|
|
 Zamość w folkowych rytmach - rozmowa z Jolantą Kalinowską-ObstZ Jolantą Kalinowską-Obst, założycielką i kierownikiem artystycznym Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" oraz inicjatorką Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk", który odbywać się będzie po raz dziesiąty, rozmawiam o kulisach przygotowań i programie festiwalu.
Teresa Madej - Jak zauważyłam, nie ma miesiąca aby prasa nie poinformowała o kolejnych sukcesach ZPiT "Zamojszczyzna" na ogólnopolskich festiwalach i konkursach.
Jolanta Kalinowska-Obst - Tak nam się ostatnio zdarzyło i to chyba świadczy o dobrym poziomie naszego Zespołu, zarówno Zespołu jako formacji, czyli całej grupy tanecznej - młodzieżowej i dziecięcej. Ostatnio na Międzywojewódzkim Festiwalu Polskich Zespołów Folklorystycznych w Gołczy dwie grupy wywalczyły II i III miejsce na kilkanaście zespołów, które przyjechały prawie z całej Polski, a także pary, które reprezentują nasz zespół w Ogólnopolskich Turniejach Tańców Towarzyskich. Turniejów jest sporo, nasze pary występując także klasyfikują się na pierwszych miejscach. Niedawno było dla nas sukcesem zdobycie III miejsca przez karo mazurowe, czyli cztery pary z grupy dorosłej, starszej wiekowo której tancerze mają powyżej 30 lat. Na I Mistrzostwach Polski, które odbyły się w Siemiatyczach karo wywalczyło III miejsce na dziesięć startujących z całej Polski.
Teresa Madej - Gratuluję. Jak wiem - festiwal poprzedziły warsztaty, w których uczestniczyli tancerze "Zamojszczyzny". Były ćwiczenia, próby i układy choreograficzne?
Jolanta Kalinowska-Obst - Jak co roku, kiedy dla dzieci zaczynają się wakacje, dla członków Zespołu zaczyna się praca, ale połączona z przyjemnością i zabawą. Są to głównie ćwiczenia na warsztatach artystycznych, które co roku Zespół organizuje dla swoich tancerzy. W tym roku pięć grup z naszego Zespołu uczestniczyło w warsztatach. Najmłodsze dzieci spędziły trzy dni w Krasnobrodzie, cztery grupy ćwiczyły ostro w Puławach. Wybraliśmy Puławy ze względu na przepiękne sale taneczne z lustrami, z drążkami, prawdziwe sale taneczne. Najmłodsi tancerze ćwiczyli w takich salach po raz pierwszy i sprawiało im to ogromną przyjemność. My jako kadra Zespołu chcieliśmy także wykorzystać te sale i ćwiczyliśmy z tancerzami przede wszystkim technikę, technikę i jeszcze raz technikę.
Teresa Madej - Czy pamięta się ten pierwszy "Eurofolk"? Czy zapadł w pamięć inicjatorce festiwalu? Jaki był? Jakie są zasadnicze różnice?
Jolanta Kalinowska-Obst - Zaczynaliśmy z mniejsza ilością zespołów i był to festiwal o wiele krótszy. Zespoły występowały na Rynku Wielkim tylko przez trzy dni. Na I festiwalu gościliśmy cztery zespoły zagraniczne. Charakterystyczny był przez to, że udało się nam połączyć festiwal z drugą imprezą, która w tym czasie odbywała się na Rynku Wielkim w Zamościu i dzięki temu zyskaliśmy konferansjera w osobie Andrzeja Grabowskiego. Po nim pałeczkę przejęli obecni konferansjerzy: Joanna Matwiejczuk, która przyjeżdża do nas każdego roku specjalnie na "Eurofolk" z Irlandii, i Andrzej Lewczyk, który przyjeżdża z Ryk także co roku.
Teresa Madej - Zajrzyjmy za kulisy X "Eurofolku". W jaki sposób organizatorzy dokonali wyboru zespołów zagranicznych, aż ośmiu zespołów z różnych zakątków świata. Na ile pozwolił budżet?
