| 
 
  
 
 | 
   Gwiazda Castellblanch w Skarbcu WinaMagdalena Stopa w repertuarze Cesarii Evory oraz degustacja hiszpańskiej "Cavy" z piwnicy Castellblanch i Caffe Vergnano  z okolic równika to hity wieczoru jaki wydarzył się w artystycznych wnętrzach Restauracji Skarbiec Wina w Zamościu (27.01.). 
  
"Festival musica de cafe" zgromadził nadkomplet gości zwabionych atrakcjami zaproponowanymi przez właścicieli lokalu. - Wracamy do kontynuacji naszych artystycznych pomysłów - mówili Ewa i Sylwester Krukowie przed imprezą.
  
  
Wieczór rozpoczęła degustacja wina musującego, produkowanego tradycyjną, szampańską metodą.  Zachwalano trzy rodzaje hiszpańskiego wina "Cava". Próbowano ich do woli. W tle była opowieść o doskonałym winie rodem z Katalonii. Gościom przybliżono metodę jego produkcji, czyli wtórnej fermentacji w butelce. Gotowe wino winiarz przelewa do butelek, dodaje cukier trzcinowy i drożdże.  W wyniku fermentacji alkoholowej uzyskuje się "bąbelki". Następnie winiarz musi pozbyć się z butelki obumarłych drożdży ale zachować "bąbelki", czyli dwutlenek węgla. Ustawia więc butelki w pozycji horyzontalnej, drożdże przesuwają się do szyjki, zamraża je roztworem soli, zdejmuje korek i zamarznięte drożdże siłą grawitacji usuwane są przez dwutlenek węgla z butelki. Wreszcie dolewa wino z różnych roczników, korkuje butelki kapturkiem aby wina nie wybuchały. To wina najdroższe. 
  
Drugą metodę produkcji wina - "zbiornikową" stosuje się aby obniżyć cenę. Wina są przechowywane w dużych kadziach i  w nich wywołuje się wtórną fermentację. Potem wino podlega sedementacji, czyli wino ściąga się z nad osadu i przelewa do butelek. Trzecia metod produkcji polega na nasyceniu wina dwutlenkiem węgla. 
  
  
Orzeźwiające wytrawne wino Brut Zero Cava Cristal ma owocowy aromat. Idealne do białych mięs i owoców morza. Serwowano także półwytrawny Cristal Cava Rosado. Sprawdza się jako aperitif, pasuje do deserów. Trzecim winem był półsłodki Carat, "gwiazda" w piwnicy Castellblanch. Żywe, owocowe wino, podawane na większych imprezach i przyjęciach. To wino o najładniejszym zapachu uzyskiwane jest z połączenia, podobnie jak dwa pierwsze, trzech odmian szczepów winogron.  I tylko winiarze wiedzą w jaki sposób wydobyć z nich odpowiednie bukiety. Odnajdywane przez smakoszy bukiety porzeczek, wiśni, trufli i czekolady zależą od procesu produkcji. Przed podaniem chłodzimy. Znawcy wina twierdzą, że Cava jest trendy. 
  
Czas na muzykę "pachnącą kawą". Przed publicznością zaprezentowała się Magdalena Stopa, śpiewając w języku portugalskim i hiszpańskim oraz grając na gitarze. Akompaniował jej na  skrzypcach elektrycznych syn Krzysztof. W ich wykonaniu klimatyczny utwór śpiewany przez Cesarię Evorę - także w Polsce wraz z Dorotą Miśkiewicz - "Um Pincelada".  Wokalistka ozdobiła swój recital barwną opowieścią, nie tylko o kawie. Taki np. Wolter dziennie wypijał 50 filiżanek kawy i żył sobie aż 84 lata.  Kolejno - wysłuchaliśmy "Embola a Bola" i "Młynka do kawy".  Potem nostalgiczna piosenka z repertuaru "bosonogiej divy", wykonana w Polsce w duecie z Kayah - "Embarcacao". Zniewalająca.
  
  
- Początek lat 60-tych. Na plaży Ipanema dwaj brazylijscy kompozytorzy sączyli kawę. Miejscowa piękność zainspirowała ich do napisania przeboju wszechczasów. Od tego czasu zaczęła się  międzynarodowa kariera bossa novy - zapowiedziała wokalistka wykonanie "Garota de Ipanema". 
  
- Brzmi relaksująco, kojarzy się z zaciszem domowego ogniska, ze spokojem - z walorami kawy - pobudza do działania - mówiła Magdalena Stopa i śpiewała refleksyjną piosenkę, z nutką tęsknoty  o oddaleniu. Na zakończenie recitalu mogliśmy posłuchać "Quando a Carnival" - o oczekiwaniu na karnawał w Brazylii oraz nastrojowej "Beijo de Longe". I na bis rewelacyjna Magdalena Stopa i  "Garota de Ipanema".  Publiczność była wyraźnie ukontentowana.   
  
Trzecią atrakcją wieczoru nazwanego "Festival musica de cafe" była prezentacja i degustacja kawy nad kawami -  Caffe Vergnano, wypalanej w rodzinnej palarni, założonej w 1882 r., koło Turynu w Włoszech. Stanowi ją mieszanka: 90 proc. Arabici (trzy rodzaje kawy pochodzące z Ameryki Środkowej i Południowej oraz Afryki, czyli z okolic pasa równika) i 10 proc. Robusty z Indii. 
- To bardzo fajna mieszanka kaw do espresso - zachęcała do picia tego rodzaju kawy prezenterka. Picie jej można nieomal porównać do picia wina, ponieważ w obu napojach można odczuwać ciekawe smaki - od owocowych, przez karmelowe, skórki chleba do "ziemistych" posmaków.  
  
  
Opowieści o uprawie kawy - Arabici i Robusty, jej zrywaniu, wyłuszczaniu oraz wypalaniu nie było końca. I jeszcze długo smakowano kawę w różnym wydaniu prosto z Katalonii. Poznawano także techniki powstawania malunków z mleka na kawie, czyli "art caffe" w najlepszym wydaniu.    
  
Wieczór w Restauracji Skarbiec Wina pachniał "kawą" we wszystkich wymiarach. Kiedy dorzucimy do tego ciepłe klimaty Wysp Zielonego Przylądka, które przybliżyła śpiewając niezwykle nastrojowo piosenki Cesarii Evory Magdalena Stopa wraz z synem Krzysztofem, to można mieć tylko jedno życzenie - chwilo trwaj.  autor / źródło: Teresa Madej dodano: 2012-02-02 przeczytano: 17714 razy.  
  
  
  
 
  Zobacz podobne:                                                                               
  
  Warto przeczytać:  
     
 
  
  
 
  
 | 
 | 
 
  
 | 
 
  
 
 |