www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Kto na wiosnę pracuje, w zimie wozy ładuje. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Kultura


- - - - POLECAMY - - - -




Przerwa na dobrą sztukę?

To kolejna, po międzynarodowej "Miasto Idealne - Miasta Niewidzialne" z 2006 r., wystawa sztuki współczesnej w Zamościu. Projekt interdyscyplinarny pn. "Sztuka w przerwie" zrealizowali artyści z Poznania i Lublina: Sławomir Toman, Robert Kuśmirowski, Maciej Kurak, Maria Ewa Toboła, Radek Włodarski i Dominika Olszowy (5.02.).

Jak czytamy w gazecie "Wytrzyj obuwie", wydanej specjalnie z okazji wystawy "Kopiuj Wklej" w nieużytkowanych pomieszczeniach zamojskiego Domu Kultury, "Sztuka w przerwie" to marka wydarzeń artystycznych, skupiająca ludzi kultury i sztuki. Po projektach w Poznaniu, artyści, na zaproszenie Moniki Pich, Łukasza Maziarczyk oraz Dizzylabel zmierzyli się z zamojskim widzem.

Co stanowi meritum przedsięwzięcia? Jak mówi Monika Pich - artyści dokonują "rewitalizacji" pomieszczeń zapomnianych i nieużytkowanych, adoptując je dla własnych pomysłów artystycznych, ich twórczość mogliśmy podziwiać w zastanej przestrzeni (byłej pracowni krawieckiej) ZDK.



Składowe interesującego wydarzenia artystycznego to: wystawa "Kopiuj Wklej" w pomieszczeniach wcześniej nie udostępnianych widzowi, panel dyskusyjny z udziałem artystów i organizatorów w kawiarence ZDK oraz kilka koncertów na scenie sali widowiskowej.

Organizatorzy niecodziennej i nietuzinkowej imprezy zapewne liczyli na spore zainteresowanie, szczególnie młodych. Tak jednak się nie stało, choć całość projektu dawała i daje do myślenia, i bez wątpienia, warto było poznać trendy sztuki współczesnej. Robert Kuśmirowski, performer, autor instalacji, obiektów, fotografii, rysunków, nominowany do nagrody Paszportów "Polityki", rzucił wyzwanie widzom, a jednocześnie kierował do nich przesłanie:

- Im mniej pompy, wydętej sztuki - tym lepiej. Ona, jeśli jest ukryta i widoczna tylko dla szczegółowego odczytywania, dla mnie jest to wtedy ujmujące, wolę się przy tym skupić, niż robienie czegoś w złotych ramach - mówił o projekcie.

- To nie jest wydarzenie sportowe, które ma przyciągnąć tłumy. To jest dla osób, które żyją tym, a mogą przez to zrobić większy krok w nauce, w sztuce, w rozwoju ludzkości i poprzewracać umysły. Bez tej wysokiej półki (sztuki), ciężko będzie nam budować te masowe, gdzie koncertują się tłumy. Niestety, żyją wśród nas ludzie, którzy mają więcej do powiedzenia, więcej do odebrania z naszej twórczości, niż masa, dlaczego nie mamy ich "żywić", dlaczego nie mają czegoś zobaczyć? Oczywiście, niestety dla "masy".



- Wystawa to nie tylko obrazy, to także realizacje karkołomne dla twórców, którzy do ostatniej chwili dopinali szczegóły. Proces powstawania wystawy, w "zrewitalizowanych" - odkrytych na nowo pomieszczeniach, był mozolony i ciężki lecz radosny na koniec. To kultura/sztuka, która sączy się w ciągu całego dnia
- mówił Robert Kuśmirowski.

Czym jest "Sztuka w przerwie"? Na to pytanie odpowiadała artystka Monika Pich (kierunki działalności: video, performance, akcje dźwiękowe), znakomicie odnajdująca się zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Zamościu.

- Jakiś czas temu wymyśliłam sobie pewną idee, czyli rewitalizację przestrzeni nieużytkowanych na potrzeby sztuki. Działaliśmy z Maciejem Kurakiem w Poznaniu, tam takich wolnych przestrzeni było wiele. Na potrzeby sztuki wykorzystujemy to co jest. Wchodzimy tam i ustosunkowujemy się do tego, co zastajemy, czyli zmieniamy znaczenie miejsca za pomocą sztuki. To wszystko jest zamierzone z góry. Artyści mają konkretny cel.

- Ten rodzaj muzyki to eklektyzm, wszystkie gatunki, które miksuję i łączę, to moja produkcja od początku do końca: sample, wokale, aranżacje - wszystko w jednym. Dużo śpiewam w języku angielski - ten materiał jest otwarty na wiele narodowości,. Na ten koncert połączyłam ballady i monikapich (Molotov's CockTail & shits ballads), mocną muzykę opartą na bicie technicznym, do tego gitary, basy
- zapowiadała swój udział w koncercie Monika Pich obok Ofensywy Brunetów, z którą wystąpił Łukasz Maziarczyk, śpiewając utwory poetyckie i ballady oraz Radek Włodarski (synthopia).



- Zaangażowanie ogromne. Przez ostatnie dwa tygodnie nie wychodziliśmy z ZDK - mówił Łukasz Maziarczyk, jeden ze współorganizatorów "Sztuki w przerwie".

- To nie jest kwestą tego, czy to jest za trudne, tylko czy ludzie chcą spróbować czegoś nowego. Pytanie tylko, czy Zamość nie jest zastany na pewne formy i czy nie jest przyzwyczajony do określonych form wystawiania czy wystawianych rzeczy. To jest nasza propozycja, że można inaczej spojrzeć na sztukę, sprowadzić kogoś innego, niż tylko malarzy z regionu. BWA to klasyczne pojmowanie sztuki.

- Od czasu wystawy "Miasto Idealne..." nie miała miejsca wystawa związana ze sztuką współczesną i taką sztuką, która jest w tym momencie na czasie, aktualna jak najbardziej. Zaprosiliśmy artystów, którzy są jak najbardziej aktywni na scenie artystycznej i to są dosyć znaczące nazwiska w sztuce.



- Ja jestem dobrej myśli, że publiczność powinna dostawać takie alternatywne doznania, inne niż otrzymuje w BWA. Wraz z Łukaszem Maziarczykiem, jako uczniowie Liceum Plastycznego w Zamościu, musieliśmy wyjeżdżać do większych miast, żeby zobaczyć sztukę, a wolelibyśmy żeby sztuka przyjechała do nas
- podsumowywała Monika Pich, niezrażona brakiem tłumów na imprezie poświęconej sztuce współczesnej, i dodała: Uważam, że Zamość zasługuje na taką imprezę i dlatego ją robimy. Każde miasto jest tego warte. Jeśli są dobrzy artyści, jeżeli chcą zrobić fajną sztukę to my ich zapraszamy i wszystko się udaje, choć jest to idealistyczne.

Kiedy współorganizatorzy zastanawiali nad zagadnieniem "Kopiuj Wklej", (taki tytuł przybrała wystawa) to uznali, że gros prac, które wykonują ci artyści, właśnie do tego się odnosi. Każdy używa innego medium, ale wszyscy robią to samo. Oni przede wszystkim odwołali się do przestrzeni, jaką można było zaproponować i każdy wymyślił sobie konkretnie coś pod nią.

Sławomir Toman, Robert Kuśmirowski, Maciej Kurak, Maria Ewa Toboła, Radek Włodarski i Dominika Olszowy - tych artystów Monika Pich i Łukasz Maziarczyk spotkali na swojej drodze artystycznej. Jak mówił Łukasz Maziarczyk - Sławomir Toman przeprowadził ich przez pierwsze dwa lata studiów. Roberta Kuśmirowskiego i Macieja Kuraka spotkali na studiach. Ich zdaniem, wszyscy robią bardzo dobrą sztukę.



- To nie jest kwestią czy Zamość zasługuje czy nie, nie o to chodzi. To nie jest kwestią zasług. Jak się czegoś nie spróbuje to się nie wie. Spodziewaliśmy się większego zainteresowania, ale cóż, zrobiliśmy dużo, reszta należy do widza - rekapitulował Łukasz Maziarczyk.

Artysta plastyk, wokalista zamojskiej Ofensywy Brunetów i pracownik ZDK w jednym zadeklarował, że podejmowane będą dalsze projekty w Zamościu, do skutku, tzn. aż będzie głośno o nich i przyjdą tłumy, a nawet przyjadą z innych miast. Postawa godna pochwały, podobnie jak cała inicjatywa, która rozwija naszą osobowość i pozwala na inne spojrzenie na sztukę.

Jak to ujął Łukasz Maziarczyk - Zamysłem projektu jest także promocja kreatywnych, niesztampowych biznesów, a takim jest m.in. restauracja wegetariańska "Owca cała" w Zamościu, która przygotowała autorski poczęstunek dla wszystkich.

- Dobra energia potrafi zarażać, a spontaniczność tego przedsięwzięcia jest zachęcająca - z przekonaniem mówił Robert Kuśmirowski, oddany sztuce prawie 24 godziny na dobę. Moim zdaniem, nie tylko warto było poznać pomysł artystów na nieużytkowane przestrzenie i zobaczyć jak je zagospodarowali artystycznie, ale także posłuchać koncertów o różnym obliczu muzycznym. Jestem również przekonana, że dyskusja panelowa z udziałem wszystkich artystów dała słuchaczom i jej uczestnikom wiele odpowiedzi na pytanie: jak i po co robi się sztukę współczesną.



To zdecydowanie fajny projekt, zrobiony bez pieniędzy, z "dobrą energią", i uważam, iż kolejna jego edycja powinna być smaczkiem uwagi dla zdecydowanie większej grupy odbiorców, szczególnie młodych - uczniów Liceum Plastycznego i Szkoły Muzycznej w Zamościu oraz mediów.

Współorganizatorami przedsięwzięcia byli Zamojski Dom Kultury oraz Dizzylabel. Wydanie gazety o nazwie "Wytrzyj Obuwie" sfinansował Urząd Miasta Zamość.


autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2011-02-13 przeczytano: 3645 razy.



Zobacz podobne:
     "Sztuka w przerwie" w Zamościu / 2011-01-30

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet