www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w czwartek, 25 kwietnia 2024, w 116 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Marka, Jarosława, Erwiny, Kaliksta.
Kwietniowe przysłowia: Kiedy w kwietniu słonko grzeje, rolnik nie zubożeje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Sacrum w kinie - rozmowa z ks. Wiesławem Mokrzyckim

O piętnastej edycji Międzynarodowego Przeglądu Filmów Religijnych, którego istotą jest odkrywanie sacrum w produkcjach filmowych, które wg Eliade jest rzeczywistością wspólną dla wszystkich religii, rozmawiam z ks. Wiesławem Mokrzyckim, inicjatorem i dyrektorem "Sacrofilmu".

- Kiedy pojawił się impuls do organizacji "Sacrofilmu"?

ks. Wiesław Mokrzycki - Przegląd Filmów Religijnych narodził się w Zamościu. Szukając pomysłu na rekolekcje dla dzieci i młodzieży, zapytałem dyrektora kina "Stylowy", czy ma jakieś filmy, które można pokazać, ponieważ chciałem rozszerzyć formułę rekolekcji. On zdawkowo odpowiedział, to ksiądz powinien coś zaproponować. Tak się zaczęło, od słowa do słowa powstał pomysł pierwszego Przeglądu Filmów Religijnych, który nazwaliśmy "Sacrofilm". Trzy pierwsze edycje były nieudane. Można było wyciągać wnioski i pytać - co dalej? Był taki dzień na trzeciej edycji, że nikogo nie było w kinie. Wypiliśmy kawę i co dalej?
I wtedy przypomniałem sobie o panu Zanussim, którego znałem z wizyt w Lubaczowie. Pojechałem na konsultację, jak on by to widział. On swoje zdanie na ten temat wygłosił, zaproponował sposób wyjścia i czwarty "Sacrofilm" to była prezentacja jego dorobku filmowego. Pokazaliśmy cztery czy pięć jego filmów. Od tego czasu jest honorowym patronem. Co roku przyjeżdża, w tym roku będzie po raz jedenasty, za co mu bardzo dziękujemy, bo trzeba go podziwiać, bo nie zależnie od tego, czy jest to pora zimowa, listopadowa - jesienna czy wiosenna, nigdy nie odmawia, zawsze przyjeżdża, chyba że nie może, bo go nie ma wtedy w Polsce, ale to się jeszcze nie zdarzyło, żeby w Zamościu nie był. Służy do tej pory radą, gdziekolwiek się pojawi mówi o "Sacrofilmie", promuje Zamość i zawsze ciekawa informację o nowym filmie jaki spotkał, wyśle, którą wykorzystujemy, czy nowych autorów, nowych twórców filmowych.
Można powiedzieć, że Krzysztof Zanussi to taki drugi etap rozwoju "Sacrofilmu", a trzeci etap to współpraca z festiwalami zagranicznymi, przede wszystkim w Terni, która owocuje w tym roku pięciokrotnym spotkaniem w Zamościu i we Włoszech. Nie do końca sfinalizowaliśmy współpracę z festiwalem w Trydecie, ale myślimy, żeby do tej formuły współpracy powrócić. Doszła też współpraca z festiwalem "Motywy żydowskie" w Warszawie, to już po raz drugi współpracujemy w tym roku wymieniając filmy. Otwieramy się na wschód, bo w tym roku będziemy gościć po raz pierwszy reżysera ukraińskiego, Olesa Yanchuka. Nie doszło do sfinalizowania pobytu innego reżysera rosyjskiego Włodymira Chotinienki. Miał pokazać swój film "Pop", ale myślę, że uda się w roku następnym. Zrobił głośny film, dla nas Polaków może niekorzystny, "Rok 1612".

- Godny uwagi jest fakt, że zamysł przeglądu filmów powstawał wtedy, kiedy nie było mody na kino ambitne, intelektualne, które niesie coś więcej niż rozrywkę. Na początku były tylko filmy, następnie formuła "Sacrofilmu" została rozszerzona. Jaka jest ta formuła i przesłanie?

