www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w piątek, 19 kwietnia 2024, w 110 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Adolfa, Tymona, Pafnucego.
Kwietniowe przysłowia: Na świętego Urbana wszystka rola zasiana. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Opowieści o Zamościu


- - - - POLECAMY - - - -




"Perły" Katedry Zamojskiej - rozmowa z ks. prałatem Czesławem Grzybem

Zakończono prace konserwatorskie i restauracyjne w Kaplicy Ordynackiej w Katedrze Zamojskiej. Dobiegała także konserwacja organów. O przebiegu prac mówi ks. prałat Czesław Grzyb, proboszcz Katedry Zamojskiej.

- W najbliższą niedzielę 10 stycznia przeżywamy radość, na którą to radość czekaliśmy wszyscy - mogę tak śmiało rzec. Niektórzy związani są przez wiarę z naszym kościołem, są też tacy, którzy traktują ten kościół w wymiarze wielkiej wartości zabytkowej. Mam tu na uwadze Kaplicę Ordynacką czy tez inaczej Przemienienia Pańskiego, która wreszcie po wielu, wielu latach doczekała się swojej kolejki i została odrestaurowana i odnowiona, nastąpiła rekonstrukcja tejże pięknej, pod każdym względem, kaplicy.

- Ten dzień to radość dla wszystkich, którym bliska jest Kolegiata a obecna Katedra, a w niej "perełki" architektoniczne. Bardzo świadomie używam tego pojęcia "perełka" architektoniczna, dlatego, że bez wątpienia Kaplica Ordynacka należy do takich "perełek".
Co jest szczególne, to jest to swoiste mauzoleum Jana Hetmana Zamoyskiego. Tu są przepiękne, w cudownie zdobionych ramach portrety hetmana i jego syna Tomasza. Jak ktoś zobaczy kaplicę, to zapewne uraduje się, że pewne elementy - sztukaterie, ołtarz, nagrobek Tomasza, tablica nagrobna fundatora, stalle i ściany łącznie z wejściem, które jest już odsłonięte i widać, że jest przepiękne - odzyskały pierwotną świetność. To nie jest tworzenie historii, to jest rekonstrukcja. Na podstawie zachowanych dokumentów, fotografii można było odtworzyć pewne elementy wnętrza - kolorystykę, wystój kaplicy z XVII w. W pewnych kwestiach musiała się zbierać komisja konserwatorska, by pewne sprawy ustalić.

- To wszystko przez dwa lata odbywało się pod ścisłym nadzorem konserwatorskim. Cokolwiek się robi w Katedrze, poza zamiataniem, wykonuje się pod nadzorem konserwatora. Nie jest tak, że proboszcz ma pomysł i się go robi. Byłem świadkiem, że każdy detal, który był dyskusyjny, konserwatorzy a byli nimi panowie Filipowie, firma konserwatorska z siedzibą w Rzeszowie, uzgadniali. Jesteśmy z tych prac bardzo zadowoleni.

- Firmę konserwatorską pozyskaliśmy zyskując rekomendacje od innych księży i konserwatorów. Wcześniej panowie byli konsultantami w różnych kwestiach. Odtworzyli wnętrze kaplicy bardzo kompetentnie, mają także sztab ludzi, podwykonawców, własne pracownie. Część elementów ruchomych kaplicy wywieziono i wykonano w profesjonalnych pracowniach w Rzeszowie i Jarosławiu. Następnie złożono części na miejscu. Ja się na szczegółach architektonicznych nie znam i dlatego szukam osoby kompetentnej. Ogromną pomocą i wsparciem jest ks. Marek Dobosz, który się na tym zna. On w tym siedzi, lubi to, zna wszystkie szczegóły. Mamy też sztab ludzi kompetentnych.

- Nowością w kaplicy jest dodatkowe oświetlenie. Jak zobaczymy w całej krasie, a tego wcześniej nie było, to efekt jest okazały. Zostały podświetlone pewne elementy żeby wydobyć ich istotę i detale. To co mnie urzeka w tej kaplicy to jej radosny charakter.
Co ciekawe, wszystkie kaplice katedry mają taki charakter, nie są smutne. To nie jest tak jak chce się wmówić, ze chrześcijaństwo to religia krzyża i cierpiętnictwa. Nic z tych rzeczy. To jest nadzieja. W sztukaterii kaplicy p.w. Przemienienia Pańskiego jest wpisana ewangelizacja, taka "Biblia Pauperum", taką była historycznie. Obrazy przedstawiają sceny biblijne, są aniołowie i dużo symboli, i nie są one przypadkowe. Mam nadzieję, że kaplica doczeka się szczególnego opracowania albumowego. Pan Wiesław Lipiec już nad tym pracuje. Tam będziemy mogli zobaczyć detale wnętrza z bliska i poznać opisy.

- Podczas otwarcia kaplicy będzie można wejść do środka, później będzie przymknięta furtą ale okazała krata będzie otwarta. To dlatego, że płyty nagrobne są bardzo zdobne i jest piękny, delikatny sarkofag - obawiamy się o uszkodzenie tego. Dostęp będzie możliwy i będzie to gustownie zrobione.

- Powtarzam, myśmy niczego nie tworzyli, to nasi wspaniali przodkowie - XVI i XVII w. Nie można przyjmować, ze cała kaplica powstała w ciągu dziesięciu, dwudziestu lat. Została zbudowana a późnej na przestrzeni lat powstawało jej zdobnictwo.
W kaplicy mamy ołtarz, który jest dość skromny w porównaniu do pozostałego bogactwa wnętrza. Być może w zamyśle architektonicznym było pokazać, że ołtarz się wyróżnia - ale nie przepychem. On jest skromny, nawet w stosunku do portretów Zamoyskich. Natomiast sztukaterie zostały wyzłocone nie tylko tam gdzie były, także tam, gdzie powinny być wyzłocone. Poszło na złocenia bardzo dużo złota. Nie mam pojęcia ile, ale jeżeli koszt renowacji tej kaplicy przekroczył osiemset tysięcy złotych - prawie dziewięćset, i jest to nieduże pomieszczenie, bo bardzo kosztowne są te detale. To co było do wyzłocenia, zostało wyzłocone najlepszej klasy złotem. Taka była decyzja, żeby konserwację zrobić solidnie, albo jej nie robić wcale. Dlatego prace były odkładana w czasie - czekaliśmy na środki.

- Z przyjemnością powiem od kogo pozyskaliśmy środki. Przy każdej sposobności będę wyrażał swoją wdzięczność. Zarówno instytucje jak i osoby prywatne były zainteresowane tym, aby pomóc w miarę swoich możliwości. Jak efekt życzliwości otrzymaliśmy środki z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - jedne z największych. Także z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - fundusz kościelny, nieco mniejsze. Kolejno od Wojewody Lubelskiego, Konserwacji Zabytków i Urzędu Marszałkowskiego. Znaczna kwota wpłynęła z Urzędu Miasta Zamościa. Jestem ogromnie wdzięczny wszystkim, którzy mieli na to wpływ. I dodam, ze wszystko odbywało się w zgodzie z prawem, w ramach możliwości budżetowych. Także osoby prywatne przekazały środki. Msza Święta w dniu otwarcia Kaplicy jest podziękowaniem. Chcemy również pokazać, że mamy tę "perełkę" i pragniemy ją uszanować by nie zdarzyła się historia jak z nagrobkiem, który został uszkodzony. Nagrobek czternastego ordynata z białego marmuru stał najpierw pod amboną, potem w bocznej kaplicy. To miejsce jest tymczasowe, nie mamy lepszego, gdzie byłby bezpieczny. Gdy będzie się prowadziło dalsze prace w Katedrze to być może stanie w innym miejscu. Tu jest kątem choć koresponduje z tym miejscem.

- Ja myślę, że całość prowadzonych prac to Boże błogosławieństwo. Nie nadużywam tego wymiaru, ale wiem co mówię. Pewne rzeczy, mówiąc po ludzku, były nie do przejścia. Kryzys i sporo nieprzychylności. Teraz się uśmiecham, że Jan Zamoyski, ostatni ordynat, który tam jest u góry także popierał nasze prace, bo to było jego marzenie.

- O wstępach do świątyni nie myśleliśmy. Nie mam do tego smykałki do kwestii finansowych. Nie chciałbym, aby mnie postrzegano, że chcę zarobić na świątyni. Tu w sezonie jest bardzo dużo wycieczek. Musimy wszyscy zastanowić się nad tym: po pierwsze aby nie naruszyć tego wymiaru modlitewnego kościoła, nie wszyscy przychodzą zwiedzać, także się modlą. Mamy z Katedrą delikatny problem. Przejdzie parę grup i jest zaśmiecona i zakurzona. Nie chodzi o to by zarabiać, ale by pokryć koszt utrzymania sprzątania i czyszczenia. To nasze wspólne dobro i powinniśmy się o nie troszczyć. To co pani podpowiada z oświetleniem kaplicy poprzez wrzucenie monety do urządzenia to też jest do uwzględnienia.

- Zaproszenia na uroczystość otwarcia skierowaliśmy do wszystkich darczyńców, tych którzy nas wspierali na różny sposób i wykonawców. Nie było większych problemów poza problemami finansowymi. Wykonawców znaliśmy, dokumentacja była na czas. Był niepokój, że nam się w terminie zakończyć nie uda z uwagi na kryzys. Doceniam troskę wszystkich. Ja musiałem zadbać o finanse, czasami żebrać, szukać dojścia. Za mnie tego nikt nie zrobił.

- Sensacyjek większych nie było. To trochę wymysł konserwatorów odtwarzających sztukaterie. Ja byłem przedtem i teraz i żadnych "golasów" nie widziałem. Wszyscy się z tego śmieją. To trochę kaczka dziennikarska. Ja się nie dziwię bo nowinka i niektórzy ten temat podejmują. Liczyliśmy na odkrycie ale niestety skarbu nie odkryto. To co odkryto to cudowne płaskorzeźby czy elementy ozdobne, których wcześniej nawet nie było widać. Otwieraliśmy oczy, że one są. Były zamazane farbą. Teraz przepięknie się prezentuje. Myślę, że odczucia wszystkich będą pozytywne.

- Oddamy także oficjalnie do użytku organy. Zostaną poświęcone i będziemy dziękować ludziom za ten dar. Nie są tak spektakularne jak kaplica, ale są tez przepiękne. Prospekt organowy widoczny na zewnątrz jest wyzłocony. Niektórzy pytają o figurę Dawida, skąd się wzięła, co to za święty. Ja mówię, że ona tam była cały czas. Ona była szara, teraz jest widoczna. Do remontu prospektu przymierzaliśmy się z dziesięć lat. Jak tu przyszedłem to były w stanie katastrofalnym. Robiło się tylko bieżące remonty, kompleksową naprawę odkładało się. W końcu nie można już było czekać i podjęliśmy decyzję remontu. To nie są organy bardzo historyczne, to dzieło z 1895 r. firmy Jana Śliwińskiego ze Lwowa. Prace konserwatorskie przy instrumencie trwały od 2007 do 2009. Remont realizowali znani organmistrzowie warszawscy - Kamińscy.
Co się okazuje instrumentów tego typu na naszym terenie było więcej, ale tylko nasz był funkcjonujący. Z racji historycznych inne nie przetrwały, brakowało funduszy na odnowę. Tu także poszukiwaliśmy funduszy. Największe środki otrzymaliśmy z Urzędu Miasta Zamościa, Urzędu Wojewódzkiego i Ministerstwa.

- Cieszymy się, że nam się udało uratować ten obiekt. Wymienione zostały wszystkie piszczałki. Niektóre zachowaliśmy, by pokazać w jakim były stanie. W aluminiowych piszczałkach były dziury, okładano je gazetą i malowano srebrzanką. Natomiast podczas odbioru technicznego okazało się, że ci, którzy próbowali wydobyć wszystko z tych organów, stwierdzili, że to są organy do akompaniamentu. Nie są to organy typowo koncertowe, gdzie można wydobyć potęgę dźwięku. Były tu zamontowane z myślą by służyły uświetnianiu liturgii. Taka była ich rola. W miarę możliwości będziemy je udostępniać dla koncertów.

- Cieszę się, że zareagowaliśmy w porę i parę rzeczy w Katedrze Zamojskiej zostało uratowanych. Bo to "być albo nie być" dla pewnego dzieła, bo czasem może być już za późno. Te ostatnie parę lat to duże prace - zostały zrobione kaplice od strony dzwonnicy, organy i kaplica Ordynacka. Poszły na to znaczne środki. Ja mam taką satysfakcję, ze nie zaniedbałem. Wykorzystałem wszystkie możliwości, jakie dawała mi ta rzeczywistość. Gorąco dziękuję wszystkim za okazaną pomoc.

Z ks. prałatem Czesławem Grzybem rozmawiała Teresa Madej.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2010-01-11 przeczytano: 5469 razy.












- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet