Zmiany w opłatach za przedszkola zdominowały poniedziałkową sesję rady miasta. Dyskusja nad projektem zmian, w której uczestniczyło prawie 40 rodziców, trwała około 5 godzin i była momentami burzliwa. Ostatecznie wycofano się z projektu zaproponowanego przez prezydenta, który zakładał opłatę za godzinę na poziomie 3 zł, i przegłosowano stawkę 2,25 zł. Na pewno duży wpływ na zmianę decyzji wśród radnych i pójście na ustępstwa miało uczestnictwo w sesji rodziców.

Ci jednak, pomimo ustępstw ze strony radnych, nie kryli niezadowolenia. Liczyli na to, że uda się zachować opłaty za pobyt dziecka w przedszkolu na dzisiejszym poziomie. Przypomnijmy, że dziś te opłaty wynoszą 120 zł miesięcznie (bez wyżywienia) i na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy w dwóch podwyżkach wzrosły o 20 procent.

Opłaty na podobnym poziomie udałoby się zachować wprowadzając odpłatność za dodatkową godzinę pobytu dziecka w przedszkolu na poziomie 0,1 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Radni postanowili ustalić przelicznik na poziomie 0,15 proc. (prezydent proponował 0,2 procent).

Aktualnie 0,15 procent minimalnego wynagrodzenia za pracę wynosi 2,25 zł. Tyle rodzice zapłacą za każdą kolejną godzinę pobytu swojego dziecka w przedszkolu ponad pięć pierwszych zwolnionych z opłat.

Zatem jeśli rodzice oddają dziecko do przedszkola na 9 godzin zapłacą za każdy dzień 10 zł. Tygodniowo te opłaty wyniosą 50 zł, miesięcznie ponad 200 zł. Oczywiście ta kwota nie zawiera opłaty za wyżywienie.

Uchwałę wprowadzającą nowy sposób naliczania odpłatności za pobyt dziecka w przedszkolu poparło 14 radnych. 7 było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.