ks. Wiesław Mokrzycki - Szukając formuły rozwoju, szukaliśmy także osób i instytucji, które pomogłyby w realizacji pewnych pomysłów i planów. Pojawił się pomysł by nasz Festiwal ukierunkować, aby wyróżniał się spośród wielu przeglądów filmowych, bo powiedzmy kino moralnego niepokoju, kino intelektualne, ambitne - tego typu krążyły opinie, ale pojawiła się myśl aby zatrzymać się na religiach monoteistycznych, bo dialog międzyreligijny był podejmowany przez inne instytucje, inne festiwale. Tutaj chcieliśmy się zatrzymać na trzech religiach: chrześcijaństwo, islam i judaizm. Zaproponowałem współpracę Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Zamościu. Rozmawiałem wtedy z nieżyjącym już kanclerzem Januszem Różyckim, który ten temat "kupił" i był bardzo zaangażowany przez parę lat w tą ideę, szczególnie w dialog międzyreligijny i jak mógł, tak pomagał. Hasłem festiwalu stało się: "Spotkanie w drodze do jednego Ojca", bo wszyscy z Ziemi wędrujemy do jednego Ojca, czy nazwiemy Go Allachem, czy nazwiemy Go inaczej, do tego Domu Ojca zmierzamy. A zadaniem jest spotkać się, porozmawiać, poznać się, bo nie ma co ukrywać, że jesteśmy zdani na kontakty z innowiercami, przedstawicielami różnych religii. W Polsce przybywa wyznawców judaizmu, wyznawców islamu również z racji imigracyjnych przybywa. Trzeba liczyć się z tym, że w coraz większej grupie pojawia się wyznawcy buddyzmu, hinduizmu bo poszukują pracy, powstają firmy z krajów azjatyckich. I dlatego, żeby jakość obok żyć, normalnie egzystować to trzeba na siebie normalnie popatrzeć by nie patrzeć wyłącznie podejrzliwie.

- To daje możliwość takiego dobrego spojrzenia, nauki/wiedzy, która ułatwia te wszystkie kontakty.

ks. Wiesław Mokrzycki - Ułatwia. Ja myślę, że społeczeństwo zamojskie, widownia, słuchacze wykładów, odbiorcy koncertów, widownia kinowa przeszła przez te kilka lat taki edukacyjny proces. Ja przypomnę tylko pierwsze spotkanie z przedstawicielem islamu, Imamem Tachażukiem, to było tuż po zamachu na wieże WTC w Nowym Jorku - jaka to była ostra dyskusja. Można powiedzieć, że nikt nie przebierał w środkach, a może była to wina organizatorów. Poprosiłem, żeby spotkanie rozpoczął modlitwą i kiedy zaczął ta modlitwę śpiewnym głosem odmawiać - jeden wielki śmiech na Sali wykładowej. I to było dosyć żenujące. Niezależnie od tego czy tę wiarę rozumiemy czy nie rozumiemy, czy akceptujemy czy też nie, modlitwa jest modlitwą i w takiej formie trzeba ja uszanować. Już tych błędów unikaliśmy na następnych spotkaniach i dziś można powiedzieć, że te spotkania z wyznawcami islamu, judaizmu przebiegają w atmosferze, może nie przyjaznej, ale zrozumienia. Przysłowie starorzymskie mówi: "Audiatur et altera pars" -Trzeba wysłuchać i drugiej strony, poglądy swoje wymienić, czy się z nimi zgadzamy, czy się nie zgadzamy. Obowiązkiem naszym jest, aby ta druga strona się wypowiedziała, przedstawiła swoja rację. Na spotkaniach w Sali wykładowej w WSZiA, czy sali kinowej widać duży postęp i można powiedzieć, że "Sacrofilm" swoją role edukacyjna wypełnił, przynajmniej na tym etapie.

- Przypomnę, że myślą przewodnią wykładów, które towarzyszą przeglądowi filmów jest: "Dziecko w religii judaistycznej, chrześcijańskiej i islamskiej".

