| 
 
  
 
 | 
   Światowy Dzień Poezji"Przypadający 21 marca Światowy Dzień Poezji usposabia do dostrzeżenia WIERSZY, o których w biegu codzienności łatwo zapomnieć. Wzorem apelu prezydenta Wacława Havla Ufajcie poetom zdałoby się tego dnia na poetów zdać się! Są autorzy Zamościowi bliscy, tak w historii literatury jak i teraz - współóistniejący z miastem także słowami WIERSZY, w których niejeden z zamościan się odnajdzie poprzez zapisaną myśl, emocję, czy też obraz (...)"
  
Redakcja Zamość onLine przyłączając się do apelu Pani Bożeny Fornek z Zamojskiego Domu Kultury prezentuje wiersze dwóch regionalnych poetek - Pani Stanisławy Burdy z Hrubieszowa oraz Pani Marii Gmyz z Zamościa.  
  
 
  
Retrospekcja
  
z wiosennym rankiem 
przemierzam miasta 
uliczki senne 
- przybysz z Galicji 
oczy zapisały 
zajazdy 
domy kryte gontami 
płoty splecione z wikliny 
- z kocimi łbami rynek 
 
źródełko 
u stóp kapliczki 
wiekowe dęby 
co zasiedliły Górę 
Tatarską 
Janową nocą wianki 
w srebrzystym Huczwy 
nurcie 
 
sklepiki z sygnaturką 
bielone chaty 
i pelargonie 
Stanisława Burda  
Krajobraz kresowy 
 
kapliczki 
obsiadły drogi 
wierzby nadbużańskie 
gniazda bocianie 
 
o świcie drżą trzciny 
nad jeziorem 
srebrzy się księżyc 
złocąc kopuły cerkwi 
 
w sadzie rozstajnym 
Leśmian czeka... 
na Ciesielczuka 
Stanisława Burda  
Dom nad Huczwą 
 
jak nie tęsknić 
Huczwa trzyma cię 
w ramionach 
 
lustro jeziora czeka 
na odbicie twarzy 
 
w wąwozach 
zapachy kośne strof 
Leśmiana 
 
jak nie tęsknić 
nie wracać 
Stanisława Burda  
Madonna Kresowa 
 
Madonno 
w kapliczce na Gródku 
smagana biczem 
kresowych dziejów 
nad głową 
pajęczyny świetlnej struny 
w Twoich dłoniach skamieniałych 
łez różaniec 
 
gdy pług wyorze puste oczodoły 
konary- szubienice powstań 
odchodzą 
z wiekowych drzew 
- tylko ptaki od Huczwy 
do Bugu płynąc 
rozpinają czarne całuny 
Stanisława Burda 
  
 
 | 
 | 
Przedwiośnie 
 
Biało - czarne pola 
Łąki mgła spowite 
Lody w krąg topnieją 
Trawy łzą pokryte 
 
Deszcz rozmawia z ziemią 
Niebo wzrusza chmurę 
Zamilkły ogrody 
Drzewa śpią ponure 
 
Posłuchaj jak szepcze  
Tajemnica mglista 
Jak o Stwórcy śpiewa 
Ranna mgła srebrzysta 
 
To wszystko dla Ciebie 
Popatrz na jeziora 
Zakwitną liliami 
Kiedy przyjdzie pora 
 
Świat pięknem jednoczy 
Piękno nie ma granic 
To obraz miłości 
Którą Pan dal za nic. 
Maria Gmyz  
Wiosna 
 
Życie z paków wyrywa się nagle 
Obudzone jak burza świeżością jaśnieje 
Dywanem zielonym zapraszają łąki 
Obłokiem ufność płynie i niesie nadzieję 
 
Obudziły się pszczoły w lasach 
Zaklekotał bocian, kołując wysoko 
Zatańczyły ptaki szczebiocąc radośnie 
Coś uciska w gardle i w sercu głęboko 
 
Deszcz łzami radości szarość z pól obmywa 
Słońce ciepłem południa ogłasza swe męstwo 
Koniec zimy i śmierci, świat wiosną ogłasza 
Wielkanoc - Zmartwychwstanie, Miłości zwycięstwo 
Maria Gmyz  
Majowy deszcz 
 
Majowy deszcz pada 
I cichutko dzwoni 
Wiatr krople brylantów 
Rozpala na dłoni 
 
Mówię kroplom zostańcie 
Klejnot ich mnie wzruszył 
Lecz nie pozostały 
Wiatr ich czar osuszył 
Maria Gmyz 
  
 
  
Na zamojskim starym mieście 
 
Na zamojskim starym mieście 
Słońce wdarło się w arkady 
Blaskiem attyk rytm podkreśla 
Przebarwia fasady 
 
Tajemniczym światłem głaszcze 
Skarpy, łuki i sklepienia 
Barwa tęczy jak po deszczu 
Szarość życia w kolor zmienia 
 
Dumny ratusz patrzy z góry 
Oświetlony, blask rozprasza 
Schodów barok zachwycony 
Swoją wielkość wszem ogłasza 
 
Patrzą różnobarwnym wzrokiem 
Renesansu kamienice 
Ozdobione koronkami 
Czar rzucają na ulice 
 
Błyszczą w słońcu wieże jasne 
Pobliskich kościołów 
Oświetlają piękne twarze 
Zamojskich aniołów 
Maria Gmyz  
 | 
 
 
autor / źródło: wald dodano: 2007-03-21 przeczytano: 16197 razy.  
  
  
  
 
  Zobacz podobne:                                                                                                                         
  
  Warto przeczytać:  
     
 
  
  
 
  
 | 
 | 
 
  
 | 
 
  
 
 |