www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w niedzielę, 5 maja 2024, w 126 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Ireny, Waldemara, Irydy.
Majowe przysłowia: Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Wszyscy ludzie Zamościa


- - - - POLECAMY - - - -




Ksiądz "Renesansu" - rozmowa z księdzem Wiesławem Mokrzyckim

O rozmowie z księdzem Wiesławm Mokrzyckim myślałam od dawna. Nie było łatwo. Telefon nie odpowiadał. No cóż, myślałam - święta, kolęda duszpasterska. Znałam termin Zamojskich Dni Filmu Religijnego "Sacrofilm". Nic prostszego, trzeba księdza poszukać w kinie "Stylowym", w Zamościu, a nie w parafii w Dyniskach. Wybrałam się na "Sakrofilm" - i tak umówiłam się na rozmowę.

Tuż po ostatnim wykładzie i oficjalnym zakończeniu "Sacrofilmu" Ksiądz pojawił się na spotkaniu w restauracji Padwa. Nie był sam, towarzyszył mu ks. prof. KUL, dr hab. Jarosław Popławski.


Księża rozmawiali, jakby kontynuując wcześniej rozpoczętą rozmowę. Przysłuchiwałam się opowieści. Dotyczyła brata stryjecznego ks. Mokrzyckiego, Mieczysława, który od 11 lat pracuje w Watykanie. Jest II sekretarzem Ojca Świętego, Benedykta XVI, był także sekretarzem Naszego Papieża, Jana Pawła II. Dowiaduję się o pamiątkach papieskich, które dzisiaj mają charakter relikwii, przekazywane ks. Mokrzyckiemu przez kuzyna za pozwoleniem Papieża Jana Pawła II. O mszy św. celebrowanej przez ks. Mokrzyckiego w Kaplicy Sykstyńskiej w Roku Jubileuszowym. O wyjazdach profesorów i studentów KUL na Wielki Tydzień do Rzymu. O spotkaniach z Papieżem Polakiem. Prawdziwą niespodzianką dla wszystkich były otrzymane upominki w Niedziele Wielkanocną: różaniec i... obrazek z życzeniami Wielkanocnymi i podpisem Papieża. Ksiądz opowiada także o przygodzie jakiej doświadczył podczas jednego z pobytów w Watykanie. Ksiądz kuzyn umówił ks. Mokrzyckiego i jego przyjaciela na spotkanie z Ojcem Świętym, dając mu wejściówkę, rzekł - "Przyjdź na trzecią" . Księża doszli do wniosku, że będzie dużo osób na audiencji. Postanowili nie ubierać sutanny, tylko swobodne swetry, czarne płaszcze. Jakież było ich zdziwienie, gdy Szwajcar przeprowadził ich przez Bramę Spiżową do Auli im. Pawła VI a kamerdyner papieski wskazał drugie krzesło za... Papieżem Janem Pawłem II. Przeżywał ks. Mokrzycki katusze, gdy oko kamery skierowało się na niego i ... pojawił się na telebimie, w luźnym stroju.

Opowieści nie było by końca. Włączyłam się do rozmowy, bardzo chciałam wiedzieć, w jaki sposób Bóg wskazał na ks. Mokrzyckiego i go powołał.

TM - Ksiądz zawsze chciał być księdzem?

Ks. Wiesław Mokrzycki - W dzieciństwie chciałem być lekarzem. Także w Liceum Ogólnokształcącym im. T. Kościuszki w Lubaczowie. Po maturze w 1980 r. byłem typowany na studia medyczne. Wybierałem się do Łodzi by złożyć dokumenty. Na dworcu spotkałem kolegę, jechał do Przemyśla, do biskupa by złożyć dokumenty do seminarium. Namówił mnie; byłem w koszulce - nie martw się, dam Ci marynarkę. Pojechaliśmy razem. Trochę za duża marynarka kolegi na mnie wzbudziła zainteresowanie, Ks. Biskup obawiał się o moje zdrowie. Po rozmowie z ks. Biskupem złożyłem dokumenty, a potem pojechałem w góry, tak jak Św. Paweł pod Damaszkiem. Ta decyzja nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Może byłbym lepszym lekarzem? - tu ksiądz się zamyślił, tym bardziej, że kuzynka z którą planował wyjazd do Łodzi na studia, została lekarzem.
"Został ksiądz - mówi ks. prof. Jarosław Popławski - "lekarzem duszy"!

TM - Co na tak niespodziewaną decyzję księdza rodzice?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Ojciec uszanował moją decyzję i przyjął ją spokojnie, mama była zaskoczona i... załamana. Sześć lat dochodziła do siebie.

TM - Kiedy studiowałam na KUL - u, musiałam zaliczyć przedmiot "Biblia w kulturze". Udział księdza w kulturze szeroko pojętej, ma dużo większy wymiar, i humanistyczny i jeśli chodzi o spectrum zainteresowań. Dla mnie, to wymiar "Człowieka renesansu".

Ks. Wiesław Mokrzycki - Obok studiowania Biblii, szeroko interesowałem się historią i sztuką. Kiedy już byłem na parafii w Lubaczowie, uczyłem w liceum przez pięć lat łaciny i religii. We współpracy z nauczycielem historii Z. Urbanem, zaproponowałem program autorski: "Tygodnie humanistyczne", wzorowane na KUL-u. Trochę szalony pomysł i trudno było przekonać nauczycieli. Tydzień bez normalnych zajęć; poniedziałek - dzień teatru, wtorek - dzień moralności, środa - filozofii, czwartek - historii, piątek poezji, filmu. Nikt nie wagarował, do domu kultury przychodziło 600 do 800 młodych ludzi. Były to spotkania z poezją - utworami uczniów; przyjeżdżały teatry, np. Teatr W. Siemaszkowej z Rzeszowa; projekcje filmowe i spotkania z K. Zanussim; koncerty muzyki, warsztaty, wykłady i ... transmisja Radia Lublin ze spotkań na żywo. Na zakończenie uczniowie wystawiali swoją sztukę. Wieści o imprezie docierały do innych szkół i dyrektorzy zastanawiali się, co się dzieje.

TM - Pamiętam księdza sprzed lat z Katedry Zamojskiej. Tu także ksiądz nie tylko "leczył dusze" parafian. Nie wytrzymał i ...wszedł w nową rolę - inicjator i humanista w każdym calu.

Ks. Wiesław Mokrzycki - Do Zamościa przyszedłem w 1993 r. Zaczęło się od założenia Zespołu Wokalnego Signum Spei". Niewinnie też zaczęło się to, co dzisiaj stanowi XII Międzynarodowe Dni Filmu Religijnego "Sacrofilm". Szukałem propozycji na rekolekcje dla młodzieży, a znalazłem pomysł na ...dialog międzykulturowy i religijny. Inicjując przegląd ambitnych filmów chciałem mu nadać wymowę Dialogu, by była to prezentacja zagadnień związanych z chrześcijaństwem, judaizmem i islamem. Aktualnie ma to wymiar nie tylko seansu filmowego ale i wykładów, warsztatów. To wszystko nas wzbogaca w "Drodze do jednego Ojca". Problemem jest dobór obrazów, filmów religijnych nie ma za dużo. Prezentowane filmy niosą przesłanie moralne, pokazują życie ludzi wpisane w życie religijne, świat kultury - to jest dla mnie ważne. Szukamy cały rok, czytamy recenzje, podpowiada nam również Krzysztof Zanussi - tytuły, reżyserów.

TM - Zauważam, że w tym roku jest dużo filmów uznanych. Wygląda na to, że ranga tej imprezy rośnie.

Ks. Wiesław Mokrzycki - To oczywiście nas cieszy. W doborze filmów biorą udział reżyserzy, ci co przyjeżdżali wcześniej - M. Adamek - zaproponował film Adama Guzińskiego - "Chłopiec na galopującym koniu". Pomocny był Roman Gutek - za jego sugestią miała miejsce prapremiera filmu "Wielka cisza". Dobre filmy zaprezentowane w tym roku to "Jasminum" i "Plac Zbawiciela". Filmy nagradzone na festiwalu w Gdyni w 2006 r. Impreza przybiera charakter międzynarodowy za sprawą "Dni włoskich". Jest to współpraca z organizatorami Festiwalu Filmu Religijnego z Terni we Włoszech.

