|
Happening rzeźbiarski w centrum Zamościa"Minotaury" - tak określa swoje rzeźby ich twórca. W podejmowanych próbach odczytania tego, czym zajmuje się od dwudziestu lat znany rzeźbiarz Sylwester Ambroziak pojawiają się inne określenia: Niewiniątka, Lalki, Ufoludki, Człekokształtne, Pierwotni. Wystawę prac artysty otwarto w Biurze Wystaw Artystycznych Galeria Zamojska (13.11.).
Jakkolwiek nie nazwiemy silikonowych figur Sylwestra Ambroziaka, to jednego nie można im odmówić - wywołują mocne reakcje, może nawet szokują. Konsternację wywołały te największe, ustawione/porzucone na Rynku Wielkim w Zamościu. Od godzin przedpołudniowych aż po nocne kusiły, przyciągały wzrok i niepokoiły, intrygowały - wywoływały reakcję widza, o którą zresztą zabiega każdy artysta.
Happening wypełnił swoją rolę - mnóstwo osób do późnych godzin wieczornych zatrzymało się przy okazałych rzeźbach i zrobiło sobie pamiątkową fotografię.
Prowokując do wypowiedzi osoby fotografujące się z liczącymi 3 metry wysokości figurami o nadnaturalnych głowach i mocno rozbudowanych genitaliach - a może to prawidłowe proporcje - usłyszałam:
- Obnażył ich, obnażył brak ich kultury - to wypowiedź pani mieszkającej w Austrii.
- Przedstawił współczesnego człowieka, któremu w głowie tylko jedno - konsumpcja życia. W pogoni za tym, żeby mieć, nie ma człowiek czasu na kulturę, na swój rozwój - tak komentował "mały spektakl" na rynku młody mężczyzna.
Starsi państwo z Krasnegostawu stwierdzili, że nie przeszkadza im ustawianie tak kontrowersyjnych - nagich rzeźb na widok publiczny. Widocznie jest jakiś cel takiego pokazu. Zresztą dobrze się prezentują w renesansowej przestrzeni.
Tak. Artysta ma swój zamysł a każdy z widzów może mieć własną opowieść grupy potężnych Człekokształtnych. I o to chodzi w tej instalacji, bo jest to bez wątpienia mocny komunikat.
Nieduża sala wystawiennicza Biurze Wystaw Artystycznych Galeria Zamojska. Kilkadziesiąt malutkich, średnich i dużych figur z silikonu, są w grupach. Może tak raźniej? A może to rodzaj wspólnoty, grupy interesów?
Są laleczki, dzieci, kobiety i mężczyźni. Stoją, leżą, przykucnęły. Są nagie. Na pierwszy rzut oka - odpychają. Trzeba dłużej chwili by się z nimi oswoić, by zacząć odczytywać, interpretować i snuć własną o nich opowieść.
Zapewne jest w tych figurach tajemnica, ekspresja, są emocje. Postacie w różnym wymiarze, postawie i kolorze wciągają do gry, rozwikłania ich zagadki, jaką ze sobą przyniosły. Z czasem zyskują naszą sympatię, a może współczucie? A może to My sami nimi jesteśmy?
I jeśli nie widać deformacji człowieka na zewnątrz, to może się zdarzyć, że tacy jesteśmy w środku, nie całkiem piękni, nie całkiem proporcjonalni i zgrabni?
Można mieć wrażenie, że na naszych oczach rozgrywa się spektakl, ale rolę postaciom musimy przypisać sami. Postawić pytanie: czy to tylko seksualizm, czy może pełna gama nieznanego, wszystkiego co związane jest z sensem życia człowieka. I nie tego pierwotnego, tylko współczesnego. Rzeźby po stokroć przemawiają do nas, tylko co one chcą nam powiedzieć?
Wystawa prac Sylwestra Ambroziaka w BWA Galeria Zamojska potrwa do 2 grudnia br.autor / źródło: Teresa Madej fot. Janusz Zimon dodano: 2009-11-15 przeczytano: 5466 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|