|
|
 Efekt lustra, czyli Jerzy Stuhr o sobieKim jest gentleman 2008 roku? Miesięcznik "Gentleman" od dwunastu lat nagradza panów za postawy życiowe, mogące być wzorem dla innych. Nie jest to wyróżnienie za bohaterski czyn, ale za zasady, za styl życia. Chodzi o zachowanie klasy bez względu na okoliczności. Gentlemanem Roku 2009 w plebiscycie miesięcznika "Gentleman" został
 Jerzy Stuhr - aktor filmowy i teatralny, reżyser, pedagog a także autor książek.
Jaki jest Jerzy Stuhr?
Teresa Madej - Pana definicja gentlemana?
Jerzy Stuhr - Gentleman powinien zachowywać się przyzwoicie. Na to składa się zespół cech wpojonych przez dom i szkołę. To także postępowanie według kodeksu towarzyskiego. Teresa Madej - Jak udaje się panu utrzymać poziom człowieka z zasadami? Otoczenie jest takie burzliwe, dookoła czyha tyle pokus.
Jerzy Stuhr - Pomaga mi w tym moje miasto. Ja uważam, że Kraków wielokrotnie mi pomógł w nieuleganiu pokusom. Tam obowiązują, przynajmniej w kręgach ludzi, w których ja się obracam, inne kryteria wartości. Były i są. To jedno. A dwa - u mnie zawsze jest efekt lustra. Muszę zawsze rano popatrzeć w lustro i mini rachunek sumienia zrobić. Pytam siebie, czy ja bym się z tym skrzywionym obrazem dobrze czuł. Tak mówię, bo parę razy w życiu źle się z tym poczułem i teraz staram się tego unikać. Jest jeszcze jedna zasada, nie chcieć za dużo. Ja nie chcę za dużo i mam komfortowa sytuację.
Teresa Madej - Ale to może dlatego, że panu powiodło się w życiu?
Jerzy Stuhr - Może tak, ale uważam, że to są dwie niezależnie drogi. To, że mi się powiodło ułatwia, choćby w wyborach. Ja zawsze miałem tyle rzeczy do wyboru, że mogłem wybierać te, które mnie rozwijały, były ambitne i dawały mi nowe szanse. W tych jednak głębszych zasadach, to nie ma nic do tego, czy mi się powiodło, czy nie. Ciągle wierzę, że dom rodzinny wpoił mi najwięcej dobrych zasad i wartości.
Teresa Madej - Spośród rozlicznych wyróżnień i nagród, rozlicznych honorów w kraju i poza granicami, jak pan pozycjonuje tytuł "Gentlemana Roku 2009"?
Jerzy Stuhr - Jeszcze nie wiem, bo to dopiero się stanie i będę się mógł nad tym zastanowić. Zobaczymy, jak to skomentują organizatorzy/kapituła, media. Ja mam nadzieję, że oni uhonorowali mnie za to, że się w ostatnich czasach zachowywałem przyzwoicie.
Jerzy Stuhr na pytanie o stosowność całowania kobiet w rękę odpowiada, że ta tradycja ulega zmianom. Niegdyś było to obowiązkowe, ale dzisiaj mężczyźni nie potrafią całować kobiet w rękę, od prezydenta począwszy. Nie wolno ręki kobiety podnosić do swoich ust, co często można zaobserwować, a należy skłonić się na wysokość pasa.
- Przez wiele lat jako rektor, wręczając swoim pracownicom nagrody, intuicyjnie wyczuwałem, że nie należy jej wtedy całować w rękę, że wówczas powinien to być uścisk dłoni dla pracownika, za pracę, za zasługi. Wszystko zależy od kontekstu, by się dobrze znaleźć.
- Natomiast jeśli chodzi o zasady dobrego wychowania przekazane synowi to były one wielokierunkowe, od zasad związanych z zasiadaniem do stołu, o lojalności wobec rodziców i starszych. Nie były to lekcje, natomiast tak zachowywaliśmy się jako rodzice, dając dobry przykład. To tak zwana dyscyplina, jak mawiał mój ojciec - kamizelkę zawsze trzeba mieć zapiętą. Mimo, że to czasem uwiera, staram się tę kamizelkę mieć zapiętą. To drobiazg, ale znaczy wiele.
Teresa Madej - Kiedy zobaczymy pana ze sztuką na Zamojskim Lecie Teatralnym?
Jerzy Stuhr - W tym roku realizuję moje włoskie projekty. Natomiast nie wykluczam, że w przyszłym roku pokaże się w Zamościu.
Teresa Madej - Gratuluję wyróżnienia i dziękuję za rozmowę.
* * *
Uzasadnienie kapituły, które przekazał Mariusz Pujszo, redaktor naczelny miesięcznika "Gentleman":
- O tegorocznym laureacie Krzysztof Kieślowski powiedział, że jest wyjątkowym w Polsce przypadkiem aktora, który sprawdza się we wszystkich gałęziach sztuki, którą uprawia. Sprawdza się w filmie, w telewizji i teatrze, a decydują o tym dwa elementy; pierwszy - stanowi technika, wspaniała technika, opanowana do perfekcji, we wszystkich szczegółach. Druga rzecz, nie mniej istotna, to jego znajomość rzeczywistości. A ponad tymi dwiema umiejętnościami góruje inteligencja, on rozumie po prostu wiele z tego, co się dzieje dookoła.
Po otrzymaniu statuetki i honorowego tytułu "Gentleman Roku 2009" Jerzy Stuhr powiedział:
- Trzymając statuetkę w ręku i dziękując kapitule, muszę powiedzieć, że nie jest to mój pierwszy kontakt z nagrodą o tej nazwie. W połowie lat osiemdziesiątych, za wszelkie przekroczenia szybkości oraz złe parkowania zostałem wezwany na Komendę Wojewódzką Milicji Obywatelskiej w celu odebrania mi prawa jazdy. To było już po "Seksmisji". Zgłosiłem się na komendę i zostałem skierowany do komendanta, skąd wyszedłem napojony koniakiem i obdarowany statuetką "Gentlemana Jezdni". Mam nadzieję, że na tego "Gentlemana" bardziej zasługuję. autor / źródło: Teresa Madej
dodano: 2009-02-25 przeczytano: 3118 razy.
Zobacz podobne:
Warto przeczytać:
|
|
|
|
