www.zamosconline.pl - Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu
Zamość i Roztocze - redakcja Zamość i Roztocze - formularz kontaktowy Zamość i Roztocze - linkownia stron Zamość i Roztocze - komentarze internautów Zamość i Roztocze - reklama Zamość i Roztocze - galeria foto
Redakcja Kontakt Polecamy Komentarze Reklama Fotogaleria
Witaj w sobotę, 20 kwietnia 2024, w 111 dniu roku. Pamiętaj o życzeniach dla: Czesława, Agnieszki, Amalii, Nawojki, Teodora.
Kwietniowe przysłowia: Na świętego Justyna siew się w polu zaczyna. [...]

Turystyka: Noclegi, Jedzenie, Kluby i dyskoteki, Komunikacja, Biura podróży Rozrywka: Częst. radiowe, Program TV, Kina, Tapety, e-Kartki, Puzle, Forum Służba zdrowia: Apteki, Przychodnie, Stomatologia Pozostałe: Kościoły, Bankomaty, Samorządy, Szkoły, Alfabet Twórców Zamojskich

www.zamosconline.pl Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu


\Home > Publicystyka


- - - - POLECAMY - - - -




Jak można popsuć doskonałą imprezę

W ostatnich latach imprez sportowych na wysokim poziomie w Polsce jest coraz więcej. Szczytem było oczywiście EURO 2012, ale spory kaliber będą mieć także tegoroczne mistrzostwa Europy oraz przyszłoroczne mistrzostwa świata siatkarzy. Trzeba jednak pamiętać, że są to imprezy jednorazowe, a prawdziwy wyznacznik potencjału danego państwa pod tym względem stanowią wydarzenia cykliczne. Każdy, kto ma w pamięci EURO i kto czeka na mistrzostwa w innych dyscyplinach sportu w naszym kraju, musi pamiętać, że nie byłoby takich okazji, gdyby nie kilka stałych imprez, które pozwoliły nabrać do nas zaufania i uwierzyć, że powierzenie Polsce organizacji czempionatu nie będzie tragiczną pomyłką. Do nich z pewnością należy kolarski wyścig Tour de Pologne.

Można mieć zastrzeżenia do osoby Czesława Langa, ale nie można mu odmówić sukcesów. Najpierw w karierze zawodniczej, a następnie jako działaczowi. Wprawdzie sam Polski Związek Kolarski ledwo zipie, obarczony stosem zaległych długów i przynoszącym straty torem w Pruszkowie, ale nasz narodowy wyścig jest zupełnym przeciwieństwem tego obrazu. W ciągu kilkunastu lat z prowincjonalnego i skazanego na zatracenie wyścigu, stał się bardzo poważnym punktem w kalendarzu UCI. Na początku tego okresu TdP był określany jako wyścig kreujący przyszłe gwiazdy światowego kolarstwa. Dziś przyjeżdżają do nas gwiazdy obecne, w większości bardzo poważnie traktujące ten start. Nie będzie chyba żadną przesadą porównanie naszej imprezy do Tour de Suisse - tam kolarze startują, aby dobrze przygotować się do Tour de France, u nas po to, aby odpowiednio wypaść w Vuelta a Espana lub na mistrzostwach świata.

I choć mam do samego kolarstwa mnóstwo zastrzeżeń, na czele z dużym brakiem antydopingowej wiarygodności mistrzów jazdy na rowerze, to TdP oglądam co roku. Nie zawsze wszystkie etapy, ale przynajmniej końcówkę wyścigu. W ubiegłym tygodniu robiłem sobie duże nadzieje, bo i trasa była kapitalna, i lista startowa imponująca, a i Polacy są obecnie w niezłej formie. No i wprawdzie potwierdziły się wszystkie te elementy, lecz powiem szczerze, że jestem bardzo zawiedziony.

Być może jest tak właśnie dlatego, że tegoroczny wyścig miał wszystko, co mieć powinien. Przede wszystkim ciekawą trasę, obfitującą w trudne podjazdy, a zwłaszcza długą i selektywną jazdę indywidualną na czas, co - jak się okazało - było decydujące dla wyników rywalizacji. Gwiazdy wprawdzie w sporej mierze zawiodły (zwłaszcza Bradley Wiggins), ale jednak w czołówce było parę znanych nazwisk. No i Rafał Majka, który już na Giro d'Italia pokazał się z bardzo dobrej strony, a przy korzystnym zbiegu okoliczności mógł nawet wygrać TdP. Jednak, jak to zwykle bywa, najbardziej smakowita beczka miodu może zostać zepsuta przez łyżeczkę dziegciu.

Wprawdzie nie oglądam namiętnie wyścigów kolarskich, ale jako takie pojęcie o ich telewizyjnym przekazie mam. Wszędzie obowiązuje podstawowa zasada, że najważniejsze jest samo ściganie i to na nim powinna się skupić cała realizacja transmisji. Wszystko poza tym robi się tylko pobocznie, najlepiej wtedy, gdy nie dzieje się nic ważnego. A reklamy sponsorów, choć rzecz to oczywiście bardzo istotna, powinny się umiejętnie wtłoczyć w relację, aby widz miał poczucie, że są one uzupełnieniem przekazu, a nie jego istotą.

Tymczasem transmisje z Tour de Pologne były dokładnym zaprzeczeniem powyższej teorii. Przy czym zaznaczmy, że zupełnie tragicznie wyglądało to na antenie Programu I TVP, gdzie nie dość, że publiczność była katowana długimi blokami reklamowymi, to jeszcze obraz co chwilę był zajęty ogłoszeniami o idiotycznych konkursach SMS-owych. Były one ważniejsze od komunikatów dotyczących przebiegu wydarzeń na trasie. Tego nie było już w przekazie globalnym, który można było oglądać za pośrednictwem Eurosportu 2. Nie znaczy to jednak, że widzowie zagraniczni mogą się czuć usatysfakcjonowani.

Powiedzmy sobie szczerze - realizacja telewizyjna z tegorocznego TdP była wprost tragiczna. Po pierwsze: bardzo skąpe informacje o rozwoju sytuacji. Podawana odległość do mety zmieniała się albo za szybko, albo za wolno, przez co nie była wiarygodna. Po drugie: mało czytelny sposób przedstawiania poszczególnych grup podczas etapów. Widząc zgrupowanie kilku kolarzy chwilami było trudno wywnioskować czy to czołówka etapu, czy też zawodnicy goniący pierwszą grupę, a może to poszatkowany peleton. Z helikoptera częściej można było oglądać zabytki niż walkę kolarzy. No i po trzecie: wszechobecne reklamy.

Za to mam największe pretensje. Dla realizatora ważniejsze było pokazanie kolarza na tle całego balonu sponsora niż unaocznienie widzom przewagi zawodnika nad peletonem. Do tego trasa była obstawiona wspomnianymi balonami i dmuchanymi bramami w sposób urągający jakiemukolwiek poczuciu estetyki. Wszechobecna tandeta raczej nie przysporzyła Polsce zbyt wielu chętnych do odwiedzenia naszego państwa podczas urlopu.

Czesław Lang musi tym kwestiom poświęcić więcej czasu niż dotychczas, bo UCI na pewno będzie je brać pod uwagę przy ustalaniu następnych kalendarzy cyklu ProTour. Szkoda byłoby stracić tak dobry wyścig z tak wybornej ligi.


autor / źródło: Robert Marchwiany
dodano: 2013-08-08 przeczytano: 3279 razy.



Zobacz podobne:

Warto przeczytać:









- - - - POLECAMY - - - -




Zamość i Roztocze - wiadomości z regionu - Twoje źródło informacji

Wykorzystanie materiałów (tekstów, zdjęć) zamieszczonych na stronach www.zamosconline.pl wymaga zgody redakcji portalu!

Domeny na sprzedaż: krasnobrod.net, wdzydze.net, borsk.net, kredki.com, ciuchland.pl, bobasy.net, naRoztocze.pl, dzieraznia.pl
Projektowanie stron internetowych, kontakt: www.vdm.pl, tel. 604 54 80 50, biuro@vdm.pl
Startuj z nami   Dodaj do ulubionych
Copyright © 2006 by Zamość onLine All rights reserved.        Polityka prywatności i RODO Val de Mar Systemy Komputerowe --> strony internetowe, hosting, programowanie, bazy danych, edukacja, internet