsce.
Samego wyjazdu ja bym nie przekreślał, tylko trzeba doprowadzić do tego, żeby tu na osobę powracającą i na innych też czekały miejsca pracy.
Niech przyjeżdżają z innych miast, bo tutaj będzie szansa na znalezienie pracy.
Proszę powiedzieć, co miasto robi coś w kierunku rozwoju budownictwa mieszkalnego?
Miasto ma pomagać tym, którym się w życiu nie udało. Miasto ma zapewnić opiekę socjalną. Miasto nie jest od budowania mieszkań.
Tak, ale czy jest przygotowany plan zagospodarowania przestrzennego, czy firmy mają gdzie budować?
Plan jest, a jeśli firmy nie mają gdzie budować to znaczy, że nie wykupiły gruntów. Oni tę ziemię muszą zakupić.
W mieście są przygotowane tereny na 1600 działek pod budownictwo indywidualne i wiele hektarów pod budownictwo wielo - mieszkaniowe. Tak więc jesteśmy absolutnie przygotowani.
Jeśli chodzi natomiast o budownictwo socjalne, to w najbliższym czasie zostanie wybudowanych w Zamościu ok. 70 mieszkań - będą finansowane przez państwo i miasto.
Czy Zamość jest otwarty na turystów, czy ma wystarczająca bazę, infrastrukturę i kiedy zacznie miasto zarabiać na turystach?
Jako miasto średniej wielkości to mamy znakomitą bazę hotelową. - w porównaniu do liczby mieszkańców. Ale jeśli okazuje się, że w zeszłym roku Hotel Orbis miał największe obłożenie w całej Polsce - to można powiedzieć, że tych hoteli jest za mało.
W zeszłym roku szacowaliśmy wzrost liczby turystów na ok. 15%, w tym na ok. 40 - 45%.
Świadczy to o tym, że ruch turystyczny stale się zwiększa.
Chcemy teraz sprzedać działki pod budowę taniego hotelu młodzieżowego, w którym cena pokoju dla 2 osób wynosiłaby ok. 100 zł.
Proszę powiedzieć, na jaką liczbę turystów - chodzi oczywiście o noclegi Zamość jest przygotowany?
W tym momencie mamy 1500 miejsc noclegowych, z czego 500 jest na dobrym poziomie europejskim. Reszta to bursy, które spełniają funkcje hotelowe dla młodzieży. Cały czas staramy się poprawiać w nich warunki i już część pokoi jest na poziomie przyzwoitych akademików, z węzłem sanitarnym na 2-3 pokoje.
Czy w 2007 roku przewidziane są jakieś nowe imprezy kulturalne i czy wszystkie dotychczasowe imprezy zostaną utrzymane?
Wszystkie cykliczne imprezy zostaną utrzymane. Pracujemy jeszcze nad przedsięwzięciem związanym z kulturą włoską. Trudno jest jednak realizować nowe projekty kulturalne przy tak niskim budżecie.
Czy widzi Pan możliwość promocji miasta przez sport?
Corocznie miasto przeznacza na pomoc klubom kwotę miliona złotych.
W ostatnim czasie premier zapowiedział - po rozmowie z trenerem Leo Benhakerem - wybudowanie 16 baz szkoleniowo - sportowych. Czy Zamość ma szansę znaleźć się w tej 16 ze swoją bazą OSiR i bazą Hetmana za Rotundą?
Baza Hetmana - to tylko boiska treningowe, natomiast OSiR dysponuje baza szkoleniową.
Baza OSiR jest aktualnie w przebudowie. Tutaj przy OSiR ruszy budowa krytego boiska dla piłkarzy, tutaj będzie kryta hala do tenisa, kosza, piłki ręcznej i basen.
Tu musi być centrum sportowe, nie za Rotundą, bo tu już jest - trzeba je tylko rozbudować. Tam natomiast trzeba by tworzyć od nowa. Za Rotundą jest teren przeznaczony na usługi sportowe i tamte tereny można rozwijać. Proszę bardzo, jeśli ktoś zechce może tam inwestować.
Nasz obiekt OSiR jest w tej chwili najlepszym obiektem sportowym na prawym brzegu Wisły. Nie ma równie dobrego, który by miał taka liczbę boisk, miejsc noclegowych. Z hotelu korzysta bardzo wielu turystów, ale jeśli będzie trzeba dobudujemy piętro.
OSiR był przez lata niedofinansowany, ale teraz czas to zmienić. Będziemy zabiegać o dopłaty i współfinansowanie. Przy sporcie można się ubiegać o dopłaty z Totalizatora, przy budowie krytego boiska z PZPN.
Jak Pan ocenia możliwość współpracy z nową Radą Miasta?
Mam nadzieję, że ludzie, którzy weszli do Rady przyszli tutaj pracować dla miasta, a nie dla jednej partii, czy drugiej.
Jak zawsze powtarzam, interesy partyjne pozostają na zewnątrz.
To proszę powiedzieć, jak układała się współpraca z poprzednią Radą?
Poprzednią kadencję oceniam bardzo pozytywnie. Rada pracowała znakomicie. Mogę powiedzieć, że większość uchwał przechodziła niemal jednogłośnie. Pokazuje to, jak wiele pracy wykonano w komisjach.
Czy jest Pan zadowolony ze swojej pracy dla miasta?
60% wyborców głosowało na mnie. Oznacza to, że moja praca została oceniona pozytywnie, a jeśli została tak oceniona, to chyba warto to robić.
Czy rozważa pan możliwość kandydowania w kolejnych wyborach?
Prawo tego nie zabrania, ale myślę, że zdecydowanie przydałby się za cztery lata już ktoś młodszy.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia.
autor / źródło: Teresa Madej, Waldemar Brzyski dodano: 2006-11-23 przeczytano: 2840 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|