Jolanta Kalinowska-Obst - Jest to jubileuszowy festiwal, dziesiąty. W swoich założeniach mieliśmy aby na ten dziesiąty festiwal zaprosić dziesięć zespołów, Niestety, środki finansowe, jakimi dysponujemy, zmusiły nas do ograniczenia liczy do ośmiu zespołów. Dobierając zespoły staraliśmy się aby były to zespoły z państw, których jeszcze u nas nie było, ale także aby było to zespoły z państw, których występy cieszą się powodzeniem na Rynku i zyskują duży aplauz wśród publiczności. Również mieszkańcy Zamościa do nas dzwonią i piszą jakie zespoły chcą oglądać. Zawsze dużą sympatią cieszą się zespoły z Węgier, więc ponownie będzie zespól węgierski. Serbowie też zawsze porywają zamojską publiczność - więc zaprosiliśmy zespół serbski. Kolumbii i Indonezji jeszcze w Zamościu nie było - więc są i zespoły egzotyczne. Meksyk także cieszy się powodzeniem. Nowe zespoły europejskie, jakich jeszcze u nas nie było to zespoły ze Słowenii i Bułgarii. Folkloru tych państw jeszcze nie prezentowaliśmy.
Teresa Madej - Zanim na dobre rozpocznie się folkowe szaleństwo, przedstawiciele zespołów spotkają się z Władzami Zamościa, z Prezydentem, który przyjął patronat honorowy. "Eurofolk" rozpoczyna korowód, bajeczny, kolorowy z muzyką i tańcami. Jak to będzie wyglądać w tym roku?
Jolanta Kalinowska-Obst - We wtorek Prezydent będzie gościć przedstawicieli wszystkich zespołów w Ratuszu. Jest to pierwsze, oficjalne spotkanie z zespołami. My też po raz pierwszy spotykamy przedstawicieli tych zespołów w strojach. Zespoły przedstawiają się, mówią z jakim programem do nas przyjechały. Te spotkania są bardzo sympatyczne, ponieważ zespoły mają okazję aby poznać nasze Władze. Jest to bardzo ważne dla członków zespołów, dla kierownictwa, ponieważ wita ich Gospodarz tak pięknego Miasta, do którego przyjeżdżają a nie tylko my, organizatorzy festiwalu. Bardzo mile zespoły wspominają pobyt w Ratuszu na spotkaniu z Panem Prezydentem.
Natomiast koncerty zaczynają się następnego dnia od przemarszu. Przemarsz planujemy od Zamojskiego Domu Kultury, ulicami: Partyzantów, Łukasińskiego i ulicą Grodzką na Rynek Wielki. Mamy nadzieję, że uda się nam uzyskać potrzebne zgody, zwłaszcza z policji, na zorganizowanie tego przemarszu i zespoły będą mogły przejść ulicami Zamościa. Ten przemarsz jest ważnym elementem wszystkich festiwali, ponieważ jest to przemarsz, który zespoły robią dla mieszkańców. Nie robimy tego przemarszu z powodu, że nie mamy się czym dostać na Rynek Wielki, tylko, aby mieszkańcy Zamościa mogli te wszystkie zespoły obejrzeć i przywitać się z nimi. Zespoły też w ten sposób witają się z mieszkańcami Zamościa.
Różnica między pierwszym festiwalem a tymi ostatnimi polega na tym, że na pierwszym festiwalu przemarsz był trochę smutny, ponieważ szliśmy pustymi ulicami. Ludzie nie wiedzieli jeszcze z czym wiąże się taki przemarsz i nie wychodzili na ulice żeby te zespoły witać. W tej chwili całemu przemarszowi towarzyszy tłum osób, które albo z nami idą na Rynek Wielki, albo stoją w swoich upatrzonych miejscach i czekają, żeby zespoły przemaszerują obok nich. Zespoły chcą tańczyć przez cały czas przemarszu, więc trudno nam ich powstrzymywać od tego. Staramy się, żeby ten przemarsz był sprawny, żeby na długo nie tamować ruchu.
Chciałabym przeprosić wszystkich kierowców, że będą musieli chwilę postać i poczekać aby zespoły mogły przejść. Jeśli nie, to proszę wybrać inna trasę albo wysiąść na chwilę z samochodu i razem z innymi przywitać członków zespołów idących ulicami Zamościa.
Teresa Madej - Następnie na okres pięciu dni władzę nad Rynkiem Wielkim, który zamienia się w okazałą scenę, przejmą tancerze ośmiu zespołów zagranicznych i Zespołu "Zamojszczyzny". Jak będą przebiegać te koncerty? One mają swój określony czas.
Jolanta Kalinowska-Obst - Planujemy codziennie koncerty w godzinach wieczornych, jednego dnia zaczniemy troszkę wcześniej o godz. 18-tej, w sobotę chcemy zacząć troszeczkę później, żeby można było te zespoły zobaczyć w przepięknych światłach na scenie, aby "zagrały" w światłach, kiedy na Rynku zapadnie zmierzch. Planujemy także koncerty zespołów w ciągu dnia, ponieważ od piątku zaczyna się na Rynku Wielkim kiermasz sztuki ludowej i chcemy aby kiermaszowi także towarzyszyły występy. Więc i w sobotę i w niedzielę przed południem zapraszamy wszystkich na Rynek Wielki.
W niedzielę przed południem zapraszamy również wszystkich rodziców z dziećmi na naukę tańców prowadzona przez zespoły z innych państw.
Teresa Madej - Od kilku lat koncerty zespołów festiwalowych odbywają się także poza Zamościem.
Jolanta Kalinowska-Obst - Tak. W tym roku zespoły będą występować w: Szczebrzeszynie, Krasnobrodzie i Kawęczynku. Za swoimi zespołami niektórzy widzowie podążają do tych wszystkich miejscowości, gdzie oni występują.
Teresa Madej - "Eurofolk" to także znaczący wymiar integracji młodych ludzi. Organizowane są dla nich specjalne spotkania, gdzie poznają się bliżej, a potem utrzymują kontakty.
Jolanta Kalinowska-Obst - My to nazywamy zabawami folkowymi, ponieważ kapele wyciągają swoje instrumenty spontanicznie, grają, wszyscy razem tańczą, wszyscy się bawią. Odbywa się to w Bursie, gdzie zespoły są zakwaterowane, wszędzie tam, gdzie pojawi się dwa zespoły razem - zaczyna się zabawa. Wychodzimy im naprzeciw i staramy się zorganizować takie spotkania w większych salach, żeby wszyscy mogli się spotkać, a jest to blisko pięćset osób, zagraniczne zespoły plus cała "Zamojszczyzna".
Teresa Madej - Już cyklicznie odbywa się wybór Miss i Mistera "Eurofolku".
Jolanta Kalinowska-Obst - W tym roku też oczywiście. Prosimy bacznie obserwować tancerzy, ponieważ Miss i Mister, może to nie Ci najpiękniejsi, a najbardziej sympatyczni tancerze, którzy zapadli po prostu w serca mieszkańcom Zamościa.
Teresa Madej - To jeszcze zarekomendujmy ten X "Eurofolk", który będzie się odbywał w dniach...
Jolanta Kalinowska-Obst - Zespoły przyjeżdżają do Zamościa już 18 lipca, w poniedziałek. Od 19 odbywają się próby na Rynku Wielkim w Zamościu, a od 20 lipca koncerty - codziennie. 24 lipca, w niedzielę kończymy koncertem galowym.
Teresa Madej - Życzę dobrej pogoda i fantastycznej zabawy, choć wiem, że jeszcze dużo pracy czeka organizatorów.
Jolanta Kalinowska-Obst - Praca czeka, a przednia zabawa, myślę, że będzie. Publiczność nas nie zawiedzie i pogoda chyba też. Taką wielką zabawę folkową planujemy na Rynku Wielkim jeszcze w piątek od godz. 21.00 - zatańczą wszystkie zespoły i zagrają wszystkie kapele. Zapraszamy wszystkich zamościan i wszystkich turystów na Rynek Wielki aby ze wszystkimi zespołami zatańczyć, poznać ich tańce, a może także nauczyć się naszych tańców.
Teresa Madej - Jak wiem, zespoły z zagranicy zatańczą także polskie tańce. Można zdradzić jakie to będą tańce?
Jolanta Kalinowska-Obst - Festiwal rozpoczniemy polonezem. Przedstawiciele zespołów zagranicznych razem z "Zamojszczyzną" zatańczą poloneza. Na koniec festiwalu planujemy także wykonanie wspólnego tańca i będzie to prawdopodobnie oberek, a może pokusimy się jeszcze o krakowiaka.
Teresa Madej - Serdecznie dziękuję za rozmowę.
Jolanta Kalinowska-Obst - Dziękuję.
Organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk" jest Stowarzyszenie Przyjaciół Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca "Zamojszczyzna" oraz Zamojski Dom Kultury.
Zamość onLine jest patronem medialnym X Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego "Eurofolk" autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2011-07-14 przeczytano: 4365 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|
