Jesienne blaski i cienie

Sezon pastwiskowy nieubłaganie dobiega końca. Trawy, jak to mówi babka Onegdajka, już zjesienniały. Z uwagi na zimne deszcze i niezdrowe wichry konie coraz więcej czasu zaczynją spędzać w stajni. Zapewne powrócą jeszcze na pastwiska, ale błonia nie będą już dla nich główną stołówką, lecz tylko miłym dodatkiem.

Bywało, że pogoda płatała figle i nasze stado pasło się w grudniu, a nawet styczniu. Wedle Onegdajki tego roku tak jednak nie będzie. Babka na podstawie kobylej śiersci, psiego apetytu oraz mysich migracji orzekła, że na ciepłą zimę liczyć nie można.

Każda pora roku ma swe osobliwe zalety. Nie mówię o jesieni złotej, bo to oczywiste, ale o tej mrocznej, zimnej i wietrznej. To najlepszy czas, aby zaznać prawdziwej magii, jaką jest domowa alchemia. Wtedy właśnie budzą się do życia gąsiory, butle, słoje, pojemne flasze. Ich bezbarwna egzystencja nabiera niesamowitych kolorów. Fioletem emanuje tarnina, jaskrawym pomarańczem dzika róża, żółcią pigwa, czerwienią głóg.

Czekamy zatem na pierwszwe solidniejsze przymrozki, by ruszyć na owocowe łowy.

Zobacz podobne:
     Filozofia doboru / 2011-10-25
     Zaklęty łan / 2011-08-12
     Owies się nie daje / 2011-08-10
     Ach te baby!!! / 2011-07-27
     Świat zielenieje / 2011-04-03
     Wiosenna burza w typie angloarabskim / 2011-04-01
     Manifest lutowy / 2011-02-25
     Tej pani już dziękujemy / 2011-02-22
     Kto rano wstaje... / 2010-11-16
     O jesiennych radościach / 2010-10-19
     Zimowa prognoza babki Onegdajki / 2010-09-20
     O filmie "Taras Bulba", zatruwaniu krwi pobratymczej i kozackiej fantazji / 2010-09-19
     Słomobranie / 2010-08-12
     Skąd te deszcze? / 2010-08-10
     Białka 2010: refleksje, podsumowania, statystyki / 2010-06-10
     Pędzlem i słowem / 2010-06-07
     Psie kwitki / 2010-03-09
     Wyścigi w Lublinie? / 2009-12-04
     Schyłek listopada / 2009-11-30
     Wino hipologiczne / 2009-11-21

Warto przeczytać:

[do góry]