To gdzie dzisiaj sprzedajemy Roberta Lewandowskiego?

Który menedżer wysłał mu SMS-a? Niedobrze już się od tego robi. A iluż to proroków objawiło się przy okazji. Gdzie trafi, tam trafi, a dla nas i tak najważniejsze być powinno, żeby w końcu zaczął... trafiać w meczach reprezentacji. Bo z tym bida. Na razie ciągle jednak jest piłkarzem Borussi Dortmund i przed nim piłkarska uczta na Wembley. Dla większości znawców, faworytem jest bez wątpienia Bayern - ekipa nieludzko poukładana i konsekwentna taktycznie do bólu. Cierpią na tym oczywiście przeciwnicy. Boiskowy ordung w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wydaje się, patrząc na grę drużyny z Monachium, że nie ma w niej słabych punktów. A nawet przeciętności. Zastanawiam się, co z tym niedługo zrobi Guardiola. Bo jeżeli chce się poprawiać coś bardzo dobrego, to łatwo to zepsuć. Wcześniej jednak perfekcyjna organizacja gry monachijczyków zderzy się z fantazją i szaleństwem dortmuńczyków. Wyniku konfrontacji wcale nie jestem pewien, bo 90 minut to niekiedy zbyt krótko, żeby wygrywał lepszy. Czasami szczęście sprzyja bowiem bardziej szalonym niż poukładanym. Pożyjemy, zobaczymy. A rano głównym tematem wszelkich sportowych serwisów w Polsce i tak będzie pytanie - gdzie zagra Robert Lewandowski?! Odechciewa się nawet kawy...

autor / źródło: Tomasz Tomczewski / Gazeta Zamojska
w wersji drukowanej czytaj w
dodano: 2013-05-07 przeczytano: 2633 razy.