ks. Czesław Mokrzycki - Tak. Obok tematu podstawowego - "Spotkania w drodze do jednego Ojca", zawsze jest podtytuł. W tym roku tym podtytułem jest "dziecko". To wynika z wykładów, które są prowadzone. W roku ubiegłym był "Problem kobiet". W tym roku sami wykładowcy podsunęli temat. Dziecko jest wartością cenną, jest darem Boga, nadzieją i radością rodziców - każdego społeczeństwa. Nie ma się jednak co łudzić, do dziecka podchodzi się inaczej. W cywilizacji Zachodu dziecko staje się elementem rynku ekonomicznego. Mówi się o obciążeniach, jeśli chodzi o wychowanie dziecka, kiedy chodzi o posiadanie dziecka. Niektórzy przeliczają ile w tym czasie można by kupić samochodów, pojechać na wczasy, karierę zrealizować. A przecież trzeba myśleć o przyszłości, bo ktoś musi pracować, a tymczasem dziecko w religii islamu, czy judaizmu ma wielką wartość. Wystarczy popatrzeć w krajach Europy Zachodniej, już nie mówię o krajach wybitnie arabskich - ziemie żydowskie, palestyńskie - gdzie tych dzieci jest bardzo dużo, i mimo, że są rodziny wielodzietne potrafią to dziecko przyjąć, zaakceptować i przede wszystkim, widzieć w tym dziecku przyszłość. Kiedyś będąc w Jerozolimie, w takiej wolnej dyskusji z Arabami i Żydami, Arab powiedział wprost: Kto będzie was bronił? Społeczeństwo zachodnioeuropejskie stało się wygodnym społeczeństwem, wszystko się zrzuca na profesjonalne armie, zawodowe armie, ale nie przybywa młodych ludzi, i mówi: Wasza cywilizacja wcześniej czy później zaginie, bo w tej chwili jesteście na pozycji przegranej, bo kiedy myśmy byli, mam na myśli Babilonię i kultury starożytne, to was jeszcze nie było. My będziemy, was nie będzie. To zabrzmiało groźnie i złowrogo, ale chcemy na ten temat popatrzeć z każdego punktu widzenia: islamu, judaizmu, z punktu widzenia nauki chrześcijańskiej, która nie neguje wartości dziecka, nie odrzuca dziecka, chce pokazać, ze dziecko jest wartością i radością dla rodziny, dla społeczeństwa. Bez tego dziecka my nie mamy przyszłości.

- Pomówmy jeszcze o znakomitych nazwiskach, które pojawią się podczas piętnastej edycji "Sacrofilmu". Obok Krzysztofa Zanussiego, którego wykład oraz film zainauguruje MPFR. Będą inne nazwiska.

Ks. Wiesław Mokrzycki - Będą głośne nazwiska, których my w Polsce nie znamy, bo my przebywamy w kulturze "hollywoodzkiej", znamy filmy i twórców amerykańskich, ale cóż my możemy powiedzieć o kinie francuskim, kinie niemieckim, włoskim, choć do Włoch jeździmy. Gdyby się zapytać przeciętnego widza, obywatela Polski aby wymienił przedstawiciela świata filmowego Włoch to były problem, a co dopiero powiedzieć o Ukrainie, Rosji, Rumunii, choć jest to kino dzisiaj rozchwytywane. Chciałbym zarekomendować znanego w Europie, u nas nie, to Horatiu Manele, człowiek, który chce poznać świat i chętnie przyjął zaproszenie do Polski, a poznaliśmy go na festiwalu w Terni. Z tego festiwalu mamy przedstawiciela świata filmowego z Włoch, Alessandro D'Alatri, który przedstawi film w CKF - "Nad morzem". Też ciekawa postać, ale u nas niedoceniana. Ponadto to, chcę zarekomendować przyjazd do Zamościa, znanego na Ukrainie i w Rosji, reżysera ukraińskiego Olesa Yanchuka, który zaprezentuje film: "Władyka Andrij", o arcybiskupie Andriju Szeptyckim, metropolicie lwowskim, który wywołuje emocje i kontrowersje u Polaków i Ukraińców. Ta postać odegrała wielka rolę dla kościoła greko-katolickiego na Ukrainie i dlatego, trwa jego beatyfikacyjny proces prawie pół wieku, z przeszkodami, jego postaw względem Niemców, Sowietów - są niejasne, także względem rzezi Wołyńskiej, i dlatego ten film w sposób świadomy i celowy zaproponowałem zamojskiej widowni. Żeby po pierwsze, zmierzyła się z kinematografią ukraińska, której kompletnie nie zna, a po drugie, żeby popatrzyła na tę postać oczami twórcy ukraińskiego i żebyśmy my, na poziomie cywilizacyjnym, bez emocji podjęli temat do dyskusji. I przede wszystkim relacje polsko-ukraińskie, które są naznaczone doświadczeniem wojennym, dziejowym, brutalnym, a z drugiej strony - żyjemy obok siebie, a nad nami ciąży dziedzictwo historii, trzeba ja poznawać, poznawać prawdę, a także żeby te argumenty historyczne, teologiczne, dogmatyczne rozważać na spokojnej płaszczyźnie.