TM - Czy wartościowe są wykłady, które towarzyszą przeglądom filmów. Czy potrafią przyciągnąć słuchacza? Czy nas wzbogacają ?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Naszym zamysłem jest edukacja poprzez Dialog - nie tylko obrazem, ale i żywym słowem wykładowcy. Kościół katolicki jest bardzo aktywny, ze strony innych religii są pewne opory. Judaizm przyjmuje pozycję wyższości, natomiast aktywne w Dialogu są wspólnoty w Polsce; np. islam prezentuje swoją tożsamość religijną - nam nie znaną. Wykładowca, mówiąc o innej religii nie nawraca, on ja przybliża.

TM - Taka impreza niesie za sobą ogromne wyzwanie logistyczne i finansowe. Zasługuje na wielotysięczną publiczność. Czy ksiądz uważa, że promocja tego przedsięwzięcia kulturalnego jest wystarczająca?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Głównym sponsorem jest Urząd Miasta w Zamościu. Imprezę sponsorują firmy z Zamościa. Medialnie wspierają nas media z Zamościa. Także księża z ambony mówią o "Sacrofilmie". To wszystko wymaga wiele pracy - zastanawiamy się też nad formułą, imprezami towarzyszącymi. Religia trudno się przebija przez prasę. Są uprzedzenia i trzeba je przełamywać. Może będzie to formuła konkursowa, przegląd debiutów.

TM - Zyskał ksiądz miano Animatora Kultury w Zamościu w 2006 r. Oficjalnie za "Sacrofilm". Ale wiem, że ksiądz jest pomysłodawcą plenerów malarskich im. A. Grottgera. To historia Dynisk dała natchnienie księdzu?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Napatrzyłem się na te pola i granicę z Ukrainą. Dowiedziałem się o wizycie Artura Grottgera w 1866 r. w Dyniskach i Wandy Mone, jego wielkiej miłości. Postanowiłem wskrzesić tą postać w świadomości mieszkańców regionu. Plener jego imieniem dobrze się przyjął w środowisku artystycznym polskim a z czasem i ukraińskim. Plener ma charakter edukacyjny, są dyskusje o sztuce, spotkania, wystawa prac kończy plener. Duże jest także zainteresowanie mieszkańców Dynisk. Pytają artystów o wiele spraw, mówią jakby to namalowali, gdyby byli malarzami. Tu ksiądz opowiada zabawną historię - spotkania i dialogu malarki ze Świdnika i starszej mieszkanki Dynisk, która poprosiła artystkę o namalowanie jej starej chaty, zanim się zawali. Mieszkańcy Dynisk są pierwszymi widzami i krytykami prac, są autentyczni w odbiorze i ocenie, a sztuka potrafi przełamać bariery irracjonalne.

TM - Plenerów było kilka, prace wzbogaciły zbiory artystów. A co dalej z Grottgerem i Dyniskami?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Pomysły są. W przygotowaniach plener na 170 rocznicę urodzin Grottgera we Lwowie, w lipcu tego roku. Uczciliśmy postać artysty w Dyniskach pamiątkową tablicą. Planujemy "Ścieżkę dydaktyczno - historyczną im. A. Grottgera". W zamyśle jest to oznakowanie 4 dworów, pięknego parku - tablicami informacyjnymi. W projektach rekonstrukcja 2 kaplic. Pod sosną chcemy umieścić rzeźbę Artura i Wandy Mone. To u nas, w Dyniskach ich wielka miłość romantyczna rozkwitła i pod tą sosna po raz pierwszy się pocałowali. Grottger daje nam nieograniczone możliwości działania. W 2006 r. przyjechał teatr z Krakowa i wystawił sztukę "Sosna", na podstawie listów Artura i Wandy. Aktorzy śpiewali "I love you, I love you" pod ich sosną, na polu.

TM - Jestem pod wrażeniem, teatr na Rynku Wielkim w Zamościu to rozumiem, ale teatr na polu, na ściernisku?

Ks. Wiesław Mokrzycki - Tak, na polu. Mieszkańcy wykosili chaszcze i trawy. Ciągnik pszczelarza przyciągnął platformę ze sceną. Na spektakl przyszło ok. 300 osób. Przepiękna sceneria - wiatr się wyciszył, na horyzoncie zachód słońca, unosiły się mgły, śpiewały ptaki, a pod sosną aktorzy grali parę zakochanych. Zrobiłem to dla ludzi, żeby byli teatrze, a właściwie to teatr do nich przyjechał na pole. To zgodnie z credo Wyspiańskiego "Teatr mój widzę ogromny".

TM - To sporo pomysłów jak na jednego księdza z małej parafii w Dyniskach. W nietuzinkowy sposób ksiądz sprawuje swoją posługę wobec bliźniego.

Ks. Wiesław Mokrzycki - Mamy także kino pod chmurką. Ekran jest na plebani. Jest to przegląd filmowy: "Wieś w filmie polskim". Seanse filmowe wyświetlane są podczas wakacji, w każdą niedzielę. Sala pod chmurką gromadzi ok. 500 osób. "Super Express" zamieścił reportaż, poszło w Polskę, co się dzieje w Dyniskach. Dziennikarka napisała, że zapach obornika dawał się we znaki podczas projekcji. Gospodarz najbliższego gospodarstwa poczuł się obrażony i ... przeniósł obornik na drugą stronę zabudowań.

TM - Jak można zauważyć muzy na dobre rozgościły się w Dyniskach. Plenery malarskie, teatr, kino. Z historii Dynisk wiemy, że grywał tu Franciszek Liszt na dworze, u państwa Skolimowskich.

Ks. Wiesław Mokrzycki - Można powiedzieć, że teraz też grywa. By nawiązać do jego pobytu, powstała w Dyniskch - Opera, w kościele. Odbywają się recitale fortepianowe, występują soliści operowi. W repertuarze - przeboje operowe, łatwo wpadające w ucho, tekst tłumaczony jest na język polski. Zdarzyła się taka historia - występował solista z Hamburga, na posadzkę upadła mu partytura, a akompaniator ... zaczął grać inną melodię i... przez 40 minut wszyscy śpiewali pieśni partyzanckie i biesiadne. Po wyjściu z kościoła były opinie: "Opera nie jest taka zła".

TM - Serdecznie dziękuję księdzu za zwierzenia i życzę powodzenia.

Ciekawi nas, co na to wszystko parafianie z Dynisk. Może latem uda nam się ich zapytać.
Marzy nam się zajrzeć na plener malarski 2007, do Lwowa, na Łyczaków, do Wyższego Seminarium Duchownego.



autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2007-02-04 przeczytano: 4751 razy.



Zobacz podobne:
     Zdarzyło się na "Sacrofilmie" / 2012-03-06
     Krzysztof Zanussi "O życiu i śmierci" / 2012-03-05
     "Rozstanie" - irańska opowieść o prawdach uniwersalnych / 2012-03-04
     Sacrofilm: Człowiek w obiektywie Lembryka / 2012-03-04
     Feliks Falk: Prawda w roli głównej / 2012-03-01
     "Wymyk" - współczesna przypowieść o Kainie i Ablu / 2012-03-01
     Widzowie o "Joannie", czyli egzamin z człowieczeństwa / 2012-02-29
     Zainaugurowano XVII edycję "Sacrofilmu" / 2012-02-27
     Ks. Mokrzycki o przesłaniu "Sacrofilmu" / 2012-02-26
     Wydarzenie specjalne Sacrofilmu: Francesca Melandrii z filmem VERA / 2012-02-25
     SACROFILM 2012: Spotkanie z Feliksem Falkiem / 2012-02-24
     Joszko Broda zainauguruje Sacrofilm / 2012-02-22
     Sacrofilm 2012 - program / 2012-02-13
     Dyskusyjny Klub Filmowy w lutym / 2012-01-30
     Inspirujący "Sacrofilm" - podsumowanie XVI edycji / 2011-03-23
     Sacrofilm 2011: Głód 33 / 2011-03-21
     Impresje Marka Stryszowskiego / 2011-03-18
     Sacrofilm 2011: Misteryjny koncert / 2011-03-17
     "Brama" dla Zanussiego / 2011-03-16
     Sacrofilm 2011: Intelektualny spór o rozum i wiarę / 2011-03-14

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet