Bez punktów w meczu z Sokołem. Szpital w Hetmanie 

Po bardzo przeciętnym meczu Hetman uległ Sokołowi Aleksandrów Łódzki 0 : 2. Kontuzje po kolei eliminowały z gry Rafała Kyckę, Tomasza Demusiaka i Marka Fundakowskiego. Jeśli do tego dodamy absencje Marcina Grunta, Łukasza Frączka i Ivana Litviniuka, to wynik wcale nie dziwi. Szkoda straconych punktów, tym bardziej, że Sokół był dzisiaj drużyną do ogrania, co więcej, kilka tygodni temu uległ przecież Hetmanowi w pucharze aż 1:5.

Ale wówczas kadra Hetmana, choć skromna, ale jednak była w komplecie. To czego obawiał się trener Andrzej Orzeszek przed rozpoczęciem sezonu i przed czym przestrzegał, stało się faktem. Zawodnicy, którzy jeszcze przed rokiem grali w lidze okręgowej, bądź w ogóle nie mieli styczności z piłką w wydaniu seniorskim, nie są w stanie wypełnić luki po kontuzjowanych zawodnikach.

Kycko i Demusiak, którzy bardzo dobrze wprowadzili się do drużyny, musieli opuścić boisko z powodu kontuzji. Na szczęście prześwietlenie nie wykazało złamań ani pęknięć, "tylko" skręcenie i stłuczenie (staw skokowy). Przerwa nie powinna potrwać długo, choć w przypadku Demusiaka, bardziej obolałego, może to być 2-3 tygodnie. Nie wiadomo jeszcze co będzie z Fundakowskim, ma problemy z mięśniem dwugłowym. Na powrót Grunta i Frączka jeszcze trzeba poczekać. Najszybciej powróci Litviniuk, we wtorek ma już pojawić się w Zamościu.

Wracając do meczu...
Początek spotkania był dość obiecujący. Już w 2 minucie Fundakowski mógł wpisać się na listę strzelców, jednak piłka po jego strzale głową minimalnie przeszła ponad poprzeczką. O dużym szczęściu mogli mówić goście w 10 minucie spotkania. Najpierw z linii pola karnego strzelał Kycko, odbita przez obrońcę piłka trafiła pod nogi Ariela Lindnera, który strzelił, ale piłka ponownie zamiast do bramki odbiła się od nóg któregoś z obrońców. Dobitka Fundakowskiego również nie przebiła się przez gąszcz nóg i skończyło się tylko na strachu.

W 18 minucie ponownie przed szansą stanął Fundakowski po prostopadłym zagraniu Lindnera. Zamojski napastnik minął bramkarza, jednak strzelił mało precyzyjnie i piłka zamiast do siatki trafiła w nogi powracającego obrońcy.

Kilka minut później gorąco się zrobiło pod bramką Mateusza Prusa. Z rzutu wolnego bardzo niebezpiecznie strzelał Arkadiusz Świętosławski. Zamojski bramkarz zdołał jednak sparować piłkę na rzut rożny.

W 28 minucie z boiska musiał zejść kontuzjowany Rafał Kycko. Można powiedzieć, że od tego momentu środek boiska został oddany gościom. Do przerwy goście mogli dwukrotnie pokonać Prusa.

Najpierw niebezpiecznie z ostrego kąta strzelał Samuel Obi Uche, a w końcówce pierwszej połowy po stracie przy wyprowadzaniu piłki przez Mateusza Szypera do piłki dopadł Ivo Tem i huknął z linii pola karnego. Pomylił się tylko o centymetry.

Hetman w tej części spotkania miał jedną bardzo dobrą sytuację. Z lewej strony dogrywał Łukasz Kaczmarek, piłka trafiła do zamykającego akcję Demusiaka, który pomimo asysty obrońcy zdołał oddać strzał, niestety piłka zamiast do bramki trafiła w słupek.

Po zmianie stron niewiele dobrego można powiedzieć o grze Hetmana. Goście coraz częściej dochodzili do sytuacji bramkowych. W 70 minucie Kamil Bartos próbował lobować wysuniętego Prusa, ale zrobił to nieudolnie. Dwie minuty później piłka w końcu znalazła drogę do siatki. Konrad Łagodziński z łatwością ograł Kamila Sowę i wyszedł sam na sam z Prusem. Tym razem szczęście opuściło młodego bramkarza Hetmana. Choć chwilę później powróciło, bowiem w sukurs mu przyszedł słupek i poprzeczka.

Już w doliczonym czasie Krzysztof Kukieła wykorzystując sytuacje sam na sam z zamojskim bramkarzem ustalił wynik.

Hetman - Sokół 0 : 2 (0:0)
Bramki: Łagodziński (72 min), Krzysztof Kukiełka (90 min)
Hetman: Prus - Demusiak (61 Kozioł), Miszczuk, Skórski, Sowa - Szyper, Kycko (28 Robak), Rajtar, Lindner, Kaczmarek - Fundakowski (79 Galant)
Sokół: Sima - Noga, Ziółkowski, Kuklis (63 Turek), Woźniczak - Bartos, Słyścio, Świętosławski, Tarkowski (57 Łagodziński) - Tem (74 Kukiełka), Obi Uche (81 Płaczek)
Sędzia: G. Dubiel (Małopolskie KS)
Widzów: 800

Po meczu powiedzieli

Andrzej Orzeszek, trener Hetmana: Po osłabieniach w postaci Litviniuka, Frączka i Grunta doszli teraz kontuzjowani Kycko oraz Demusiak, i tak osłabieni nie byliśmy w stanie nawiązać wyrównanej walki. Zawodnicy, którzy dzisiaj weszli na boisko, Robak czy Kozioł, nie są jeszcze przygotowani na poziomie drugiej ligi. Innymi zawodnikami na dzień dzisiejszy jednak nie dysponujemy, i to oni muszą grać. Bardzo szkoda niewykorzystanych sytuacji Marka Fundakowskiego i Tomka Demusiaka z pierwszej połowy. Uważam, że gdybyśmy mieli dzisiaj wszystkich zawodników, to cieszylibyśmy się z trzech punktów. Niestety los tak chciał, że tylu zawodników nam dzisiaj wypadło. Pomimo przegranej, należą się słowa uznania za ambicję i za walkę, dla tych, którzy byli dzisiaj na boisku. Każdy chciał dziś grać, chłopcy chcieli wygrać, no ale tak jak mówiłem, niektórzy jeszcze nie dorośli do poziomu tej ligi.

Mariusz Wilkowiecki, trener Sokoła: Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz. Byliśmy tutaj 29 lipca, wówczas wysoko przegraliśmy, ale wyciągnęliśmy z tej porażki wnioski. Wzięliśmy dziś za tę porażkę, z którą nie mogłem się pogodzić, rewanż. W drugiej połowie, o dziwo, gospodarze oddali inicjatywę, nie mieli chyba sił, żeby za nami nadążyć. Przegrywając 1:0 nawet się nie rzucili do śmielszych ataków. Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa.

Zobacz podobne:
     Cenne trzy punkty na zakończenie rozgrywek / 2009-11-11
     Remis z liderem na pożegnanie jesieni w Zamościu / 2009-11-07
     Zagrają z liderem / 2009-11-04
     Hetman remisuje w Iławie / 2009-10-31
     Remis jak porażka / 2009-10-25
     Odczarować zamojski stadion / 2009-10-23
     Kolejarz rozjechał Hetmana w Stróżach / 2009-10-18
     Porażka na własne życzenie. Hetman uległ Wigrom / 2009-10-11
     "Ten mecz musimy wygrać". Hetman zagra z Wigrami / 2009-10-08
     Poszli na Przebój i zwyciężyli / 2009-10-04
     Kurator Hetmana spotkał się z kibicami / 2009-10-02
     Tadeusz Lizut kuratorem w Hetmanie / 2009-09-30
     7 bramek w Zamościu / 2009-09-27
     Zagrają z "piwoszami" / 2009-09-25
     Sięgnęliśmy dna, teraz może być już tylko lepiej / 2009-09-22
     Pierwszy wyjazdowy punkt Hetmana / 2009-09-19
     Oddali punkty bez walki / 2009-09-17
     Sawa powraca, Sowa wypada. Hetman ulega Ruchowi / 2009-09-11
     Trzy bramki i trzy punkty Hetmana / 2009-08-30
     Hetman podejmuje GKS Jastrzębie / 2009-08-28

Warto przeczytać:

[do góry]