- Co jeszcze z polskiej produkcji filmowej będzie można obejrzeć podczas "Sacrofilmu"?

ks. Wiesław Mokrzycki - Spotkamy się z Dagmarą Drzazgą, której nazwisko wielu nic nie mówi, ale zrobiła piękny film dokumentalny "Lech Majewski. Świat według Bruegela". Zrobiła film o polskim reżyserze, którego też nie znamy w Polsce. On jest bardziej znany na Zachodzie, tam mieszka i tam tworzy. Jego filmy są bardzo artystyczne i ambitne. On kręci film "Młyn i krzyż", oparty na analizie obrazu Bruegela "Droga krzyżowa". Wyłuskuje pewne i pokazuje drogę krzyżową człowieka. Dagmara Drzazga pokazała ta jego żmudna pracę, a film kręcony jest już 2-3 lata bo nie ma na to budżetu, bo nikt nie zajmuje się takimi ambitnymi filmami. Wszystko wskazuje na to, że film będzie ukończony w grudniu i my go pokażemy w roku przyszłym na "Sacrofilmie". Dagmara Drzazga pokazała ten film na festiwalu we Włoszech. Wcześniej ten film zdobył Grand Prix na Festiwalu w Niepokalanowie. Teraz pokazała się informacja, że zdobył Grand Prix we Włoszech. Więc będziemy mieć laureatkę i gwiazdę filmową, choć jej nazwisko też nic nie mówi, ale ten film przysporzył jej laurów. I myślę, że widownia zamojska zechce spotkać się z jej filmem, z postacią Lecha Majewskiego, pracą nad filmem "Młyn i krzyż" i będzie to rekomendacja na przyszły rok, kiedy już zobaczymy film w pełnej krasie. Film bardzo artystyczny, ambitny, trudny w odbiorze, ale bardzo wartościowy.
Kończymy MPFR projekcją filmu "Lourdes" reż. Jessica Hausner. Chcieliśmy zakończyć file me "Pop" Włodymira Chotinienki. Nie udało się nam go zaprosić, ponieważ kręci film i ma inne wyjazdy. W zamian za to pokażemy film "Lourdes", mówiący o fenomenie Lourdes, ale oglądany oczami człowieka niewierzącego. Bo patrzymy na sanktuaria maryjne: Jasna Góra, Fatima, La Salette, Lourdes oczami człowieka wierzącego, pielgrzymek, przeżyć, doznań religijnych, uzdrowień duchowych, a tutaj mamy reżyserkę, która "z krwi i kości" jest ateistką. Ona spróbuje to rozumieć oczami człowieka niewierzącego. Dla człowieka głęboko wierzącego film może być pewnym rozczarowaniem. Nie łudźmy się, żyjemy w społeczeństwie gdzie przybywa ludzi niewierzących, którzy na pewne sprawy patrzą w sposób wyrafinowany i oziębły. Nie widzą żadnego cudu, obecności Pana Boga, ale widzą pewien fakt, który chcą zrozumieć i ta reżyserka stara się ten fenomen zrozumieć. Ten film wprowadziłem celowo jaki ostatni akcent "Sacrofilmu", bo następny "Sacrofilm" podejmie temat: "Rozum i religia", "Wiara i religia", jak to się ma w różnych religiach. Z judaizmu jest już taki film, który będzie pokazywał rozwój informatyki w zderzeniu z tradycyjna wiara judaistyczną, nie jest to taka prosta sprawa.

- Tę płaszczyznę dialogu poszerzono o warsztaty filmowe. To zaproszenie zarówno dla młodzieży, jak i dla starszych.

Ks. Wiesław Mokrzycki - Kto ze stałych bywalców "Sacrofilmu" na projekcjach filmowych, które pokazywały twórczość Tarkowskiego, a pokazaliśmy prawie wszystkie jego filmy, to spotkał się taka postacią jak dr Seweryn Kuśmierczyk, który świetnie zna twórczość Tarkowskiego i napisał kilka książek i potrafił pokazać jak należy odczytywać obrazy filmowe. My patrzymy na film, ale np. ruch kamery, przesunięcie z prawej strony na lewo - co to wszystko oznacza, dlaczego tak się dzieje, szczegóły, których nie zauważamy a wprowadzają w dalszą akcję. Poprowadzi edukacyjną analizę filmową 5 października na podstawie dwóch filmów: "Świadectwo urodzenia" w reż. S. Różewicza oraz filmu "Jestem" D. Kędzierzawskiej. Dr Kuśmierczyk pokaże szczegóły, jak te filmy lepiej zrozumieć. Przy pomocy analizy komputerowej pokaże pewne punkty, których my nie zauważamy, a które każą nam te filmy rozumieć inaczej. Słyszymy w dyskusjach: jak ten film oceniasz? - Był fajny. A co to znaczy - by fajny? A dalej już nie ma treści.

