| 
 
  
 
 | 
   Co seniorom w duszy grało. Wernisaż w BWAW ubiegły piątek w BWA Galerii Zamojskiej została otwarta niecodzienna wystawa prac plastycznych. Pierwszy raz w historii Galerii swoje prace wystawili seniorzy - studenci Uniwersytetu III Wieku. Na wystawie zaprezentowano obrazy 11 osób, uczestników zajęć plastycznych, organizowanych przez BWA Galerię Zamojską. Wernisażowi towarzyszyła okazała oprawa. 
  
Wszyscy artyści zdali  nietuzinkowy egzamin. Pasja i zaangażowanie zyskały dodatkowy bodziec - profesjonalne wsparcie Jerzego Tyburskiego, dyrektora BWA. Dojrzali, zmotywowani seniorzy gotowi są do dalszych dokonań artystycznych i rozwijania talentów.
  
  
Poeta powiedziałby - stawili się uroczyście i osobiście, panie i panowie - artyści na całego. Naukę trzymania pędzla i kredki pobierali pod okiem artysty. Tematy wybrali sami. Kolory, które wypełniły obraz - także sami. Technika była dowolna. "To co im w duszy gra" pokazali publiczności.
  
To ważna chwila w życiu studentów - seniorów. Jeszcze nie tak dawno tylko podziwiali w Galerii BWA prace znanych artystów - z Zamościa, z Polski. Teraz są po drugiej stronie. Odważyli się pokazać swoją twórczość. Prace wykonane są różnorodną techniką - kredka, akwarela i olejno.
  
- Witam na wernisażu prac wykonanych przez studentów Uniwersytetu III Wieku w Zamościu. Wszystkich - artystów, przyjaciół, sympatyków powitał Jerzy Tyburski, dyrektor BWA. Spotykamy się w gronie profesjonalnego wernisażu. Jest mi miło, że spotykamy się w tak licznym gronie.         
  
- Prace, które możemy oglądać, to prace ludzi zaangażowanych, pełnych pasji. Powstały podczas zajęć w BWA, z potrzeby serca. Namalowane zostały w Galerii, także w domach. Jest taka grupa osób, które systematycznie przychodzą do BWA w poniedziałki i biorą udział w zajęciach plastycznych - podkreślił Jerzy Tyburski. 
  
Wyraził nadzieję, że tradycja wystaw będzie w przyszłości kontynuowana. Gratulował talentu, możliwości twórczych i zapału. Życzył dalszego rozwoju i cierpliwości w dalszym tworzeniu.     
  
  
Swoje prace zaprezentowali: Maria Ciechaniewicz, Halina Kamińska - Wiater, Bogusław Kasprzyk, Anna Klonowska, 
Jadwiga Opiela, Irena Owczarek, Elżbieta Strzelecka, Janina Staroń, Stefania Twardowska, Teresa Łapińska-Lizut  i Stanisław Piro. 
  
W imieniu Zofii Piłat, prezes Stowarzyszenia Uniwersytetu III 
Wieku, dyrektor BWA złożył 
podziękowania na ręce Elżbiety Strzeleckiej, przewodniczącej kółka 
malarskiego.  
Wiceprezes Stowarzyszenia Emilia Greszta podziękowała Jerzemu Tyburskiemu za opiekę naukową i artystyczną nad twórcami seniorami. Swoim koleżankom i kolegom pogratulowała efektów pracy. 
 
Elżbieta Strzelecka w bardzo 
sympatyczny sposób scharakteryzowała sylwetkę każdego z autorów, precyzyjnie opisując, co każdemu z nich "w duszy gra".        
  
Pani prokurator maluje  
Teresa Madej - Jak się maluje pani prokurator? 
Halina Kamieńska - Wiater - Maluje się bardzo sympatycznie, szczególnie w sytuacji, kiedy się całe życie się nie malowało, choć chciało malować. Teraz jest czas, jako, że się nie pracuje. Kupuje się farby, kupuje się karton i się próbuje. Czasami te próby wychodzą i to jest motywacją do kolejnej i następnej. Jestem z tego bardzo zadowolona. Mamy cudownego opiekuna. Wszystkiego nas nauczył - także łączenia/wiązania kolorów, dobierania różnych rzeczy. Mój ulubiony temat to elementy kwiatowe i martwa natura. A kolor - brąz, we wszystkich jego odcieniach, łącznie z żółtym. 
  
  
Pędzlem i igłą 
Teresa Madej - Jak obie pani poradziła z tym wyzwaniem. Są tu prace wykonane pędzlem, kredką. 
Stefania Twardowska - Wszystkim, czym się da. Bardzo lubię rysować ołówkiem, kredką i farbami. Ze względów finansowych, nie maluję olejnymi. Największą jednak moją pasja jest hafciarstwo. Na wystawie w MDK jest więcej moich prac. Tam "maluje igłą". Tutaj pokazuję swoje zainteresowania malarskie, nową pasję.  
Teresa Madej - Zauważam, że najlepiej czuje się pani w temacie martwej natury. 
Stefania Twardowska - Najbardziej lubię malować martwą naturę i krajobrazy. Postaci nie znoszę. Poprzednio w tych ramach były "Cztery pory roku". Teraz oprawiłam moje prace na potrzeby wystawy.  
 
 * * *   
Studenci Zamojskiego Uniwersytetu III Wieku naukę rozpoczęli w 2003 roku. Grubo ponad setka słuchaczy uczestniczy w wykładach i spotkaniach, zajęciach rehabilitacyjnych i sportowych, podróżuje - zwiedza Polskę i Europę. Rozwijają swoje talenty i realizują swoje zainteresowania i marzenia . 
  
  
Uczestniczenie w zajęciach uniwersytetu jest wspaniałą formą dokształcania się, pozyskiwania wiedzy o aktualnych problemach miasta i regionu oraz okazją do nawiązywania nowych koleżeńskich kontaktów. Propozycja adresowana jest do osób, które zaprzestały pracy zawodowej, dysponują wolnym czasem i które wciąż chcą być aktywne kulturalnie, intelektualnie i społecznie. Nie obowiązują kryteria wiekowe, ani związane z wykształceniem.autor / źródło: Teresa Madej fot. Janusz Zimon dodano: 2009-03-24 przeczytano: 21887 razy.  
  
  
  
 
  Zobacz podobne:                                                                                                                         
  
  Warto przeczytać:  
     
 
  
  
 
  
 | 
 | 
 
  
 | 
 
  
 
 |