Kolejne spotkanie miłośników offroadu pod szyldem Roztocze4x4.pl było ukłonem w stosunku do kobiet. Organizatorzy spotkań, Robert Kawalec i Adam Kot, tym razem postanowili uczcić Dzień Kobiet. Jednym z wymogów uczestnictwa był obowiązek kierowania aut przez kobiety, a męska część musiała być przebrana w kobiece atrybuty: peruki lub sukienki. Oczywiście panowała bardzo duża dyscyplina i niemal wszyscy mężczyźni dostosowali się do zaleceń. Zgłosiły się rodziny z kilku miast Polski: Warszawy, Rzeszowa, Krakowa, Jarosławia, Zamościa i Lublina.

W iście zimowych warunkach kilkanaście samochodów terenowych z wspaniałymi kobietami za kierownicą przemierzało drogi i bezdroża Krasnobrodu, Suśca i Zamościa. Ze względu na duże zaspy śnieżne na trasach, nie udało się dojechać do wszystkich pięknych miejsc jakie zaplanowali organizatorzy. Pomimo tego zabawa była świetna. Podczas przejazdu odbyły się dodatkowe atrakcje. Uczestnicy odwiedzili Olejarnię Świąteczną, gdzie Tomasz Kostrubiec, właściciel olejarni, opowiadał o zapomnianych już sposobach wytwarzania oleju. Uczestnicy również posilili się grochówką w iście wojskowym stylu przygotowaną przez Adama.

- Nie spodziewaliśmy się, że będzie tyle śniegu! Przyjechaliśmy z Podkarpacia ale u nas nie jest aż tak biało - wspomina Kamil z Joasią - przeżyliśmy wszystko to, co jest w offroadzie wspaniałe - obcowanie z naturą w gronie takich samych zapaleńców jak my.

Po wyruszeniu w dalszą drogę podziwiano malowniczą panoramę Zamościa z Białej Góry, oraz odnaleziono malutką Kaplicę Św. Romana. Nie obyło się bez niespodziewanych przygód. Podczas przejazdu przez zaspy posłuszeństwa odmówił jeden z samochodów. Jednak brać offroadowa nie zostawia nikogo w potrzebie. Wspólnymi siłami uczestników i organizatorów usterkę udało się usunąć, a auto na własnych kołach wróciło do bazy.

- Nie wierzyłem, że auto uda się naprawić - mówi Grzegorz, właściciel zepsutego Jeepa - Kolejny raz przekonałem się, że w tym środowisku panuje pełne braterstwo, części do naprawy zostały dowiezione bezinteresownie aż z Lublina, a przy holowaniu i naprawie auta uczestniczyły wszystkie załogi. Spełniło się powiedzenie: "Grupą zjeżdżamy z asfaltu i grupą na niego wracamy". Dziękujemy za okazaną pomoc w potrzebie.

Przejazd pierwszego dnia zakończył się w Ośrodku Szkoleniowo Wypoczynkowym Hubal w Krasnobrodzie. Jednak sam przyjazd do bazy nie był zakończeniem spotkania. Uczestniczki zostały przywitane bukietami kwiatów. Zaczęły się również atrakcje poza offroadowe. Goście brali udział w warsztatach kulinarnych prowadzonych przez Szefa Kuchni Adama Kota, gdzie nauczyli się przygotowywać dania regionalne.

Niestety coraz częściej słyszy się o tym, że ulice naszych miast stają się coraz bardziej niebezpieczne. Organizatorzy postanowili zadbać o bezpieczeństwo i przygotowali dla uczestników szkolenie z podstaw samoobrony przeprowadzone przez doświadczonych zawodników i trenerów ju jitsu. Wiadomo, że płeć piękna lubi oddawać się zabiegom kosmetycznym. Dlatego też o piękno paznokci uczestniczek zadbały właścicielki nowo otwieranego sklepu kosmetycznego Cosmo. Z usług malowania paznokci skorzystały nie tylko Panie, również mężczyźni mieli z tego wielką frajdę. Uwieńczeniem pierwszego dnia była uroczysta kolacja integracyjna. Dzięki uprzejmości Browaru Zamość, uczestnicy degustowali oryginalne piwo zamojskie.

Drugiego dnia, po śniadaniu, grupa wyruszyła na zwiedzanie kolejnych tras. W wielu miejscach sceneria była bardziej zimowa niż podczas kilku miesięcy prawdziwej zimy. W dalszym ciągu wiele dróg była nieprzejezdna i trzeba było przebijać się przez ogromne zaspy. Przyroda zrekompensowała trudne warunki wspaniałymi widokami Roztocza; białe wzgórza z widocznością na kilka kilometrów, domy w zapomnianych wioskach zasypane po dach, dzika zwierzyna biegająca po polach. Ekipa bez większych niespodzianek dotarła do Suśca. Tam, po gorącym posiłku, uczestnicy podjęli decyzję o powrotach do domów z myślą o kolejnych spotkaniach,