- "Sacrofilm" nominowano do nagrody "Tootus". Z jakiej rekomendacji?

ks. Wiesław Mokrzycki - Z rekomendacji naszego Honorowego Patrona, Krzysztofa Zanussiego, który obserwując pewną przestrzeń życia kulturalnego i religijnego, zauważył, że nie ma tam filmu religijnego. Spotykamy inny wymiar sztuki, a przestrzeń filmowa była takim tabu. Prof. Zanussi docenił nasze poczynania, chciał nam "skrzydeł dodać". Zostaliśmy życzliwie przyjęci na Zamku Królewskim w Warszawie, laudacja została odczytana, nominacja odczytana i "Sacrofilm" poszedł w świat i już pozostał. Ma swój zastrzeżony znak i ludzie go kojarzą. W Zamościu z roku na rok bywalców przybywa. I chodzi o to żeby mieć mocny fundament, żeby nie było tak, że są tłumy, a potem brakuje pieniędzy i nie ma festiwalu filmowego. Wiele festiwalów padło, bo nie było tego fundamentu, wiernej widowni kinowej. Środki finansowe są ubogie, jeśli porównujemy budżet festiwalu w Terni i nasz, to jesteśmy "kopciuszkiem". Włosi mają dotacje z ministerstwa kultury, maja bogate miasto i sponsorów - firmy samochodowe i dlatego się rozkręcają. Ale gdyby brakło tych pieniędzy to by się pojawił znak, czy maja widownię. My nie mamy dużych pieniędzy, borykamy się z problemami finansowymi, ale mamy wierna przybywa. Widzimy nowe twarze, przybywa widzów we wszystkich grupach wiekowych. Przychodzą i odkrywają pewne prawdy. Trzeba tu oddać cześć słuchaczom Uniwersytetu III Wieku, którzy przybywają tłumnie na wykłady do WSZiA, wybierają też filmy i przychodzą na spotkania z twórcami, zabierają głos w dyskusji, mogą się nie zgadzać, bo maja swoje doświadczenia, po to jest "Sacrofilm", a my przy okazji wsłuchujemy się w te głos, a to służy nam do przygotowania następnych edycji.

- Dziękuję za rozmowę.

ks. Wiesław Mokrzycki - Dziękuję za możliwość zarekomendowania "Sacrofilmu" i mówienia o jego założeniach programowych. Zapraszam do Centrum Kultury Filmowej i "daję głowę", że jak przyjadą goście z Terni, to będą "powaleni" bo takiego kina mogą nam zazdrościć. A swoją drogą popadamy w kompleksy, a kiedy jedziemy do Włoch i widzimy ich organizację i kino, to nie mamy czego się wstydzić. Serdecznie zapraszam na projekcje filmowe "Sacrofilmu" w dniach od 4 do 10 października w CKF "Stylowy" i na wykłady do Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2010-10-04 przeczytano: 3553 razy.



Zobacz podobne:
     Zdarzyło się na "Sacrofilmie" / 2012-03-06
     Krzysztof Zanussi "O życiu i śmierci" / 2012-03-05
     "Rozstanie" - irańska opowieść o prawdach uniwersalnych / 2012-03-04
     Sacrofilm: Człowiek w obiektywie Lembryka / 2012-03-04
     "Wymyk" - współczesna przypowieść o Kainie i Ablu / 2012-03-01
     Feliks Falk: Prawda w roli głównej / 2012-03-01
     Widzowie o "Joannie", czyli egzamin z człowieczeństwa / 2012-02-29
     Zainaugurowano XVII edycję "Sacrofilmu" / 2012-02-27
     Ks. Mokrzycki o przesłaniu "Sacrofilmu" / 2012-02-26
     Wydarzenie specjalne Sacrofilmu: Francesca Melandrii z filmem VERA / 2012-02-25
     SACROFILM 2012: Spotkanie z Feliksem Falkiem / 2012-02-24
     Joszko Broda zainauguruje Sacrofilm / 2012-02-22
     Sacrofilm 2012 - program / 2012-02-13
     Dyskusyjny Klub Filmowy w lutym / 2012-01-30
     Inspirujący "Sacrofilm" - podsumowanie XVI edycji / 2011-03-23
     Sacrofilm 2011: Głód 33 / 2011-03-21
     Impresje Marka Stryszowskiego / 2011-03-18
     Sacrofilm 2011: Misteryjny koncert / 2011-03-17
     "Brama" dla Zanussiego / 2011-03-16
     Sacrofilm 2011: Intelektualny spór o rozum i wiarę / 2011-03-14

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet